Nasza-Biedronka.pl

[Robertty]

https://radom.gazeta.pl/radom/1,35219,16366699,Nastolatek_zatrzymany_przez_ochrone__bo_mial_kaptur_.html

acper wybrał się do Biedronki przy ul. Zbrowskiego kilka dni temu wieczorem, po godz. 19. Wcześniej, po południu siostra skracała mu włosy i, jak opowiada chłopak, efekt nie był zadowalający. - Po prostu wstydziłem się z nieudaną fryzurą wyjść z domu, założyłem więc kaptur i poszliśmy z siostrą po niewielkie zakupy. Już po zapłaceniu przy kasach podszedł do mnie ochroniarz i kazał opróżnić kieszenie. Byłem w szoku, poczułem się jak przestępca, ale gdy ochrona zobaczyła, że mam w nich tylko telefon komórkowy i chusteczki, mężczyzna mnie przeprosił i wypuścił - relacjonuje Kacper.

Klient w krawacie jest mniej awanturujący się

Dodaje, że zaraz po wyjściu z Biedronki stał jak sparaliżowany. - Nie sądziłem, że to się dzieje naprawdę! Klienci patrzyli się na mnie jak na złodzieja, nie rozumiem, dlaczego musiałem pokazywać kieszenie. Bo miałem na głowie kaptur? To skandaliczne! Czy każdy człowiek w kapturze jest podejrzany? Gdybym miał marynarkę i krawat, byłbym poza wszelkim podejrzeniem? - denerwuje się chłopak
Robiąc zakupy w Biedronce, nigdy nie zauważyłam, by ochroniarze patrolowali cały sklep, spacerowali pomiędzy półkami. Stoją za to przy wyjściu, przy kasach. Czy sklepy sieci Biedronka są monitorowane? Jeśli tak, żądanie opróżnienia kieszeni powinno być umotywowane podejrzanymi zachowaniami wyłapanymi wcześniej na filmie. Jakim kluczem posługują się ochroniarze przy rewidowaniu przypadkowych klientów? Na odpowiedź biura prasowego Jeronimo Martins Polska S.A. czekałam prawie tydzień.

Względy bezpieczeństwa

"Po próbie wewnętrznej weryfikacji niestety nie jesteśmy w stanie potwierdzić, czy takie zdarzenie miało miejsce. Pracownicy ochrony sieci Biedronka mają prawo weryfikować, czy zapłata za towar została uiszczona. W przypadku uzasadnionej wątpliwości, że tak się nie stało, klient może zostać zaproszony do kontroli dopiero po przekroczeniu linii kas. Klient ma oczywiście prawo odmówić. W takim przypadku, w zależności od decyzji personelu albo klienta, wzywana jest policja" - czytam w odpowiedzi biura prasowego Biedronki.

"Zapewniamy, iż zgodnie z obowiązującymi standardami, zaproszenie do kontroli powinno odbywać się dyskretnie, a sama kontrola ma miejsce w pomieszczeniu kierownika, a nie na sali sprzedaży czy w obecności innych klientów. Wobec stwierdzenia pomyłki ochrona powinna przeprosić klienta. Ubolewamy, że w placówce naszej sieci mogło dojść do sytuacji, w której nasz klient poczuł się niekomfortowo. Chcielibyśmy zapewnić, że satysfakcja i wygoda naszych klientów oraz ich bezpieczeństwo są dla nas sprawą priorytetową. Jeśli w przypadku Państwa czytelnika kontrola nie przebiegała zgodnie z opisanymi powyżej procedurami, chcielibyśmy przeprosić klienta za tę sytuację. Dodamy, że pracownikom wspomnianego sklepu zostały przypomniane standardy postępowania obowiązujące w tym zakresie" - kończy się odpowiedź na moje pytania.

