Ja wam opowiem jaki mieliśmy kiedyś ubaw w Biedronce przyszedł facet w długim czarnym płaszczu było to zimą przed świętami miał jedną wielką kieszeń w około płaszcza zapakował tam 5 kg indyka i majestatycznym ale powłóczystym krokiem ruszył w stronę kas by przejść do wyjścia tam już czekał ochroniarz i nie było indyka na święta
Reniusia dobre! U nas na sklepie podobne zdarzenie miało miejsce z jednym klientem dziadkiem. Tyle, że bułeczki sobie pakował w kieszenie myśląc, że nikt tego nie widzi. A był już obserwowany przeze mnie i moją koleżankę. Dziadek nie zdołał przedrzeć się przez sklep i ochrona zrobiła swoje. No i po śniadanku dziadziusia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum