Nasza-Biedronka.pl Strona Główna

Nasza-Biedronka.pl

Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
do zarzadu jmp , ogarnijcie się!!!!
Autor Wiadomość
@MalaAsia 


Stanowisko:
starszy kasjer

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 1532
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-04, 10:37   

Givszoman, taką znaczną ilość 10 i 20 zł czy 50 to dla własnej wygody warto wrzucać do boksu, bo to się źle bierze jak są tak ciasno upchane :D tyle, że takie sytuacje zdarzają się rzadko, najczęściej jednak lawiruje się między brakiem monet, a brakiem banknotów :D
_________________
Cała sztuka polega na tym, żeby będąc sobą, być kimś wyjątkowym
 
     
#hrhr 

Stanowisko:
klient

Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 95
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-04, 21:21   

MalaAsia napisał/a:
hrhr napisał/a:


Ale jak to ma wyglądać w praktyce? Ludzie narzekają, że są kolejki, trzeba dzwonić jak czekają dwie osoby, trzeba cały czas oddawać pieniądze z powodu złych cenówek, bo niektórzy modlą się do paraganów i robią awantury o parę groszy, a wystarczyłaby krótka informacja, że aktualne i obowiązujące ceny są na kasie, a z drugiej strony ta sytuacja z brakiem pieniędzy do wydawania. Gdyby to ode mnie zależało, nie oddawałbym ani grosza.

Według moich obliczeń, codziennie traci się minimum pół godziny na ciągłym wydawaniu ze stówki i ten czas można byłoby spożytkować na poprawę wyglądu sklepu, a przede wszystkim byłyby mniejsze ... kolejki. Zamiast zająć się poważnymi sprawami, cały czas są problemy z takimi klientami, którzy dezorganizują pracę i w efekcie brakuje czasu na inne tematy.

Za chaos w każdym sklepie i to każdej sieci w dużej mierze odpowiedzialni są klienci, którzy robią bałagan i płacą jak chcą.

Ile razy podczas kolejki zamiast obsługiwać musiałem latać o cenówki warte kilka groszy lub szukać kogoś kto rozmieni pieniądze.

Dla mnie ktoś kto wyciąga 200 zł z bankomatu, aby zrobić zakupy za 10-20 zł powinien udać się do specjalisty (ostatnio pojawiają się tacy z banknotem 500 zł za drobne zakupy).

Ale to efekt wieloletnich zaniedbań i myślenia z PRL-u, że trzeba rozmieniać.

Dzisiaj?

Gdzie praktycznie wszędzie można płacić kartą + opłacać w ten sposób rachunki, itp, to ta potrzeba rozmieniania jest obsesją.

Choć muszę dodać, że większość robi to ze zwykłego chamstwa.

Żaden sklep nie jest na to przygotowany, bo byśmy doszli do takiego absurdu, że każdy kupowalby jedną kajzerkę za 500 zł, a już dzisiaj jest spory chaos w tym temacie.

Według przepisów nie mam obowiązku wydawania każdemu jak chce, to klient ma być przygotowany do zapłacenia, a Biedronka umożliwia płacenie kartą.

Gdy nie było tego, to wszyscy krytykowali Biedronkę, ale jak już wprowadziła terminale, to dalej jest to samo.


z tego co piszesz to ... po co w ogóle ci klienci przychodzą do sklepu, wyfejsuj, odpicuj i niech nikt na sklep nie wchodzi, bo ci wprowadzi chaos, albo o zgrozo stówką będzie chciał zapłacić :D sklep jest dla klientów, dzięki nim masz full roboty, ale i wypłatę ;)
co cię boli, że ktoś się upomina o parę groszy, które mu się należą, bo na półce wisi nieaktualna cena? pracujcie tak, żeby były same aktualne :D to się nikt nie będzie o nic upominał ;)
Zrób raz tak, jak mówisz, że masz prawo wg przepisów, nie obsłuż osoby ze stówką, bo nie masz obowiązku i ... nie zapomnij potem tu wpaść i pochwalić się jak się cała sprawa potoczyła ;)


Klient ma być przygotowany wg przepisów, pracodawca ma zapewnić pieniądze do wydawania wg przepisów, a winny jest pracownik.

Ciekawe.

