Praca w Biedronce - Kultura pracy w Biedronce
biedronka1477 - 2015-11-09, 14:48
Yonica to teraz to już poszłaś grubo. Zawsze interesujemy się stanem zdrowia pracowników.
My chyba znamy 2 różne firmy. Plakat z socjala to zwykła ściema. Pracodawcę interesuje tylko zysk a nie Twój stan zdrowia.
vip - 2015-11-09, 15:10
Realia 1986- na moim byłym sklepie taka troska o zdrowie też była i z tego co się orientuję w tym temacie- żadnych zmian nie ma.
yonica - 2015-11-09, 18:14
biedronka1477 napisał/a: | Yonica to teraz to już poszłaś grubo. Zawsze interesujemy się stanem zdrowia pracowników.
My chyba znamy 2 różne firmy. Plakat z socjala to zwykła ściema. Pracodawcę interesuje tylko zysk a nie Twój stan zdrowia. |
Może pracodawcę czyli Jeronimo interesuje zysk a nie stan zdrowia pracownika. Ja nie jestem pracodawcą tylko zastępcą kierownika i uwierz mi - bardzo mnie interesuje to, jak się czuje moja ekipa. A plakat? Co jest w tym złego, że na poziomie sklepu realizujemy jego założenia? Szanuję swoją załogę - od kierownika po kasjera, wszyscy jesteśmy dla siebie ważni.
biedronka1477 - 2015-11-09, 19:27
Ok może Twój sklep to wyjątek potwierdzający regule. Nie znam żadnej B. w której by tak było. Przynajmniej u siebie. Mobbing kierownictwa tuszowany przez KR i KO do momentu w którym nie mogą już nic zrobić to jest standard dbania o zdrowie pracownika
brodacz1989 - 2015-11-09, 19:32
często mobbing mylony jest z obowiązkami, które należą w gestii pracowników, ale co tam krzywo się spojrzał-mobbing, zwrócił uwagę-mobbing, ułożył o dwie zmiany drugie za dużo- mobbing
Mariano - 2015-11-09, 20:01
a wszystko przez bardzo rozległą definicję mobbingu i niedostateczne wykształcenie obywateli w poznaniu znaczenia tego słowa
biedronka1477 - 2015-11-09, 20:47
Nie brodacz ja doskonale znam definicje mobbingu i tu wcale nie chodzi o mnie bo mi nie zależy na pracy w b.
Natalia35 - 2015-11-21, 11:13
Ojj tak... U nas tez tak jest... Ostatnio byłam chora, miałam zawalone zatoki, praktycznie każdy klient zwracał mi uwagę mówiąc ze powinnam leżeć w łóżku a nie w pracy być... Ale u nas nikt na takiego pracownika nie zwraca uwagi... Można mieć 40 stopni gorączki a i tak trzeba robić... Sami kliencie mówili że pewnie jak się idzie na l4 to krzywo patrzą... I pewnie z roboty wyzwalają... To jest chore... Nawet klienci to widzą... Dlaczego tak jest? Czy zl jest naprawdę takie złe? Lepiej smarkac cały dzień i zrazac klientów? Przecież patrzenie na zasmarkanego kasjera nie jest fajne a wręcz przeciwnie... Co byście myśleli jakby zaraz miał wam kasować warzywa owoce, bulki...?
anna 125 - 2015-11-21, 13:51
myslenie zapewne jest takie że lepszy chory kasjer niż mieć o jednego mniej
Mariano - 2015-11-21, 15:57
to zatrudnijmy dwóch kasjerów więcej, żeby była płynność, trzeba tak oszczędzać na etatach?
biedronkaaa - 2015-11-21, 16:30
Mariano napisał/a: | to zatrudnijmy dwóch kasjerów więcej, żeby była płynność, trzeba tak oszczędzać na etatach? |
Przyjdzie ci dyrektor na sklep to mu to powiedz... Dostaniesz odpowiedz ze taka praca... I jesli ci nie pasuje taki system to twoj problem... Jesli go ogarniasz to nie mozesz pracować w tej cudownej firmie!
Natalia35 - 2015-11-21, 16:58
I to jest właśnie chore... Ani to estetyczne i na pewno kłóci się z zasadami bhp!!
sg82 - 2015-11-21, 18:59
Mi też tak jak wielu z was zdarzało się pracować z gorączką 39c kilka dni pod rząd.
Taki system.
[ Dodano: 2015-11-21, 19:00 ]
38c - miało być
stoneczka - 2015-11-21, 20:09
Mariano napisał/a: | to zatrudnijmy dwóch kasjerów więcej, żeby była płynność, trzeba tak oszczędzać na etatach? | i po kierowniku bo nam o zgrozo też się może zdarzyć;) taki dyżyrny na telefon powinien być żeby w razie czego miał kto sklep otworzyć
Mariano - 2015-11-21, 23:41
a co zrobić, jeżeli jest obsada kierownik + kasjer i jest zdarzenie losowe, wymagające opuszczenie przez jednego miejsca pracy? :D
|
|
|