Nasza-Biedronka.pl Strona Główna

Nasza-Biedronka.pl

Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Znalezione nie kradzione?
Autor Wiadomość
ewell90 

Stanowisko:
kasjer

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 4
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 12:59   

Nie siedziałam na kasie. Szłam na przerwę, przechodzę obok jedynki, patrzę atu papier leży, a tam kasa. Mogłam udać, że śmiecia wyrzucam huehuehue
 
     
#martita299 

Stanowisko:
kasjer

Dołączyła: 09 Kwi 2013
Posty: 104
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 13:18   

dobry chwyt. Kiedys slyszalam o akcji ze ktoś znalazł w parku portfel z dokumentami pojechał pod adres na dowodzie a facet mu mówi ze brakuje 1000zł i była szarpanina bo to jakiś szemrany gość się okazał. Mam taką zasadę że nie mam zasad w takiej sprawie:P w tym wypadku znalezione nie kradzione ale jeśli znajduję cos w sklepie- zgłaszam kierownikow
_________________
Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć...
 
     
Larrikol
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-20, 14:20   

Nie ma czegoś takiego jak "znalezione, nie kradzione", Jeśli znajdujesz masz obowiązek oddać właścicielowi, a jeżeli to nie możliwe to np na policji. Jeśli osoba, która zgubiła, udowodni, że coś znalazłaś i nie oddałaś, to będziesz odpowiadać za przywłaszczenie. Ale nie popadajcie w paranoję, potrzymaj kilka dni, skoro się boisz i jak nikt się nie zgłosi to olej sprawę.
 
     
@Antrykota 

Stanowisko:
kasjer

Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 126
Skąd: 3city
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 14:41   

Gdybym znalazla mala sume w sklepie podczas trwania zmiany- zglaszam kierownikowk. Po pracy- nie zglaszam ;)
Z wieksza suma- w obu przypadkach zglaszam. Znaleziony portfel w sklepie- zglaszam, coby nikt mnie wlasnie nie obwinil ze cos z niego ukradlam. Gdzies na miescie- pewnje wyplacila bym sobie znalezne i wyslala poczta na adres z dokumentow. Nie ryzykowala bym oddania bezposrednio do rak wlasciciela, bo juz od znajomej slyszalam o watach ze "kasa zginela", duza suma :bu:
  Ocena JMP: 6/10
     
~justyna86 

Stanowisko:
kasjer

Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 59
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 16:24   

My nigdy nie odajemy pieniedzy jak leża na sklepie jedynie telefony,i portfele zostawione przez klientów..tesz mialam kiedys sytuscje bylam jako świeży kasjer babka zostawila torebke nie zglosilam do kierownika,a ona ze jej brakuje 100 zł,ale jak moglam wziasc jak na kamerze widac ze nie biore nic :(
 
 
     
@robalna6 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 146
0 UP 1 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 16:32   

jak pokazuje życie nie warto być na tyle miłym żeby coś znalezionego oddawać i dlatego jeśli coś znajdę i sprawdzę teren (jeśli wolno mi się tak wyrazić) to biorę i jest moje, problem z głowy a kasa do przodu.
_________________
"Nadzieja- to komfort na , który mnie nie stać"
 
     
Mariano

Stanowisko:
były pracownik

Dołączył: 06 Mar 2015
Posty: 356
0 UP 0 DOWN
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2015-10-20, 17:05   

Znalazłem sto złotych w warszawskiej biedronce, właściciel niech poda numer seryjny banknotu to oddam ;)
 
     
@żuczek1 

Stanowisko:
z-ca kierownika

Dołączyła: 09 Maj 2015
Posty: 297
3 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 18:13   

To przykre że macie takie doświadczenia ja mam akurat odwrotnie...parę razy ktoś zostawił portfel dwa razy znalazłam torebkę i zawsze właściciele byli wdzięczni :) najbardziej starsza pani której wypadło 300 zł przy mojej kasie :) Zaniosłam je do biura, sprawdziliśmy na kamerach czyje były i czekaliśmy czy się zgłosi. Przyszła cała roztrzęsiona bo dopiero w domu się zorientowała że je zgubiła a to były ostatnie pieniądze z renty jakie jej zostały...dlatego nie umiałabym wziąć znalezionych pieniędzy bez wyrzutów sumienia bo prześladowałaby mnie myśl że ktoś będzie przez to głodny chodził :nie:
 
     
agnieszka1599

Stanowisko:
z-ca kierownika

Dołączył: 05 Kwi 2014
Posty: 7
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-20, 22:09   

:) Ja mam dobre wspomnienia.Kiedyś znalazłam w koszach saszetke wypchana dokumentami i kasa(euro i złotówki) poszperałam zadzwoniłam na infolinię podali nr. telefonu na podany adres zadzwoniłam i facet przyjechał tuż przed zamknięciem,oczywiście był bardzo wdzięczny bo 500 zł dał nawet znaleznego. podzieliłam na całą zmiane i ok wszyscy zadowoleni!!
 
