Nasza-Biedronka.pl

[Ewa mała]

Premia, to tylko miły dodatek na odchodne. Tym milszy, im bardziej wyczekany. Chociaż znam ludzi , którzy odeszli przed, bo byli juz tak zdesperowani, zmęczeni, i mieli po dziurki w nosie tej roboty. Fajna kasa, każdemu się przyda, ale znów żadne wow. Byc może masz rację, droga Lilith, co do tych wsi. Możliwe, że większość wypowiedzeń przypadnie na większe aglomeracje, ale co? Wtedy prowincjonalne biedronki, będą robic obroty na region?

[fjakfranko]

Ja się zwolniłam z dniem 1 lutego, 3 miesiace wypowiedzenia minęły z końcem kwietnia, dostałam premie roczną... wszystko było wyliczone tylko po to żeby dostać kasę a nie pracować więcej w Biedrze. Zks- 5 lat stażu

[@Lilith]

A to aż tylu ludzi się pozwalnia, że będą musieli biedronki zamykać i tylko te na wsiach zostaną?

[Ewa mała]

Tego nie wiemy, ale zostaną ci najbardziej zakorzenieni, tchórze ( tak jak ja , starsi wiekiem, co liczą na to ,że może doczołgają się do emerytury ( to też tak jak ja) i desperaci. A młodzi? Z silną osobowością? Przebojowi? Myślisz,że do końca swoich dni , będą nosic wory z ziemniakami? Czy padną na kasach, przerzucając dziennie setki ton? Sądzisz,że taka ponad 40-letnia wizja ich uszczęsliwi i omami? Nie sądzę.

[@Lilith]

A to już nie ma opcji że ktoś po prostu lubi pracę w biedronce?

[DarkSide]

Lilith, nie

[Włodarz]

Masochista jeśli lubi taki zapierdol i burdel na sklepie. Trzeba się czasem wstydzić za to jak wygląda sklep przed klientami bo nie ma czasu na posprzątanie tego.

[@Skiter1991]

[Ewa mała]

Niestety, większości z nas juz nie przeszkadza bajzel, bo się do niego pryzwyczailiśmy. Sprzątamy tylko "rynek", a i to nie zawsze, i na pewno w trybie przyspieszonym, czyli byle jak.I nie powinniśmy się wstydzic tego bajzlu, drogi Włodarzu. Czy to my wyciągamy z chłodni towar i rzucamy go w półki? Czy to my rozwalamy alkohol, jogurty, miody i takie tam i rozdeptujemy? Czy to my rezygnujemy przy kasie z setek produktów, bo cena? Wreszcie czy to my robimy taki rozpizd na non foodzie? >:D
Byłam kiedys na otwarciu jednego ze sklepów w Krakowie. Oprócz tego , że siedziałam na kasie jako wcale nie pierwsza dochodząca, to miałam układac nonfood. Ze mną układały jeszcze dwie dziewczyny. Niestety zadanie nas przerosło. Nie do ogarnięcia. My z jednej strony, a klieni -hyc- z drugiej. I tak jest na prawie każdym sklepie. Przykre.

[@Lilith]

Skiter nie jesteście sami, u nas też jest fajnie i jak to miło jak na niedzielę palmową przyjezdni klienci chwalili nasz sklep Ale to trzeba od początku dbać o wszystko, a nie zawsze tak się da niestety.

[dechaon]

U mnie na rejonie 5 zastępców i 10 kasjerów ....

[DarkSide]

brawo brawo
this is the end of the story Biedronka....

[~kamiss14]

U nas w centrum równe 15 os.

[@kluq]

U nas też kilkanaście osób poszło w ostatnim czasie i jest masakra

[@len-bar]