Nasza-Biedronka.pl

[KZ SOLIDARNOŚĆ]

piotrek30 poproszę o adres i klucz do ,,mojego gabinetu" bo czegoś takiego nie posiadam no chyba że pisanie i sianie zamętu na forum to twoja dodatkowa dobrze płatna praca?

[~kuba_buba_]

Obrzucanie się błotem jeszcze chyba nikomu nic pozytywnego nie przyniosło. Z takiej walki cieszyć może się tylko ten kto nie chce zmian.
A z drugiej strony JMP dobitnie pokazuje gdzie jest miejsce pracowników czy ZZ. Nawet nie starają się tworzyć pozorów przez dopuszczenie Związku przy współtworzeniu procedur zawartych w podręcznikach.

[+marta1]

no fakt piotrek30 pojechał za ostro ale jego pytania o straty , punkty tk i brak ochrony są zasadne...

[@pracownik]

Marta1 firma doskonale wie w tym takie tamaty powtarzane są dosc często na spotkaniach i co ma zz zrobic skoro firma mówi nie.

[zz-biedronka]

[@Mała82]

A jaki mamy obecnie % uzwiązkowienia w JMP?

[zz-biedronka]

Na 38tyś pracowników-bardzo małe uzwiązkowienie.
Jeszcze napisze do piotrek30: Jeśli zmobilizujesz pracowników do wstępowania do ZZ tak abym poczuł na swych plecach mur i słowa jeden za wszystkich , wszyscy za jednego, to gwarantuje tobie, że dla ciebie wynegocjuje taki regulamin premiowy, że tajemniczy klient będzie tobie kłaniał się w pas i papierki na sklepie zbierał a wyniki za kontrole TK będziesz maił 100%.i co miesiąc premie na koncie.
Przykład uzwiązkowienia :
20% - pracodawca mówi a co oni mogą nam zrobić
40% - pracodawca stwierdza : robi się niebezpiecznie
70% - pracodawca jest już zagrożony i sam prosi związki zawodowe o rozmowy , zgadza się na postulaty strony społecznej Itp.

[@Mała82]

Problem w tym, że u nas w firmie info o związkach jest małe albo żadne i ludzie czasem nawet nie wiedzą, że coś takiego istnieje

[zz-biedronka]

[@Mała82]

Najlepszy środek -telefon lub bezpośredni list do domu, bądź zaangażowanie aktualnych związkowców na poszczególnych sklepach, może to przyniesie jakiś skutek

[@kluq]

[aka]

Ale dlaczego wspólnie nie określimy co nas boli? Wydaje mi się że każdy powinien napisać co zaobserwował, co go niepokoi, i jakie ma odczucia.

Ja sam się czuje zastraszony, tutaj od razu sprostowanie, nie bezpośrednio tylko tym, że na każdym kroku szukają na ciebie haka. Czuję się zastraszony przez między innymi:
- kontrolowane dostawy (gdzie w poprzednim roku była to legenda, a teraz wszyscy dookoła dostają za nie nagany)
- zauważcie jak KR-y zaczęli formalnie pisać w pamiętnikach, moje przemyślenie na ten temat - wiedzą co się dzieję i tworzą swoją linię obrony,
- co chwila jakieś oświadczenie/wyjaśnienie odnośnie rzeczy które kiedyś nie miały aż tak istotnego znaczenia,
- "raport produktywności kasjerów" - co to jest, to jest w ogóle zgodne z prawem, zaganianie pracownika jak "murzyna" do roboty, każdy ma swoje tempo, ja to rozumiem, jedni pracują szybko inni przeciętnie. Nie podoba mi się metoda wiecznego wytykanie błędów, moim zdaniem pracownik, potrzebuję równowagi, trochę pochwał i trochę upomnień.
- nacisk na kierownictwo sklepów - czyli każą nam wyciskać ostatnie soki z pracowników aby nie było potrzeby dokładania etatów na sklep. Rozliczają Cię z twojej pracy mimo, że dobrze wiadomo, że kierownik zmiany ostatnimi czasy(czyt. ostatnie 3 kwartały) jako jedyny pracuje na sklepie, dba o czystość, dostępność, obsługę klienta i inne standardy (i jakim cudem jeden człowiek ma wykonać pracę całego zespołu) nie rzadko obsługując na kasie, a gdzie tu czas na: kontrole stanów, teczki personalne(nie pamiętam kiedy je ostatnio widziałem), transfery miedzy sklepami, przemyślane zamówienia, praca z harmonogramem, OHR!. Mój ostateczny wniosek - Twoja zmiana zawsze musi nadrobić to co poprzednia nie zdołała zrobić (a pracuje z, moim zdaniem, zajeb*** zespołem kierowników i kasjerów), efekt końcowy - ankieta TK znacznie obniżająca premię.
- rozdmuchane akcje reklamowe, a podobno mamy oszczędzać (gasimy światło, mniej drukujemy, mniej długopisów!, biurówka na styk no i tak zwane "zamrażanie pieniędzy")

A tak dodatkowo chciał bym powiedzieć, że jak patrzę na tą naszą gazetę biedronkową to po prostu mnie coś trafia. Sama propaganda, autosugestie i zdjęcia "bogów".

Może inaczej bym to odbierał jak bym zaczął pracę w Biedronce w roku 2012, ale niestety patrzę przez pryzmaty kilku wcześniejszych lat. Praca cały czas na tak wysokich obrotach tak eksploatuję, że jak wracam do domu to tylko jeść i spać, a podobno 2013 ma być bardziej "hardcore". Pozdrawiam u mnie produktywność ok. 750 dziennie.

[@nn79]

Normalnie byłeś u mnie na sklepie i znasz mojego KR
Jestem kasjerem, ale widzę, co się dzieje i masz całkowitą rację! Tempo, tempo i jeszcze raz tempo!!!

[jan kowalski]

[@kluq]