U mnie przez ponad rok zaledwie kilka razy zostawiałem dobre kasetki, nadmiar dziesiątek/dwudziestek jest rzadko, raz zostawiłem trzy setki w kasetce.

Taki urok sklepu, współczynnik kart wynosi ok. 30-40%, a z reszty ok. 80% płaci stówkami, więc nie jest dziwne, że jest ciągły problem.

Raz poszedłem do banku i wymieniłem 100 zł na bilon przed pracą.

[ Dodano: 2018-10-04, 22:29 ]
MalaAsia napisał/a:
u8t3io3p, zgadzam się, wiele frustracji spowodowanych przez takie, a nie inne podejście firmy przelewają kasjerzy na bogu-ducha-winnych klientów, a co ich obchodzi, że biedronka nie daje wystarczającej/dostosowanej do obrotów ilości drobnych? z 10, 20, 50 zł wieczny problem, z monetami to samo ... ale co winny klient, który nie chce ukraść, tylko uczciwie zapłacić? pretensje w sam raz do zarządu jmp a nie do klientów ...


Jeśli trafia się seria takich klientów, to w kasetce musiałbym mieć ze 2000 zł (zwłaszcza na początku zmiany).

Często jest tak, że taki klient robi to z powodu pogardy do pracowników sklepu i pokazania im miejsca w szeregu, że są nikim.

Nigdy nie zrozumiem tego, że ktoś wypłaca 200 zł przed zakupami, robi zakupy za 10 zł, a na pytanie czy ma kartę, to odpowiada, że jej nie ma albo nie może zapłacić.

To zwykłe chamstwo i pogarda, ale jeśli klienci dzięki temu mogą poczuć wyższość..., że są kimś.

Niektórych cieszy, że kasjer nie ma z czego wydać i ma problem.
 
     
@MalaAsia 


Stanowisko:
starszy kasjer

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 1532
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-04, 22:00   

hrhr, problem, z tego co piszesz to masz ty, i to sam ze sobą, skoro chęć zapłacenia stówką czy dwusetką odbierasz jako chęć dokopania ci, pogardy dla ciebie, wyższość nad tobą ... litości co ty człowieku za historie sobie w głowie układasz ... jak jesteś fajnym człowiekiem to nikt nie sprawi, że jesteś nikim, choćby nie wiem jak chamsko się zachowywał, co najwyżej zrobi chama z samego siebie :)
_________________
Cała sztuka polega na tym, żeby będąc sobą, być kimś wyjątkowym
 
     
Larrikol
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-05, 08:51   

hrhr napisał/a:
pracodawca ma zapewnić pieniądze do wydawania wg przepisów
Nie ma przepisów odnośnie wydawania reszty...
 
     
Givszoman
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-05, 09:29   

MalaAsia napisał/a:
Givszoman, taką znaczną ilość 10 i 20 zł czy 50 to dla własnej wygody warto wrzucać do boksu, bo to się źle bierze jak są tak ciasno upchane :D tyle, że takie sytuacje zdarzają się rzadko, najczęściej jednak lawiruje się między brakiem monet, a brakiem banknotów :D


Tak, wiem że warto :) wpada kontrola albo audyt a tu taki kasjer ma w kasetce taką gigantyczną ilość banknotów 10 i 20 zł że aż wyłażą z kasetki i po przeliczeniu momentalnie z 2000 zł. NIKT wtedy nie słucha tłumaczeń że to tylko dziesięciozłotówki i dwudziestozłotówki, bo w kasetce wg procedur powinno być 900 zł.
 
     
@MalaAsia 


Stanowisko:
starszy kasjer

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 1532
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-05, 09:34   

Givszoman napisał/a:
MalaAsia napisał/a:
Givszoman, taką znaczną ilość 10 i 20 zł czy 50 to dla własnej wygody warto wrzucać do boksu, bo to się źle bierze jak są tak ciasno upchane :D tyle, że takie sytuacje zdarzają się rzadko, najczęściej jednak lawiruje się między brakiem monet, a brakiem banknotów :D


Tak, wiem że warto :) wpada kontrola albo audyt a tu taki kasjer ma w kasetce taką gigantyczną ilość banknotów 10 i 20 zł że aż wyłażą z kasetki i po przeliczeniu momentalnie z 2000 zł. NIKT wtedy nie słucha tłumaczeń że to tylko dziesięciozłotówki i dwudziestozłotówki, bo w kasetce wg procedur powinno być 900 zł.