Niestety, zapytania o to, czy w Biedronkach jest monitoring i czy ochroniarze nie powinni poruszać się po sklepie i wtedy bacznie przyglądać "podejrzanym" klientom, pozostały bez odpowiedzi. "Ze względów bezpieczeństwa nie udzielamy tego typu informacji" - przeczytałam w mailu.

https://radom.gazeta.pl/radom/1,35219,16366699,Nastolatek_zatrzymany_przez_ochrone__bo_mial_kaptur_.html

acper wybrał się do Biedronki przy ul. Zbrowskiego kilka dni temu wieczorem, po godz. 19. Wcześniej, po południu siostra skracała mu włosy i, jak opowiada chłopak, efekt nie był zadowalający. - Po prostu wstydziłem się z nieudaną fryzurą wyjść z domu, założyłem więc kaptur i poszliśmy z siostrą po niewielkie zakupy. Już po zapłaceniu przy kasach podszedł do mnie ochroniarz i kazał opróżnić kieszenie. Byłem w szoku, poczułem się jak przestępca, ale gdy ochrona zobaczyła, że mam w nich tylko telefon komórkowy i chusteczki, mężczyzna mnie przeprosił i wypuścił - relacjonuje Kacper.

Klient w krawacie jest mniej awanturujący się

Dodaje, że zaraz po wyjściu z Biedronki stał jak sparaliżowany. - Nie sądziłem, że to się dzieje naprawdę! Klienci patrzyli się na mnie jak na złodzieja, nie rozumiem, dlaczego musiałem pokazywać kieszenie. Bo miałem na głowie kaptur? To skandaliczne! Czy każdy człowiek w kapturze jest podejrzany? Gdybym miał marynarkę i krawat, byłbym poza wszelkim podejrzeniem? - denerwuje się chłopak
Robiąc zakupy w Biedronce, nigdy nie zauważyłam, by ochroniarze patrolowali cały sklep, spacerowali pomiędzy półkami. Stoją za to przy wyjściu, przy kasach. Czy sklepy sieci Biedronka są monitorowane? Jeśli tak, żądanie opróżnienia kieszeni powinno być umotywowane podejrzanymi zachowaniami wyłapanymi wcześniej na filmie. Jakim kluczem posługują się ochroniarze przy rewidowaniu przypadkowych klientów? Na odpowiedź biura prasowego Jeronimo Martins Polska S.A. czekałam prawie tydzień.

Względy bezpieczeństwa

"Po próbie wewnętrznej weryfikacji niestety nie jesteśmy w stanie potwierdzić, czy takie zdarzenie miało miejsce. Pracownicy ochrony sieci Biedronka mają prawo weryfikować, czy zapłata za towar została uiszczona. W przypadku uzasadnionej wątpliwości, że tak się nie stało, klient może zostać zaproszony do kontroli dopiero po przekroczeniu linii kas. Klient ma oczywiście prawo odmówić. W takim przypadku, w zależności od decyzji personelu albo klienta, wzywana jest policja" - czytam w odpowiedzi biura prasowego Biedronki.

"Zapewniamy, iż zgodnie z obowiązującymi standardami, zaproszenie do kontroli powinno odbywać się dyskretnie, a sama kontrola ma miejsce w pomieszczeniu kierownika, a nie na sali sprzedaży czy w obecności innych klientów. Wobec stwierdzenia pomyłki ochrona powinna przeprosić klienta. Ubolewamy, że w placówce naszej sieci mogło dojść do sytuacji, w której nasz klient poczuł się niekomfortowo. Chcielibyśmy zapewnić, że satysfakcja i wygoda naszych klientów oraz ich bezpieczeństwo są dla nas sprawą priorytetową. Jeśli w przypadku Państwa czytelnika kontrola nie przebiegała zgodnie z opisanymi powyżej procedurami, chcielibyśmy przeprosić klienta za tę sytuację. Dodamy, że pracownikom wspomnianego sklepu zostały przypomniane standardy postępowania obowiązujące w tym zakresie" - kończy się odpowiedź na moje pytania.

Niestety, zapytania o to, czy w Biedronkach jest monitoring i czy ochroniarze nie powinni poruszać się po sklepie i wtedy bacznie przyglądać "podejrzanym" klientom, pozostały bez odpowiedzi. "Ze względów bezpieczeństwa nie udzielamy tego typu informacji" - przeczytałam w mailu.

[@etaba]

W moim sklepie już nie ma ochrony.

[+marta1]

u mnie ochrona podejmuje takie działania tylko wtedy gdy jest pewna że klient ma zamiar opuścić sklep z towarem za który nie zapłacił

[Robertty]

Miałem przypadek , że ochrona w dawnym markecie Hypernova zatrzymała mnie do kontroli , na socjalnym bo niby włożyłem coś w skarpetki. Po sprawdzeniu przeproszono mnie co nie zmieniło mojego oburzenia ,w związku z czym zwróciłem całe zakupy pomimo tego ,że były za bon ,a bonów się nie zwraca. Pewnie teraz kazałbym wezwać policję i zrobił sprawę cywilną za naruszenie dóbr osobistych , bo samo przeszukanie jeśli jest bezpodstawne , to narusza dobre imię osoby przeszukanej.

