To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Wiadomości ZZ - Ustawa wolne niedziele. List otwarty

Tinnaop - 2018-03-06, 20:02

PIP wlasnie nie rozklada reki i dzis sie jednoznacznie wypowiedzialo na ten temat:

" Martuszewicz odniosła się także do problemu dworców połączonych z galeriami handlowymi. Podkreśliła, że "oświadczenie właściciela galerii handlowej, że [obiekt] jest dworcem, zdecydowanie nie jest wystarczające do tego, żeby dany obiekt uznać za dworzec". "

Anonymous - 2018-03-06, 20:16

PIP odniosła się także do sklepów Biedronka, zlokalizowanych przy dworcach i stwierdziła, że nie widzi przeciwwskazan, aby były otwarte w dni wolne od handlu.
Tinnaop - 2018-03-06, 21:02

to prawda, że się odniosła ale Biedronka zdecydowała, że wszystkie sklepy będą zamknięte. Mam znajomych co pracuja w sklepie dworcowym i bedzie nieczynny. Pozatym pracownicy by sie buntowali, ze ta sama firma a jedni maja wolne inni nie
patogen123 - 2018-03-06, 21:36

Tinnaop napisał/a:
PIP wlasnie nie rozklada reki i dzis sie jednoznacznie wypowiedzialo na ten temat:

" Martuszewicz odniosła się także do problemu dworców połączonych z galeriami handlowymi. Podkreśliła, że "oświadczenie właściciela galerii handlowej, że [obiekt] jest dworcem, zdecydowanie nie jest wystarczające do tego, żeby dany obiekt uznać za dworzec". "


Ale właściciel obiektu nie tylko oświadczył, on jeszcze postawił jakieś kasy i automaty biletowe, więc wypowiedź może i jednoznaczna, ale na niespecjalnie rozstrzygająca.

Zresztą i tak rozwalili tę ustawę stanowiskiem w kwestii handlu internetowego, bo wyszło na to, że jedyne czego nie można zrobić to wpuścić klienta do sklepu samoobsługowego.

stoneczka - 2018-03-10, 05:26

Biedronka oszalała przez te wolne niedziele. My w piątki i soboty mamy otwarte do 23, bo mamy Dino w pobliżu. Nikogo nie obchodzi jak dostać się do domu, z kim zostawić dziecko, opiekunki nie godzą się tak długo pracować. Skutek jest taki, że sypią się L4 a część szuka innej pracy. Na zmianach po 3osoby łącznie z kierownikiem. A na dwa dni nawet tego nie ma. I kto wymyślił te pełne obsady, skąd ludzi i po co? Przed 15.08 czy 5.01czy 1.11 dawaliśmy radę, to i teraz byśmy dali bez przymusu. Do pracy nie trzeba przymuszać a zachęcać ale to co się teraz dzieje, zniechęca.
patogen123 - 2018-03-10, 06:46

stoneczka napisał/a:
Przed 15.08 czy 5.01czy 1.11 dawaliśmy radę, to i teraz byśmy dali bez przymusu.

Tak dawaliście radę, że dni przed świętami kojarzą się z ogromnymi kolejkami.

Każda inna sieć może docisnąć pracowników i te kolejki zmniejszyć, a klienci, którzy robią duże zakupy mogą sobie zrobić przez Internet i im je dowiozą do domu za darmo nawet w niedzielę, więc JMP w tej kwestii nie ma wyboru. Ta konkretna ustawa zmusza ich, żeby docisnąć pracowników w inne dni niż niedziela.

majamaja - 2018-03-10, 16:00

patogen123 napisał/a:
stoneczka napisał/a:
Przed 15.08 czy 5.01czy 1.11 dawaliśmy radę, to i teraz byśmy dali bez przymusu.

Tak dawaliście radę, że dni przed świętami kojarzą się z ogromnymi kolejkami.