Nie do końca miałam na myśli strach przed kontrolą, raczej kierowałam się własną wygodą, by przypadkiem coś nie wyleciało, albo nie wziąć i nie wydać podwójnie ;)
_________________
Cała sztuka polega na tym, żeby będąc sobą, być kimś wyjątkowym
 
     
Givszoman
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-05, 09:44   

https://www.wykop.pl/wpis...zedawcy-duzo-g/

Znalazłem na internecie coś takiego. Dodałbym do tego tłok w soboty przed niedzielami z zakazem handlu, tłumaczenie klientom, że dwóm osobom naraz nie da rady pomóc zwłaszcza jak kasjer siedzi na kasie i właśnie wydaje resztę albo musi coś innego klientowi przy kasie wytłumaczyć np. jakąś promocję na dany indeks. Od siebie dodam: w listopadzie tego roku mam już 4 lata stażu pracy w firmie. Najbardziej kuriozalną sytuację jaką pamiętam: pobieram kasetkę na popołudniową zmianę, wychodzę z biura, przez magazyn i salę sprzedaży na kasę, a tu klient za mną: "proszę Pana niech Pan ze mną pójdzie bo nie wiem jaka cena" a ja na to "proszę Pana, mam kasetkę w ręku, nie mogę podejść, proszę innej osoby zapytać". Zrozumieć nie chciał. Klient powyżej chciał żebym mu jakąś promocję wyjaśnił.
 
     
+marta1 

Stanowisko:
klient

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 4494
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-05, 11:23   

Givszoman, dlaczego dziwią Cię takie sytuacje ? Przecież nie każdy klient jest lub był kasjerem , nie musi znać specyfiki i procedur w tej pracy .
_________________
Ludzie znają dziś cenę wszystkiego , nie znając wartości niczego...
 
     
Givszoman
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-06, 12:16   

MalaAsia napisał/a:
Givszoman napisał/a:
MalaAsia napisał/a:
Givszoman, taką znaczną ilość 10 i 20 zł czy 50 to dla własnej wygody warto wrzucać do boksu, bo to się źle bierze jak są tak ciasno upchane :D tyle, że takie sytuacje zdarzają się rzadko, najczęściej jednak lawiruje się między brakiem monet, a brakiem banknotów :D


Tak, wiem że warto :) wpada kontrola albo audyt a tu taki kasjer ma w kasetce taką gigantyczną ilość banknotów 10 i 20 zł że aż wyłażą z kasetki i po przeliczeniu momentalnie z 2000 zł. NIKT wtedy nie słucha tłumaczeń że to tylko dziesięciozłotówki i dwudziestozłotówki, bo w kasetce wg procedur powinno być 900 zł.


Nie do końca miałam na myśli strach przed kontrolą, raczej kierowałam się własną wygodą, by przypadkiem coś nie wyleciało, albo nie wziąć i nie wydać podwójnie ;)


Ja dodatkowo pracuję na sklepie z akceptacją EURO, te wg procedur (dotyczy sklepów akceptujących tą walutę) też mają lądować w boksie i to niezależnie od nominału - akurat ja najwyższy miałem 100 euro. Sklepy akceptują tylko i wyłącznie banknoty, reszta wydawana w PLN, przy czym istnieje możliwość połączenia płatności EUR + PLN (np. 20 euro + 70 zł).
 
     
#hrhr 

Stanowisko:
klient

Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 95
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-11, 19:37   

MalaAsia napisał/a:
hrhr, problem, z tego co piszesz to masz ty, i to sam ze sobą, skoro chęć zapłacenia stówką czy dwusetką odbierasz jako chęć dokopania ci, pogardy dla ciebie, wyższość nad tobą ... litości co ty człowieku za historie sobie w głowie układasz ... jak jesteś fajnym człowiekiem to nikt nie sprawi, że jesteś nikim, choćby nie wiem jak chamsko się zachowywał, co najwyżej zrobi chama z samego siebie :)


To drugi główny problem w Biedronce oraz w każdym innym sklepie (głównym są słabe płace i stąd zbyt mało pracowników, a więc improwizacja).

