@stonek52
Stanowisko: kasjer
Dołączył: 18 Lis 2015 Posty: 204
1
0
|
Wysłany: 2016-03-14, 13:32
|
|
|
Problem jest jeszcze taki, że to my wcześniej pokazaliśmy jednorazowymi przykładami iż dajemy radę bez jednej osoby czasem dwóch. Takie sytuacje często się powtarzały i ci na "górze" doszli do wniosku że skoro dawaliśmy radę wcześniej jednorazowo, to damy radę cały czas.
Dodatkowym czynnikiem jest fakt że większość nie potrafi się wyłamać i otwarcie powiedzieć dosyć tego! Tylko po kątach każdy narzeka, a jak przyjedzie KR, KO to siedzą cicho i zaciskają zęby.
Jeszcze jeden powód który "góra" widzi to taki, że pracują tu ludzie w większości są to matki bądź ojcowie z dziećmi i muszą mieć cały czas źródło dochodu by utrzymać rodzinę, dlatego można straszyć zwolnieniem (jeśli ci się nie podoba nie musisz tu pracować). Tacy ludzie nie będą pozbawiać się pracy na pokaz, a jednostki które nadzwyczaj "podburzają" czyt. głośno mówią jak jest źle, są albo zastraszane albo najczęściej zwalniane (usuwane jako niewygodne).
I jeśli sami w końcu nie odważymy się zaprotestować, to będzie dalej jak jest albo i gorzej. Dlatego myślę, że głównym hamulcem jest sam pracownik zgadzający się na takie traktowanie i warunki. |
|