Każda inna sieć może docisnąć pracowników i te kolejki zmniejszyć, a klienci, którzy robią duże zakupy mogą sobie zrobić przez Internet i im je dowiozą do domu za darmo nawet w niedzielę, więc JMP w tej kwestii nie ma wyboru. Ta konkretna ustawa zmusza ich, żeby docisnąć pracowników w inne dni niż niedziela.


problem teraz jest taki, że już nie ma kogo ''dociskać''. Ludzie są wykończeni bo przez cały tydzień towaru wjechało jak na jakąś wojnę a ktoś to rozłożyć musiał... U mnie w tym miesiącu 3 etaty mniej bo L4 na cały miesiąc mamy...

koksu - 2018-03-10, 18:39

dobrabiedronka napisał/a:
U nas miały być nocki od 00:15 do 6:00 a tu dzisiaj informacja że tych nocek nie bedziemy mieć :em29:


Ha, nie ciesz się przed czasem. Nam też znieśli nocki od 00:15 do 5:45. W zamian za to powstał dziki twór zwany zmianą, ni to nocka ni to dniówka godziny 4:00- 12:00.

Leviathan - 2018-03-18, 11:12

U nas też na razie nie ma zmian od 0.15 do 8.15. Osobom, które przyjdą do pracy w poniedziałek rano, szczerze współczuję. Sklep wygląda tragicznie. Alejki na sali sprzedażowej zastawione paletami, bo przecież trzeba zrobić miejsce dla dostawy "samoobsługowej", która pojawi się w niedzielną noc. Na półkach bałagan.
Kierownik sklepu zlikwidował prośby grafikowe w ramach wywarcia presji na załogę. To wszystko w sytuacji, gdy mamy tylko dwie osoby na L4, a kolejne dwie szukają nowej pracy.

tolek123 - 2018-03-18, 15:32

Leviathan napisał/a:
U nas też na razie nie ma zmian od 0.15 do 8.15. Osobom, które przyjdą do pracy w poniedziałek rano, szczerze współczuję. Sklep wygląda tragicznie. Alejki na sali sprzedażowej zastawione paletami, bo przecież trzeba zrobić miejsce dla dostawy "samoobsługowej", która pojawi się w niedzielną noc. Na półkach bałagan.
Kierownik sklepu zlikwidował prośby grafikowe w ramach wywarcia presji na załogę. To wszystko w sytuacji, gdy mamy tylko dwie osoby na L4, a kolejne dwie szukają nowej pracy.

To się unormuje to jest zagranie firmy po to żeby zniechęci pracowników do wolnych niedziel. Po drugie h....u...j mnie obchodzi ze towar stoi to im klienci uciekają nie mnie. Po trzecie jak kierownik hu....j to niech sam rozkłada towar bo to jego góra będzie jebać.
U mnie na sklepie jest ok i wszyscy są zadowoleni z zakazu handlu

u8t3io3p - 2018-03-18, 17:31

Leviathan napisał/a:
U nas też na razie nie ma zmian od 0.15 do 8.15. Osobom, które przyjdą do pracy w poniedziałek rano, szczerze współczuję. Sklep wygląda tragicznie. Alejki na sali sprzedażowej zastawione paletami, bo przecież trzeba zrobić miejsce dla dostawy "samoobsługowej", która pojawi się w niedzielną noc. Na półkach bałagan.
Kierownik sklepu zlikwidował prośby grafikowe w ramach wywarcia presji na załogę. To wszystko w sytuacji, gdy mamy tylko dwie osoby na L4, a kolejne dwie szukają nowej pracy.


nie moze sobie ot tak zabronic prosb grafikowych, interweniowalbym wyzej,ew na infolinie pracownicza, np. czekam na lekarza pol roku i nie pojde bo mam prace? wzialbym uz 1 sekunde przed zmiana

olka3008 - 2018-03-18, 23:03

Leviathan napisał/a:
U nas też na razie nie ma zmian od 0.15 do 8.15. Osobom, które przyjdą do pracy w poniedziałek rano, szczerze współczuję. Sklep wygląda tragicznie. Alejki na sali sprzedażowej zastawione paletami, bo przecież trzeba zrobić miejsce dla dostawy "samoobsługowej", która pojawi się w niedzielną noc. Na półkach bałagan.
Kierownik sklepu zlikwidował prośby grafikowe w ramach wywarcia presji na załogę. To wszystko w sytuacji, gdy mamy tylko dwie osoby na L4, a kolejne dwie szukają nowej pracy.


