Nasza-Biedronka.pl

biedronek782 · **Stanowisko**: kasjer Dołączył: 19 Gru 2023 Posty: 19

Mam propozycję awansu od dłuższego czasu. Pytanie kieruję do tych co już są/byli/były starszymi kasjerami/kasjerkami. Co dokładnie należy do waszych obowiązków w czasie prowadzenia zmian i ile więcej dostajecie na odcinku z wypłaty? Czy odczuwacie większą odpowiedzialność i stres w porównaniu do stanowiska kasjer-sprzedawca? Ja kompletnie nie czuję się na siłach by obejmować takie stanowisko, choć moja kierowniczka by tego chciała. Musiałbym kierować zespołem koleżanek które nie są miłe i szukają cały czas sprzeczek.

Młody_01 · Wysłany: 2025-01-24, 19:09

Przedewszystkim, jeśli nie czujesz się na siłach to nie warto, ale jeśli nie spróbujesz to czemu nie. Ja akurat miałem podobnie, bałem się, że nie dam sobie rady szczególnie z pracownikami, bo to "trudne" osoby ale jakoś to poszło.

Co do wypłaty to masz 4 zł za godzinę prowadzonej zmiany, najlepiej wychodzi SSK prowadząc zmiany na nockach (dodatek + godziny nocne) ale ogólnie zależy od ilości godzin jakie możesz mieć w danym miesiącu, każdy sklep jest różny, zależy ile jest osób z kierownictwa i czy będziesz mieć kiedy te zmiany prowadzić, a czasami można wyjść bardzo dobrze, prawie tyle co zastępcy... Obowiązki prawie takie jak ZKS z tym, że nie robisz zamówień z DC oraz inwentur. Odpowiedzialność jest spora bo odpowiadasz nie tylko za ludzi ale i za pieniądze oraz cały sklep, jak coś się stanie to od razu wszyscy patrzą na Ciebie to wiadome. Stres powinien być raczej tylko na początku, później powinno się to stać rutyną.

Jeśli masz aspiracje, chcesz się w jakiś sposób rozwijać żeby na przykład pójść wyżej na ZKS, czujesz, że chcesz spróbować czegoś nowego to warto spróbować, decyzja nalezy do Ciebie.

biedronek782 · **Stanowisko**: kasjer Dołączył: 19 Gru 2023 Posty: 19

Dzięki za odpowiedź.

gamelion866 · **Stanowisko**: kasjer Dołączyła: 28 Lis 2023 Posty: 1

A ja przeszłam na nowy Sklep, bo były zmiany na sklepach w moim mieście.
Ostatnio zastępca powiedział mi, że "nie ma takiego czegoś że nie umiesz", a to tyczyło się właśnie inwentaryzacji. Bo często była tak że SKK jest sam na zmianie. Trzeba wtedy dzwonić do innego sklepu aby zrobili zamówienie.
No i chyba Biedra się za to wzięła i chcą aby się douczyć.
Jeden z zastępców chyba miał zadanie w swoim panelu, aby przeszkolić SKK aby robił zamówienia do DC. Jedna z nas już nauczona, a mnie wysyłaj na dodatkowe szkolenie, bo chyba brak im czasu.
W sumie cały czas żałuje, że zostałam SKK. Wolę być już sprzedawca kasjer. Inne osoby jak były też SKK, to mówią że żałują. Ale sprawdzić się można.