Miałem przypadek , że ochrona w dawnym markecie Hypernova zatrzymała mnie do kontroli , na socjalnym bo niby włożyłem coś w skarpetki. Po sprawdzeniu przeproszono mnie co nie zmieniło mojego oburzenia ,w związku z czym zwróciłem całe zakupy pomimo tego ,że były za bon ,a bonów się nie zwraca. Pewnie teraz kazałbym wezwać policję i zrobił sprawę cywilną za naruszenie dóbr osobistych , bo samo przeszukanie jeśli jest bezpodstawne , to narusza dobre imię osoby przeszukanej.

[@Hell]

Robertty z całym szacunkiem ale czy Ty jeszcze myślisz czasem jak omylny pracownik czy już tylko jak prawnik i związkowiec? Co się zmieniło od czasów kiedy zwróciłeś te zakupy za bon że teraz w takim przypadku wzywał byś policję? Czy myślisz że wszyscy ochroniarze przeszukują z nudów i dla rozrywki podejrzanych klientów? Przecież wiecie że nieraz kradzież zauważamy przypadkiem i wtedy są tylko sekundy na reakcje, czy wtedy trudno o pomyłkę? Czy to takie dziwne że zwracają uwagę na osobniki z plecakami w kapturach jak większość złodziei tak właśnie wygląda? Czy pracując w sklepie nie macie odrobiny wyrozumiałości dla obowiązków ochrony? Przecież jeszcze niedawno nie było ochrony i ich robota spadała na nas. Zapomnieliście już jak trudno w kilka sekund nabrać 100% pewności że złodziej ukradł, gdzie schował i w którą stronę będzie uciekał po obejrzeniu nagrania?

[+marta1]

oj Hell już wygląd złodziei się zmienił , niekoniecznie są to osobnicy z plecakami i w kapturach u nas mamy tkz. panie z urzędu , mamusie z wózkami a nawet panowie w krawatach ....

[@Hell]

Wiesz marta z racji tego że nie zawsze mamy ochronę moją uwagę zawsze zwróci osobnik tak wyglądający i nie uważam tego za jakąś dyskryminację ani nic złego. Tak samo mam w przypadku osób narodowości romskiej.

[+marta1]

rozumiem często padamy ofiarą stereotypów...

[@Hell]

To samo życie marta a nie tylko stereotypy, ważne jednak żeby zachować przy tym zdrowy rozsądek.

[@czarownica25]

Ja w biedronce nauczyłam sie podejrzewać każdego, bo przychodzi klientka mówi grzecznie "Dzień Dobry" uśmiecha się i widać że niczego jej nie brakuje, w koszyku same markowe żeczy wychodzi za linie kas a tu ochroniarz cap do biura... W życiu bym sie nie spodziewala, przy zakupach za 150 zł kradnie krem za 10 zł... Stali klienci zostaja złapani na złodziejstwie po czym na drugi dzień przychodza jagby nigdy nic. Zauważylam że Ci którzy są biedniejsi kradną znacznie mniej od dobrze ubranych. Odliczajac od tej grupy młodzież... bo z tymi to my mamy trzy światy.

[+marta1]

no i o to w tym właśnie chodzi i szanujmy pracę ochrony bo to niewdzięczne zajęcie , u nas jak do tej pory mamy szczęście do panów są profesjonalistami i znaja się na swojej robocie ...

[@Hell]

Mnie to się marzy taka gablota ze zdjęciami złodziei w strefie wejścia ale to chyba nie przejdzie. :D

[@czarownica25]

marta1, Ty wiesz ile razy bałam sie jak ochroniarz wychodzil do domu? Ile razy czaili się za rogiem? Czasami trzeba policję wzywać bo stanie za magazynem grupa złodzieji i czeka az ochroniarz wyjdzie... Nic dobrego

[+marta1]

Edyta pewnie strach towarzyszy nam wszystkim w końcu jesteśmy kobietami ale cóż począć taka praca ...

[@czarownica25]

Ja jak czuję że na Mnie jakiś świr się czai po akcji w sklepie to wzywam kolegów i odbieraja mnie z pracy :D Takie zabezpieczenie