Nasza-Biedronka.pl Strona Główna

Nasza-Biedronka.pl

Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Gdzie ta dziewczyna sprzed 4 lat?
Autor Wiadomość
@Alotquestions

Stanowisko:
z-ca kierownika

Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 201
Wysłany: 2013-12-04, 17:40   Gdzie ta dziewczyna sprzed 4 lat?

Ostatnio nasunęła się mi pewna refleksja… może pod wpływem kontaktu ze znajomymi spoza biedronki… zapytali mnie dlaczego jestem taka nerwowa? Że jestem zupełnie inną Osobą niż na studiach… zapytali gdzie mój uśmiech, chęć do zabawy.. psot…
Ludzie mnie nie poznali…. Nawet nie z samego wyglądu… utrata wagi…ale sposobu bycia.
Czy to, możliwe, ze praca w tej firmie doprowadziła mnie do takiego stanu.. wychodzi na to, ze tak.. ktoś zaraz skomentuje.. to się zwolnij.. hmm… zapytam wówczas tej osoby, która znajdzie się pod obstrzałem… jako niewygodny pracownik… i będzie się żalić na tym czy innym osobom… dlaczego się nie zwolnisz…. ? nie jest prosto znaleźć pracę jeszcze jak się mieszka w małej miejscowości… nie.. ale to nawet nie o to chodzi… dlaczego ja mam się zwalniać, dlaczego mam im dać tę satysfakcję… ja nie czuję się winna… nie robię nic złego… a, że znam doskonale swoje prawa, procedury.. i jeszcze potrafię się otwarcie na dany temat wypowiedzieć,,.. jestem niewygodna…
Ale wracając do tematu.. sama ja i wiele moich koleżanek zażywa tabletki na uspokojenie ponieważ, strach.. psychiczne obciążenie… nie wspominając o fizycznym… powoduje, ze wchodząc do sklepu staję się maszynką bez mózgu… która poza standardowymi zadaniami nie jest w stanie logicznie myśleć… presja czasu .. paraliż na widok KR czy KO nie pozwala nam logicznie myśleć. Skąd biorą się nasze błędy.. tylko i wyłącznie z psychicznego terroru, który jako styl zarządzania wybrała nasza Firma.
Na wszelkich szkoleniach pokazywana jest Nam ona (firma) z pozytywnej strony, wiele ścieżek rozwoju, awansów… ale jest to jeden z elementów oczarowania nam jej dobrymi stronami, wyrzucenia z nas złych emocji, dowartościowania Firmy w Naszych oczach… czy nie podobnie postępuje sekta?
Nie byłam na spotkaniach kierowników wyższych szczebli, ale im wpajane są podobne lub wyższe wartości tam najważniejszym elementem jest słowo zysk, produktywność, ambitność.. my pracownicy jesteśmy dla nich numerkami.. skąd wiem.. studiowałam różne style zarządzania i wiem, na jakiej zasadzie to działa. Dlatego nasi ambitni KR nie traktują nas jak ludzi tylko elementy mające wypracować jak największy zysk,, przecież miedzy nimi tez panuje niezdrowa rywalizacja…
Jednakże, samo podejście do Nas przez KR nie jest najgorsze w tym wszystkim… najgorzej jak koleżanki z pracy okazują się Twoimi wrogami aby za wszelką cenę przetrwać, zachować swoją pozycję.. a może zająć stanowisko innej,,,.. dostać cały etat.. na sklepach panuje niezdrowa rywalizacja.. uważam, że każdy ma prawo dostać awans, wyższy etat… ale zgodnie z predyspozycjami… kodeksem etycznym..
Najbardziej przerażającym zjawiskiem, pojawiającym się na sklepach jest zawiść (podsycana przez KR, )… jest bardzo mało osób z którymi poza zawodowymi kontaktami, rozmawiam.. a nawet wtedy się zastanawiam,… czy odpowiednich słów dobrałam…chociaż niezależnie jak będę uważać to takie osoby i tak opowiedzą swoją wersję…
Pojawiła się plaga niezdrowej komunikacji, donoszenie… byle przetrwać… i na tym wszystkim korzysta Firma, skarżymy się na takie czy inne problemy.. ale robimy to tutaj na forum… w sklepie mało kto ma odwagę, coś powiedzieć… bo wie, że chociaż 5 minut temu 3 inne koleżanki ubolewały nad tym samym to w decydującym starciu się nie odezwą…
I ta osoba zostanie sama… łatwo zastraszyć.. złamać taką osobę.. przeniesienie, kara nagany…i człowiek pozostaje z myślami po co mi to było….teraz tak trudno o pracę…
Zastanawiam, się tylko.. co powiedzą osoby, które za 5 lat (kilka) będą bezużyteczne dla firmy… skoro dziś mówią,. .ja się nie odezwę… bo w moim wieku ciężko o pracę… a co będzie za ileś tam lat.. będziemy starsi.. schorowani.. na skraju załamania.. tu nie chodzi o wielkie czyny, tylko o zwykłą współpracę miedzy ludźmi. Jeśli problem ma cały sklep, to wszyscy powinni stanąć murem za sobą… co zrobi KR, KS zwolnią nas? Przeniosą? Dziś właśnie element zastraszania nas ludzi z góry, pokazywaniem stosów CV jest elementem ich polityki zarządzania. Ale sami swoim nastawieniem… wrogim… donosicielstwem… stwarzamy niezdrową atmosferę w sklepie, a im ułatwiamy tylko zadanie…
Ilu Judaszy pracuje wśród Nas.. Tylko, czy warto nim być…. Zniszczyć człowieka jest łatwo… Ale czy warto?
Czy ja mam czyste sumienie? Nie wiem, zawsze starałam się obiektywnie podchodzić do każdego, otwarcie oceniam prace na mojej zmianie.. może czynię tym komuś krzywdę, ale nigdy nie krytykuje w sposób złośliwy, jeżeli ja czegoś nie wiem.. to nie winię innych.. ale jeżeli kasjer nie posiada odpowiedniej wiedzy to jest wina szkolących go osób… jeśli jednak pomimo chęci nauczenia ich mają olewający stosunek, to już inna historia.
Dlatego już nie jestem, tą uśmiechniętą osoba…
Pozdrawiam wszystkich zadowolonych i niezadowolonych
 