Reagujcie i dzwoncie do bop firma chwali sie ty, ze idzie w str pracownika i to firma daje kartki z prośbami pracowniczymi wiec nie dajcie sie robic w konia przez ludzi którzy chca was zszantazowac dla wlasnych plusow dla firmy a raczej swoich bezposrednich przelozonych

Leviathan - 2018-03-20, 11:45

olka3008 napisał/a:
Leviathan napisał/a:
U nas też na razie nie ma zmian od 0.15 do 8.15. Osobom, które przyjdą do pracy w poniedziałek rano, szczerze współczuję. Sklep wygląda tragicznie. Alejki na sali sprzedażowej zastawione paletami, bo przecież trzeba zrobić miejsce dla dostawy "samoobsługowej", która pojawi się w niedzielną noc. Na półkach bałagan.
Kierownik sklepu zlikwidował prośby grafikowe w ramach wywarcia presji na załogę. To wszystko w sytuacji, gdy mamy tylko dwie osoby na L4, a kolejne dwie szukają nowej pracy.


Reagujcie i dzwoncie do bop firma chwali sie ty, ze idzie w str pracownika i to firma daje kartki z prośbami pracowniczymi wiec nie dajcie sie robic w konia przez ludzi którzy chca was zszantazowac dla wlasnych plusow dla firmy a raczej swoich bezposrednich przelozonych


Jasne, że co do zasady się z tym zgadzam. Praktyka już nie raz była jednak taka, że w przypadku dowolnej sprawy dotyczącej potencjalnego konfliktu pracownik-kierownik, pracownik był na straconej pozycji. W zeszłym roku koleżankę wysłano na przerwę w ostatniej godzinie pracy. Zapytała zirytowana "Czy obowiązuje tu kodeks pracy?". W następnym miesiącu dziwnym trafem pracowała połowę dni po 12 godzin. Kolega stanął w obronie koleżanki, która otrzymała uwagę w pamiętniku sklepu za sytuację za siebie niezawinioną i... już u nas nie pracuje. Rejonowy przeniósł go do innego sklepu, tłumacząc to sytuacją kadrową. Czemu tu się dziwić, skoro KR i KS są ze sobą na "ty" i z ich dialogów jasno widać, że nie jest to relacja podwładności, tylko czysto koleżeńska. Nie będą się kłócić ze sobą, tylko każdego protestującego przenoszą, lub organizują mu pracę tak, żeby sam poprosił o zwolnienie.

Włodarz - 2018-03-20, 15:42

a czy w pracy nie może być relacja na ty? ja w każdej firmie jakiej pracowałem a było ich kilka dosłownie zawsze obowiązywała nas relacja na ty ba nawet z samym prezesem czy dyrektorem nie było czegoś takiego jak pan/pani. To jest w dzisiejszych czasach normalne że mówi się na ty. No chyba że Leviathan u Ciebie na sklepie jest inaczej.
Pracownik nie stoi na pozycji przegranej. Jeśli nie potrafi walczyć o swoje zdanie to niestety można mu wcisnąć wszystko. Wpis do pamiętnik bez podpisu danej osoby jest niezobowiązujący bo można tam wpisać wszystko a papier przyjmie wszystko.

patogen123 - 2018-05-16, 19:34

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,23408886,zakaz-handlu-w-niedziele-jednak-nie-pomaga-malym-sklepom-sa.html#Z_MT2
Cytat:
Związkowcy, choć zgadzają się z tym, że zwiększyło się obciążenie pracą, przytomnie też zauważają, że polskie standardy pracy nie są najwyższe, a w innych krajach pracowników w sklepach jest wystarczająco dużo, by mogli wyrobić się z pracą i wyjść z niej już pół godziny po zamknięciu sklepu


Może standardy w Polsce nie są najwyższe, bo związkowcy przez cały czas dają ciała?

Związkowcy w Niemczech, raczej by nie wpadli na pomysł ustawy, która ma na celu wzmocnienie konkurencji ich pracodawców.

Cytat:
Związkowcy z „Solidarności” potwierdzają z kolei, że wzrosty w dyskontach mogą być duże, ale ich zdaniem nie ma się czym martwić.


Naprawdę? Pracownicy Biedronki są reprezentowani przez ludzi, którzy zamiast skorzystać z tego, że Biedronce rośnie, żeby cokolwiek z tego wzrostu skapnęło pracownikom to liczą na to, że Biedronce przestanie rosnąć?

Ej leśne dziadki ze związków. Działacie na rzecz pracowników czy w imię jakieś patriotyczno-religijnej ideologii? Bo jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że jak Biedronce spadnie to ona pozostawiona sama sobie zamiast pozwolić pracownikom trochę odetchnąć ona po prostu zrezygnuje z części pracowników.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group