80-90% ludzi robi to tylko po to, aby poczuć się lepszym i móc dokopać pracownikowi sklepu.

Jak trafi się seria takich klientów, to w kasetce mam 10-15 zł (jedna dziesiątka, jedna dwuzłotówka i reszta groszówek), a często tak jest. W takich warunkach nie da się pracować. Może trafiłem w dziwne miejsce, bo nikt z pracowników? z tego forum tego nie rozumie.

Wprowadzili BLIK - jeden klient w tygodniu, wprowadzili karty - niewielu, a rzeczywistość? Wyciąganie z bankomatu obok sklepu banknotu 100 zł, zrobić zakupy za 5, wmówić kasjerowi, że nie ma się karty (to częsty motyw) i poczuć satysfakcję, że ma się rozmienione pieniądze, bo to główny cel takich ludzi - mieć rozmienione pieniądze.

Tacy ,,klienci" nie przychodzą zrobić zakupy, a jedynie kupią kajzerkę dla alibi.

Ja jakoś nie potrzebuje rozmieniania pieniędzy, płacę kartą, gotówki praktycznie nie używam (jedynie w miejscach, gdzie nie można inaczej płacić).

Śmiesznym jest, że w roku 2018 r. wciąż jest ten problem, bo to zjawisko z głębokiego PRL-u.

Dla mnie tacy ludzie nie są uczciwi.

Oprócz łamania przepisu 535, łamią też zasadę tzw. współżycia społecznego.

Można to porównać do sytuacji na drodze - u nas obowiązuje ruch prawostronny i jeśli ktoś łamie tę zasadę - ponosi karę.

Jeśli ktoś łamie przepisy w sklepie, nie powinien zrobić zakupów, bo takie sytuacje są bardzo wkurzające i są częste.
 
     
+marta1 

Stanowisko:
klient

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 4494
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-11, 20:12   

hrhr, Twój pogląd na ten problem jest tak samo spaczony jak ludzie , którzy mają satysfakcję z tego że pozbawią kasjera wszystkich drobnych , nie wiem czy tacy są , tak samo jak nigdy nie pomyślałabym o kimś kto płaci za bułkę stówką , że sprawia mu to przyjemność :D

[ Dodano: 2018-10-11, 21:16 ]
hrhr napisał/a:

80-90% ludzi robi to tylko po to, aby poczuć się lepszym i móc dokopać pracownikowi sklepu.

uważam że wyolbrzymiasz , gdyby to był taki procent , to praca na kasie byłaby niemożliwa po kilku takich operacjach
nie trafiłeś w złe miejsce , rozumiemy ten problem z drobnymi ale obarczanie winą klientów jest dużym niezrozumieniem problemu z Twojej strony a już dorabianie do tego teorii spiskowych jest bardzo dziwne .
_________________
Ludzie znają dziś cenę wszystkiego , nie znając wartości niczego...
Ostatnio zmieniony przez marta1 2018-10-11, 20:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Larrikol
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-11, 20:26   

hrhr, chyba czas najwyższy pomyślec o zmianie pracy... Dla Twojego zdrowia psychicznego.
 
     
@MalaAsia 


Stanowisko:
starszy kasjer

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 1532
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-11, 20:59   

hrhr napisał/a:
Może trafiłem w dziwne miejsce, bo nikt z pracowników? z tego forum tego nie rozumie.


cała twoja odpowiedź świadczy, że nic nie zrozumiałeś z tego co było do ciebie powiedziane. Masz przekonanie, ze ludzie przychodzą ze stówką po bułkę by ci dokopać ... i co by ci na to nie odpowiedzieć ty dalej w to wierzysz ... smutne, bo to, że ktoś płaci stówa, by cie pognębić, to nie fakt, to twoja interpretacja, odzwierciedlenie tego, co ty o ludziach myślisz a nie rzeczywiste motywy jakie ludźmi kierują. Zwyczajnie tych motywów nie znasz i nie poznasz, bo nie zapytasz każdego dlaczego płaci stówą za bułkę czy jogurt, a powodów mogą być dziesiątki, podczas gdy tobie przychodzi do głowy tylko jeden, taki, w którym klient pastwi się nad tobą, wynosi się, ma cię za 'gorszy sort' ... A on bogu ducha winny chce tylko kupić bułkę .... po prostu ... tylko tyle i tyle ;)
_________________
Cała sztuka polega na tym, żeby będąc sobą, być kimś wyjątkowym
 