     
#malgooooo 


Stanowisko:
kierownik sklepu

Dołączyła: 24 Lip 2010
Posty: 63
Skąd: z brzucha matki
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2013-12-04, 20:00   

Współczuję Ci. Nie tego, że pracujesz w tej firmie i nie dlatego, że nie tak łatwo jest powiedzieć "zwalniam się' ale tego, że pracujesz wokół takich osób, które doprowadziły do tego, że jak sama piszesz nie jesteś tą samą dziewczyną. Czasami się zastanawiam i dochodze do wniosku, że tak naprawdę nie o tyle firma jest zła, co ludzie, z którymi pracujemy. Nie wszyscy oczywiście. Ale biorąc pod uwagę to, że na sklepie pracuje ok 12-18 osób i powinna być to raczej grupa zamknięta, taka "drużyna", która razem tworzy zgrany, udany zespół, o tyle ludzie poprzez chęć rywalizacji i zdobycia lepszej pozycji krzywdzi tych wokół siebie. Może jestem naiwna ale dziwię się ludziom, że nawet w tak małym gronie nie mogą sprawić by pracowało się przyjemniej. I nie patrzę tu na KR, który przyjeżdża od czasu do czasu. On po to jest by zwrócić uwagę i powiedzieć co jest nie tak. Ale my na sklepie powinnismy trzymać się razem. Myślę, że bardzo wiele to zalezy od tego jaki jest kierownik sklepu. On powinien trzymać wszystko w ryzach, karcić obgadywanie i zwalania winy na drugą osobę. Powinien rozejrzeć się po sklepie i spojrzeć na zespół jakby z zewnątrz, z innej perspektywy. Wiem, że na nim też ciąży presja ale czy to poprawi warunki pracy jeśli jeden na drugim będzie się odgrywać. Powinniśmy wszyscy spojrzeć w lustro i zadać sobie pytanie "czy jestem wobec innych uczciwa". Zastanowić się czy nawet jeśli drugiemu człowiekowi dzieje się krzywda, a nie powinna czy potrafimy stanąć w obronie tej osoby. Wychodzę z założenia , że karma powraca i wszystko co uczynimy złego wobec innych, wróci do nas prędzej czy później. Ludzie...nie mówię byście sie kochali ale przynajmniej szanujcie się wzajemnie. A ty @Alotquestions nie załamuj się, podejdź do tego wszystkiego trochę na luzie, wiem, że to trudne ale wierz mi, to pomaga. Pozdrawiam wszystkich.
_________________
...malgo...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


phpBB by przemo