     
@robalna6 

Stanowisko:
kasjer

Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 146
0 UP 2 DOWN
Wysłany: 2015-10-21, 09:13   

agnieszka1599 napisał/a:
:) Ja mam dobre wspomnienia.Kiedyś znalazłam w koszach saszetke wypchana dokumentami i kasa(euro i złotówki) poszperałam zadzwoniłam na infolinię podali nr. telefonu na podany adres zadzwoniłam i facet przyjechał tuż przed zamknięciem,oczywiście był bardzo wdzięczny bo 500 zł dał nawet znaleznego. podzieliłam na całą zmiane i ok wszyscy zadowoleni!!


Co mnie zastanawia, Po co ty dziewczyno grzebiesz w koszach? jakbyś wzieła tą kase to może wyszłabyś na prostą i już nie musiała byś grzebać, ot taka bezradność ludnosci. a druga kwestia z tym podzieleniem zmiany to bajka czy co, co to w ogóle ma znaczyć? kasa do kieszeni i dziekuję a nie dzielić się, w imię czego? phii
_________________
"Nadzieja- to komfort na , który mnie nie stać"
 
     
@smutna 

Dołączyła: 08 Mar 2012
Posty: 118
1 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-21, 10:38   

robalna6 napisał/a:
agnieszka1599 napisał/a:
:) Ja mam dobre wspomnienia.Kiedyś znalazłam w koszach saszetke wypchana dokumentami i kasa(euro i złotówki) poszperałam zadzwoniłam na infolinię podali nr. telefonu na podany adres zadzwoniłam i facet przyjechał tuż przed zamknięciem,oczywiście był bardzo wdzięczny bo 500 zł dał nawet znaleznego. podzieliłam na całą zmiane i ok wszyscy zadowoleni!!


Co mnie zastanawia, Po co ty dziewczyno grzebiesz w koszach? jakbyś wzieła tą kase to może wyszłabyś na prostą i już nie musiała byś grzebać, ot taka bezradność ludnosci. a druga kwestia z tym podzieleniem zmiany to bajka czy co, co to w ogóle ma znaczyć? kasa do kieszeni i dziekuję a nie dzielić się, w imię czego? phii


Może nie grzebie w koszu poprostu wyrzucała worek /zmieniała .
Ja to robie 2 razy na zmianie i co to znaczy ze grzebie w koszu???
Dziwnie to zabrzmiało """jakbyś wizeła te kase to może wyszłabyś na prostą i juz nie musiałabyś grzebac w koszu??""
Nie zycze Ci zebys Ty zgubiła portfel z cała zawartościa.
My tez oddajemy znalezione pieniadze a portfel z cała zawartoscia zanosimy do biura .
 
     
@anna 125 

Stanowisko:
były pracownik

Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 110
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-21, 10:53   

no i mnie bardzo zadziwił ten komentarz ,a o kosz chodziło pewnie o ten duży do zakupów i to raczej nie grzebanie tylko zebranie papierkow i ulotek. i trzeba umieć się postawić w czyjejś sytuacji może to były pieniądze na wyplaty ? i bardzo dobrze ze oddała brawo agnieszka 1599
  Ocena JMP: 3/10
     
@moli 

Stanowisko:
kasjer

Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 309
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-21, 11:13   

Ja zawsze jak wyrzucam smieci grzebie w nich zeby powyciagac szklane butelki, a worek wrzucić do maszyny do prasowania kartonów...
  Ocena JMP: 6/10
     
tadam 

Stanowisko:
kasjer

Dołączyła: 06 Gru 2012
Posty: 677
1 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-21, 11:34   

ja myślałam,że układała w koszu z non foodem i tam znalazła :eee:
 
     
@smutna 

Dołączyła: 08 Mar 2012
Posty: 118
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2015-10-21, 12:01   

no w sumie pisze w koszach ;) wiec mysle ze non foodem ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


phpBB by przemo