Prawa pracownika - zacne pytanie do KS i ZKS - ALARM, praca nocna, dojazd?
pracownik - 2012-06-11, 06:39
Zwrot za delegacje nie jest razem z wypłatą oblicza CUW w poznaniu i czeka się do 3mcy ja od kwietnia nie mam jeszcze zwrotu.
Natasszza - 2015-07-09, 16:40
Pytanie mam w temacie.
W procedurze jest opisane,że na nocny alarm przyjeżdża osoba z popołudniowej zmiany a co w sytuacji kiedy nie odbiera i na alarm musi przyjechać osoba z rannej zmiany. Jak to jest z 11 h przerwa?
Czy do nocnego alarmu wpisujecie tylko czas od wejścia do wyjścia ze sklepu czy od.wyjazdu z domu?
W procedurze nie uzyskałam odpowiedzi na te pytania.
Hell - 2015-07-09, 17:07
Dojazd z domu nie jest wliczany do czasu pracy, w takich wyjątkowych sytuacjach przerwa nie jest zachowywana, wystarczy wpis w pamiętnik i mocne postanowienie poprawy.
jakihno - 2015-07-09, 17:45
Jest za to napisane ze koszty nocnego dojazdu do sklepu w celu ustalenia przyczyny alarmu pokrywa pracodawca;)
Natasszza - 2015-07-09, 19:08
Hell napisał/a: | Dojazd z domu nie jest wliczany do czasu pracy, w takich wyjątkowych sytuacjach przerwa nie jest zachowywana, wystarczy wpis w pamiętnik i mocne postanowienie poprawy. |
Gorzej jak sytuacja zdarza się codziennie, cóż przeżyjemy dobrze myślałam że nie jest to jednoznaczne.
P.s moja KR nie będzie zadowolona z rachunku za taxi w kwocie 143 zł za jedno wezwanie ; D
Hell - 2015-07-09, 19:21
Jeśli zdarza się codziennie to może coś nie tak z alarmem no i porozmawiać z drugą zmianą bo to o niej mówi procedura, zresztą nic przyjemnego wstawać na rano po takich wycieczkach. ;/
Katarina09 - 2015-07-10, 22:43
a jak sprawa wyglada jak byłam kilka razy w nocy do alarmu wpisalam sie w pamietnik i pan z ochrony tez ale czy te minutówki sa wliczane do karty pracy?
czy mozna dopisac z miesiaca poprzedniego do bierzacego
zz-biedronka - 2015-07-11, 00:02
Musisz te godziny wpisać do karty pracy bo świadczysz pracę nawet tą 10- minutową
Doba pracownicza jest od 6.00 do 6.00 więc wpisując do pamiętnika , kierownik rejonu musi odpowiednio to zapisać w OHR
Hell - 2015-07-11, 16:40
W przypadku kilkakrotnych wizyt do alarmu w ciągu jednej nocy kr sumuje minuty i nanosi jako pracę w danym dzień. Nie spotkałam się z dopisywaniem do innych dni czy miesięcy zaległych minutówek dlatego pilnujemy żeby korygować czas pracy na bieżąco.
boczek_83 - 2015-07-12, 10:11
Jeżeli chodzi o dojazd taksówką to wystarczy odpowiednio
'docisnąć" Kr i ten wyciąga pieniądze z portfela i oddaje ci za taksówkę jak masz rachunek.
Wystawianie delegacji na podroży do obiektu w którym normalnie się pracuje jest ściemą przez którą dłużej czeka się na zwrot pieniędzy.
A tak na marginesie to nie masz obowiązku odbierania telefonów od agencji ochrony. Dzwonią na twój prywatny numer telefonu, dla nas jest to podwykonawca, nie masz w umowie zapisów o czuwaniu w nocy. Można spać spokojnie i nie odbierać telefonu a pracodawca nic nie może ci zrobić bo w taki a nie inny sposób skonstruował umowy o pracę. Po za tym to Kr ma zadaniowy czas pracy więc to niech on jeździ skoro zgodził się na takie a nie inne warunki pracy.
Finansowo to się nie kalkuluje bo płacone jest tylko za czas pobytu w obiekcie a czas dojazdu do obiektu i powrotu musisz wziąć na siebie.
HeniekZ - 2017-08-09, 21:20
A mieliście np. wejście do alarmu w I dzień Świąt albo II? Wiadomo że wtedy sklep zamknięty i się nie pracuje.
Włodarz - 2017-08-09, 22:38
Nie szkodzi. Wbijasz sobie godziny pracy od do i firma płaci plus wpis do pamiętnika i nie masz się czym martwić. Jeszcze możesz wziąć fakturę na taxi jak jechałeś do alarmu
eweleencia - 2018-04-13, 14:48 Temat postu: przyjazd do alarmu Podnoszę temat, może ktoś mi powie jak to teraz wygląda bo ja sama nie wiem. Miałam dzisiaj na 6 rano, od 23 45 poprzedniego dnia dzwonił do mnie Konsalnet. Nie odbierałam w myśl zasady 'jedzie ten co zamykał ostatni sklep'. Ale po trzecim razie odebrałam i pojechałam do alarmu, dotarłam na 00:25. Nic oczywiście się nie działo no ale byłam na obiekcie itd. Rano oczywiście pytanie od PSM co się działo (bo do SOM i PSM też dzwonili bo nikt od nas nie odbierał). to powiedziałam co i jak. Oczywiście z zaznaczeniem że nie ja powinnam przyjechać, tylko kolega, który sklep zamykał. Później SOM rozmawiając z kolegą który był wczoraj na drugiej zmianie stwierdziła, że nie powinnam przyjeżdżać bo złamałam jakiś regulamin. I teraz zastanawiam się jaki? Odkąd pamiętam mamy odbierać telefon z ochrony (chociaż nie wiem dlaczego skoro nikt mi nie płaci za siedzenie pod telefonem) i przyjeżdżać do alarmu. No to skoro nikt nie raczył to przyjechałam ja. I co podjęcie dwa razy pracy w jednym dniu. A kolega by nie podjął? O jaki regulamin chodzi to mnie ciekawi bo jakoś nikt mi nowego nie przedstawił.
jagienka - 2018-04-13, 16:35
Nie ma żadnego regulaminu.Oni sobie te swoje zasady wymyślają na poczekaniu.Powinna pojechać osoba która zamykała sklep ale skoro nie odbierała to dzwonią do wszystkich aż ktoś odbierze i przyjedzie.Pamiętam taka sytuacje ze na jakimś sklepie w moim rejonie nikt nie odbierał i pojechała do alarmu osoba która akurat przebywała na dwutygodniowym urlopie.I przez te dwie minuty trza było jej cały urlop wydać na nowo.Wtedy to była afera na całe Jeronimo hehe
Helmut - 2018-04-13, 16:53
Nikt nie może cię zmusić do odbierania telefonu w nocy.
|
|
|