Wysłany: 2015-08-02, 13:02 A może by tak strajk ???
Witam wszystkich tych ktorzy uwazaja ze Biedronka to portugalski obóz pracy. Nazywam sie Tomasz i tak na dobrą sprawę jestem klientem tego obozu, ale mam zone co jest tam pracownikiem. Ja mam do was takie pytanie czy nie uwazacie ze wszyscy nażekają jak to nie jest źle ale nikt nic z tym nie robi?? Rozumiem wasz strach itp. Nie przeszkadza wam ciągłe zmiany grafiku wykozystywanie lub chaskie zachowanie ze strony kierowników lub ich zastępców, robienie nocek 6 z rzędu albo praca po 12h. Przeciez wszystko jest do zrobienia tylko trzeba inicjatywe wykazać a nie się zalić. Rozumiem ze jedna osoba nic nie zrobi bo ją zwolnią ale w grupie ??? Jesteście nie do pokonania zablokujmy sklepy, pikietujmy pod siedzibą biedronki pomysłow jest sporo trzeba protestować tak zeby to odczuli na $$$. Może zorganizujmy coś domagajmy sie zeby niektore rzeczy były ujęte wewnątrz zakładowym układzie zbiorowym np. Praca max 3 nocki z rzedu i praca tylko po 8h. Przeciesz jak bedziecie harowac jak woły to w wieku 40 lat bedziecie nazekac na kregosłup i inne dolegliwości kości sie też zurzywają. Pomyślcie o tym jestem ciekaw waszego zdania.
Gościu, jeżeli Twoja żona czuje się niesprawiedliwie traktowana, to niech ona pogada o tym z kierownikiem sklepu, rejonu czy okręgu, albo skontaktuje się z BOP'em.
Praca w biedronce to prosta praca fizyczna połączona ze wzmożonym wysiłkiem psychicznym - każdy, kto tu przychodził, wiedział na co się godzi. Zwłaszcza, że do pracy w biedronce nie trzeba żadnych specjalnych kwalifikacji.
Gościu... Jestes pewnie jakimś oszołomem z władz obozu pracy wiec po co sie udzielasz. Nikt sie nie godził na łamanie praw pracowniczych. Prostą pracą fizyczną to może być praca w ciucholandzie
_________________ Wierzę magii starych drzew i gwiazd, wierzę magii świata żądz jak zwierz...
Ocena JMP: 8/10
Larrikol [Usunięty]
Wysłany: 2015-08-02, 13:57
Praca w biedronce nie jest pracą na całe życie i lepiej tak jej nie traktować. Jednym po 10 latach nie będzie nic dolegać, inni posypią się po 2. Nigdy nie należy przestawać inwestować w swój rozwój, wtedy w razie konieczności nie będzie problemów z nowym zatrudnieniem. 6 nocek z rzędu, czy praca po 12 godz. jest zgodna z kodeksem pracy i charakterem pracy w markecie, a jeśli żona pozwala na poniżanie i traktowanie z góry to najwidoczniej powinna przestać.
Wysłany: 2015-08-02, 14:04 Re: A może by tak strajk ???
Bieluś napisał/a:
Witam wszystkich tych ktorzy uwazaja ze Biedronka to portugalski obóz pracy. Nazywam sie Tomasz i tak na dobrą sprawę jestem klientem tego obozu, ale mam zone co jest tam pracownikiem. Ja mam do was takie pytanie czy nie uwazacie ze wszyscy nażekają jak to nie jest źle ale nikt nic z tym nie robi?? Rozumiem wasz strach itp. Nie przeszkadza wam ciągłe zmiany grafiku wykozystywanie lub chaskie zachowanie ze strony kierowników lub ich zastępców, robienie nocek 6 z rzędu albo praca po 12h. Przeciez wszystko jest do zrobienia tylko trzeba inicjatywe wykazać a nie się zalić. Rozumiem ze jedna osoba nic nie zrobi bo ją zwolnią ale w grupie ??? Jesteście nie do pokonania zablokujmy sklepy, pikietujmy pod siedzibą biedronki pomysłow jest sporo trzeba protestować tak zeby to odczuli na $$$. Może zorganizujmy coś domagajmy sie zeby niektore rzeczy były ujęte wewnątrz zakładowym układzie zbiorowym np. Praca max 3 nocki z rzedu i praca tylko po 8h. Przeciesz jak bedziecie harowac jak woły to w wieku 40 lat bedziecie nazekac na kregosłup i inne dolegliwości kości sie też zurzywają. Pomyślcie o tym jestem ciekaw waszego zdania.
_________________ "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim."
Nie pisałem tu nic o tym jak się zonie pracuje w biedronce. Piszę tu o tym co wy piszecie na tym forum. Ale skoro chcecie sie dawac dymać to wasza sprawa
przykro że czytasz wybiórczo i przez to wyrobiłeś sobie taki pogląd , chciałes być na czele pikiety a skończyło się dy.... jak sam napisałeś
edi-72 [Usunięty]
Wysłany: 2015-08-02, 14:35
Bieluś, każdy się dyma , kiedy chce, tak jak lubi i kiedy ma z kim >:D . A Ty jesteś cholernie narwany, a jak chcesz pomóc, to nie używaj takiego słownictwa, tylko staraj się przekonać do swoich racji. Bo jak na razie to wydaje mi się, że wyznajesz zasadę: ... nie, to nie, ... wam w ..... A zdaje się, że Aniołowie są cierpliwi
A wiec moi mili ( uwaga staram sie) chciał bym abyście wyrazili swoją opinie na temat strajku czy jest on potrzebny czy nie czy w biedronce nie jest tak źle jak mi się to wydaje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum