Nasza-Biedronka.pl

[edi-72]

Zed, czyli jak robisz zamówienie, to nie myślisz? albo jak Ci klient zacznie ubliżać, to lejesz go po gębie?

Zed, czyli jak robisz zamówienie, to nie myślisz? albo jak Ci klient zacznie ubliżać, to lejesz go po gębie?

[+marta1]

Zed ostatnio nie wie co pisze :D

[edi-72]

może już działa jak maszyna . Witaj marta
:D

może już działa jak maszyna . Witaj marta
:D

[+marta1]

Witaj edi dawno się nie witaliśmy

[edi-72]

[+marta1]

A to co za mina?

[edi-72]

raczej już wesoła

raczej już wesoła

[@Zed]

[edi-72]

no widzisz, w każdym z tych przypadków jakby nie patrzeć, potrzebne było "coś", żeby dojść do takiej perfekcji

no widzisz, w każdym z tych przypadków jakby nie patrzeć, potrzebne było "coś", żeby dojść do takiej perfekcji

[@Zed]

To coś to mózg, tylko nie każdy go używa

[@Miawka]

Jak czasem się robi wesoło w tych postach

[+marta1]

oj Zed to jak klepiesz to zamówienie to wyłączasz myślenie ?

[@Zed]

Jedynie przy ofercie muszę trochę poanalizować, reszta to już rutyna. Jakbym poszedł na inny sklep to musiałbym od nowa uczyć się co ile można zamówić tak aby wystarczyło i za dużo się nie wyrzuciło w zależności czy zamawiam na normalny dzień, weekend, na dni w okolicach 10-go czy święto.

I tak w ogóle to z czasem wszystko w tym zawodzie staje się powoli proste i monotonne, wystarcza pół mojego mózgu w pracy, reszta oszczędza siły na czas po pracy, taki już półgłówek ze mnie :lol:

[+marta1]

no i tu rozbawiłeś mnie i za to dostałeś

[@Miawka]

To pocieszające bo oznacza że i ja kiedyś ogarnę