     
u8t3io3p

Stanowisko:
klient

Dołączył: 06 Kwi 2017
Posty: 873
0 UP 0 DOWN
Wysłany: 2018-10-12, 06:50   

hrhr napisał/a:
MalaAsia napisał/a:
hrhr, problem, z tego co piszesz to masz ty, i to sam ze sobą, skoro chęć zapłacenia stówką czy dwusetką odbierasz jako chęć dokopania ci, pogardy dla ciebie, wyższość nad tobą ... litości co ty człowieku za historie sobie w głowie układasz ... jak jesteś fajnym człowiekiem to nikt nie sprawi, że jesteś nikim, choćby nie wiem jak chamsko się zachowywał, co najwyżej zrobi chama z samego siebie :)


To drugi główny problem w Biedronce oraz w każdym innym sklepie (głównym są słabe płace i stąd zbyt mało pracowników, a więc improwizacja).

80-90% ludzi robi to tylko po to, aby poczuć się lepszym i móc dokopać pracownikowi sklepu.

Jak trafi się seria takich klientów, to w kasetce mam 10-15 zł (jedna dziesiątka, jedna dwuzłotówka i reszta groszówek), a często tak jest. W takich warunkach nie da się pracować. Może trafiłem w dziwne miejsce, bo nikt z pracowników? z tego forum tego nie rozumie.

Wprowadzili BLIK - jeden klient w tygodniu, wprowadzili karty - niewielu, a rzeczywistość? Wyciąganie z bankomatu obok sklepu banknotu 100 zł, zrobić zakupy za 5, wmówić kasjerowi, że nie ma się karty (to częsty motyw) i poczuć satysfakcję, że ma się rozmienione pieniądze, bo to główny cel takich ludzi - mieć rozmienione pieniądze.

Tacy ,,klienci" nie przychodzą zrobić zakupy, a jedynie kupią kajzerkę dla alibi.

Ja jakoś nie potrzebuje rozmieniania pieniędzy, płacę kartą, gotówki praktycznie nie używam (jedynie w miejscach, gdzie nie można inaczej płacić).

Śmiesznym jest, że w roku 2018 r. wciąż jest ten problem, bo to zjawisko z głębokiego PRL-u.

Dla mnie tacy ludzie nie są uczciwi.

Oprócz łamania przepisu 535, łamią też zasadę tzw. współżycia społecznego.

Można to porównać do sytuacji na drodze - u nas obowiązuje ruch prawostronny i jeśli ktoś łamie tę zasadę - ponosi karę.

Jeśli ktoś łamie przepisy w sklepie, nie powinien zrobić zakupów, bo takie sytuacje są bardzo wkurzające i są częste.


Nie wiem w jakim mieście pracujesz, ale nie wszędzie da się płacić karta

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że kasjerzy maja pusta kasetę bo ich to nie interesuje, nie ich problem

Mnie też to nie raz wkurzalo, ale gdy wychodziłem z pracy miałem to w dupie bo i tak ja z tym nic nie zrobie
 
     
Givszoman
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-12, 17:46   

MalaAsia napisał/a:
Givszoman, taką znaczną ilość 10 i 20 zł czy 50 to dla własnej wygody warto wrzucać do boksu, bo to się źle bierze jak są tak ciasno upchane :D tyle, że takie sytuacje zdarzają się rzadko, najczęściej jednak lawiruje się między brakiem monet, a brakiem banknotów :D


Jedno z moich rekordowych rozliczeń to 270 zł bilonu, 13 banknotów po 10 zł zostawione w kasetce na następny dzień, i wspomniane tabuny banknotów 10 i 20 zł. 50 banknotów 10 zł, 64 po 20 zł. Ale miewałem już i po 70 banknotów 20 zł. Dwa razy posłałem do banku w przeciągu zaledwie 3 dni ponad 5000 zł w małych banknotach, a potem problem bo nie ma czym wydawać. Ja akurat z reguły zostawiam nieraz kasetki takie, że drobne aż się wysypują.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo