Nasza-Biedronka.pl

[Biurowa]

Ja się chciałam ostatnio zwolnić, ale na szczęście mieliśmy w okolicy roszady kadrowe (L4, zwolnienia z pracy) i przerzucili mnie w ramach delegacji na sklep niskoobrotowy. W końcu mogę parę tygodni odpocząć psychicznie.
Nie sądziłam, że atmosfera między wysokoobrotowym a nisko może być tak diametralnie różna.
Pensja niby ta sama, a aż z chęcią przychodzi się do pracy na taką niskoobrotówkę.

[WRWF]

Niestety jest ogroma roznica i wg mnie od tego tez powinna byc uzalezniona pensja.Bo tam gdzie nie ma ruchu tam gdzie jest plaza tez ma sie 3 tys brutto z premia.Kazdy by chcial tak pracowac.

[Włodarz]

Biurowa to nie jest wina sklepów tylko kadry zarządzającej która nie wyraża zgody na dopasowanie ilości etatów do wymogów sklepów. Winą jest też totalny brak komunikacji z osobami decyzyjnymi i ich argumentacją dlaczego to tak ma być albo tak.

[@mortis]

minus hmm to te braki kadrowe heh
coś w stylu 2k + ks na rano do 11 i to w wysokoobrotowym (no nie w wakacje)
wygląda to tak
sztuka na jedynce + 4 samosie jak ogarnia
druga sztuka całą resztę bo ks przyjmie coś chwilę poogarnia i wchodzi w zamówienie
po takiej zmianie nogi odpadają heh

[Firefink2142]

Mortis teraz to nawet kiero odwas ucieka :D

[@moli]

ja jestem na wysokoobrotowym i jest dużo lepiej niż na niskoobrotowym

[@mortis]

Firefink2142, to jakieś jego prywatne sprawy inne miasto itp.

[Panappka]

Z moich obserwacji to wygląda tak, kilka lat pracowałem na sklepie powiedzmy niskoobrotowym bo koszyk malutki, typowa osiedlówka, w pobliżu 3 szkoły i uczelnie, standardowy dzień wchodziłem z 2 kasjerami do 10 potem dodatkowa 1 osoba. Ranne dostawy 2 kasy obstawione kolejki po chłodnie i tak codziennie, mało etatów, 15 na cały sklep. Teraz jestem na naprawdę wysokoobrotowej i mam luksus wchodzę z 6 kasjerami czasem 4. Także nie generalizował bym.