@HejaBanana
Stanowisko: kasjer
Dołączyła: 15 Lut 2015 Posty: 134
|
Wysłany: 2015-05-06, 12:01 Porównanie BIEDRA -LIDL
|
|
|
Heja!
Dawno mnie nie było, pracuję w biedrze 2 miesiące i mam wrażenie, że to jakiś sajgon.
Na magazynie nawalone palet, pełno nad stanów, półki od towaru aż się uginają karton na kartonie, na tym kartonie jeszcze karton a jak sie da to i na samą górę też wewalić karton mimo ,że nikt tam juz nie sięgnie... stoisko o/w to jakiś chory twór, jaki sens jest wywalanie 5-6 kartonów np. mandarynek tylko po to żeby później mieć co przewalać przy przebieraniu i szukania zgniłych bomb. Do tego jedna kierowniczka mówi mi , że mam przebierać je tak jakich sama bym nie kupiła, a jak jestem z inną na zmianie to mówi że mam zostawiać np. pomarszczone papryki bo one jeszcze się sprzedadzą , żeby nie robić strat. Zwariować można.
Pracuję na wysokoobrotowej biedronce, wszystko jest robione szybko "ruchy, ruchy".... wychodzę cała mokra, i tu nie przesadzam.
Wchodząc do Lidla to nie widzę, żeby tam ktokolwiek biegał , żeby jakieś roz....bane palety stały w alejkach do porozkładania. Ich stoisko z warzywami to sama przyjemność, wszystko na 1 poziomie, małe ilości, jak zejdzie to dokładane jest świeżutkie, i muszę powiedzieć że na prawdę "ryneczek Lidla" to nie jest ściema , świeżutkie owoce, warzywa zwłaszcza sałata boska, nie to co u nas.... na regałach przejrzyście, szerokie alejki, zawsze mają czysto na sklepie,........
Podzielcie sie swoimi wrażeniami.
Zastanawiam się nad tym czy praca tam może być lepsza, ktoś z Was ma może znajomą osobę która tam pracuje?? jak to faktycznie wygląda???
Pozdrawiam! |
_________________ Kto pyta, nie błądzi. |
|