To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

w Wyszkowie - Jak wygląda praca na CD wykonywana przez kobiety?

marcelina070491 - 2017-04-06, 23:23
Temat postu: Jak wygląda praca na CD wykonywana przez kobiety?
Hej Kochani, mam do Was gorącą prośbę...
Czy jest tu jakaś kobietka/lub ktoś z Was zna taką kobietę :)
- która pracowała wcześniej "na sklepie" jako kasjerka i "przeszła" na magazyn?
interesują mnie obowiązki wykonywane przez kobiety na CD.
usilnie od dłuuugiego czasu szukam pracy ale w moim mieście ciężko znaleźć dobrego i wypłacalnego pracodawcę dlatego chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda na "naszych" magazynach.
Opinie bardzo mile widziane, pozdrawiam cieplutko.[/b]

wwa - 2017-04-07, 10:42

W Wyszkowie nie znam nikogo, ale u nas w Parzniewie jest jedna dziewczyna, która przyszła ze sklepu, więc na pewno jest taka możliwość. Co do obowiązków to wszystko zależy od działu do jakiego się przyjmiesz. Przyjęcia rozładowują towar z samochodów, liczą go, znakują i odwożą do alejek gdzie operatorzy góra/dół układają go w regałach. Nie wiem jak gdzie indziej, ale u nas przyjęcia zwykle siedzą w robocie po 12 godzin, ale za to zawsze mają mnóstwo czasu na pogaduchy (z wyjątkiem osoby liczącej) generalnie nikt za przyjęciami nie przepada, więc nie liczyłbym na przychylność reszty magazynierów. Jeżeli zdecydujesz się na pracę na RiO będziesz rozładowywać auta ze zwróconych lodówek, palet itd., poza tym przyjmowanie reklamacji, robienie przerzutów i Bóg jeden wie co oni tam jeszcze robią. Jest jeszcze wspomaganie gdzie zwykle przewozi się skompletowane zamówienia z pól odstawczych na pola załadunkowe, dowożą z paleciarni puste palety, możesz też trafić na końcówki, czyli coś w rodzaju sprzątania magazynu (układasz rozwalone palety, spisujesz na straty i wyrzucasz uszkodzony towar, pojedyncze sztuki towaru wysyłasz do sklepów), dziewczyny wożą też calaki, a także kompletują zamówienia na strefie, czyli papierosy, gumki i inne takie drobiazgi. Dziewczyny robiące końcówki i rozwożące nabiał zwykle po nocce wychodzą z magazynu jako jedne z ostatnich. Jak robota idzie źle to niezależnie gdzie pracujesz to może być konieczność normalnej kompletacji takiej jak zwykle wykonują mężczyźni. Zdarza się, że dziewczyny chodzą też na "przody" czyli przesuwanie pełnych palet do przodu i zabieranie pustych, puste trzeba układać w słupki po 10 i nikogo nie obchodzi, że paleta euro waży 25 kg, a prawo pozwala ci nosić tylko 20. Praca ciężka o ile nie jeździsz "gońcem" to stoisz cały dzień na nogach, zdarza się dźwigać, no i po jakimś czasie od kierowania wózkiem dostaniesz zespołu cieśni nadgarstka, ale z plusem jest to, że zdaje się, że zarobki jak na razie ciągle są lepsze niż na sklepach, choć od czasu zeszłorocznych podwyżek średnio pensje rozliczanych z ogólnej wydajności magazynu, a nie z wydajności indywidualnych, spadły o jakieś 400 zł miesięczni. Ewentualnie możesz się jeszcze zdecydować na załadunek, jak sama nazwa głosi to ładowanie aut towarem, albo piąć się po szczeblach kariery i wylądować w biurze, ale inspektor jest średnio opłacalny, zarobki bywają mniejsze niż na wspomaganiu, a za to mnóstwo stresu. Jest jeszcze rekontrola, ale tam jesteś zatrudniona z zewnętrznej agencji do sprawdzania czy zamówienia są poprawnie skompletowane, dziewczyny nie narzekają na zarobki, ale przynajmniej u nas są zatrudnione na 2 umowy jedną normalną o pracę, drugą na zlecenie i bywa, że mają tyle dodatkowych godzi czy nawet dni na zleceniu, że w miesiącu mają tylko 2-3 dni wolnego. Jeśli pracowałaś w sklepie to wiesz jak pracuje się w biedronce. Pracując w DC odpadają ci upierdliwi klienci, ale pozostają kiepscy przełożeni, a na magazynie ma to duże znaczenie bo dobry specjalista potrafi ogarnąć robotę tak, że skończymy w 8 godzin z kiepskim siedzimy 12 przy małym zrzucie zamówień. Biedronka ma swoje zalety bogaty socjal, pewną stabilizacje, nie najgorsze pensje i minusy jak mobbing, przeładowanie pracowników obowiązkami. Biedronka zawsze potrzebuje pracowników, więc jeśli dajesz rade na sklepie na magazynie na pewno też sobie poradzisz, na wózkach na początku, każda jeździ beznadziejnie, ale to kwestia praktyki. Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz postaram się odpowiedzieć. Nasz magazyn jest dość specyficzny, ponoć jest eksperymentalny i u nas jest najgorzej, więc w Wyszkowie może być nieco łatwiej niż u nas.
kluq - 2017-04-07, 14:13

A co takiego eksperymentalnego jest w tym Twoim magazynie ???
kubus_84 - 2017-04-07, 18:04

Co do przyjęć to to samo jest u nas nic nie robia siedza po godzinach i jacy oni sa poszkodowani ale czas pogadac zawsze maja
wwa - 2017-04-07, 21:29

Oj kluq, to Ty nie wiesz, że DC 18 w Parzniewie jest centrum eksperymentalnym?? :D Czemu, bo "mamy od ch**a podstaw, sklepów dhp i roll, bo w związku z tym mamy zaniżone progi i wydajnościowe i all-in, bo ukraińców zaczyna być więcej niż nas Polaków na komplecie".
I teraz taka dygresja: to, co w cudzysłowie to teksty naszych przełożonych. W Parzniewie patola, jak i w większości DC, no dobra, może nawet trochę większa.. Wiesz, ogólnie wygląda to tak, że jak się kilku kumatych odezwie, że coś jest nie tak i należy to poprawić, bo chociażby przepisy bhp tak mówią, to nasi kierownicy zawsze mają argument, że w każdym DC tak jest. Szczerze, a ch**a prawda. I dlatego m.in. pytałem, jakie Wy macie na swoich centrach normy na P05/P06.

barycz - 2017-04-11, 21:56

wwa myślisz, że czemu uciekłem z DC do biura? Kierownicy, a raczej jeden MW. Tyle razy wam powtarzałem, że jak jest coś nie tak to odezwijcie się do mnie. Ja w przeciwieństwie do was mogę to wyeskalować. Zawsze ktoś porto ma do mnie numer albo szukaj na fejsie. Jak macie problem z kimś to rzeba iść do kogoś wyżej ;) Co do tematu to dla kobiety załadunek i calaki najlepsza praca. Inspektor z doświadczenia Ci powiem, że robota przeje****. Czemu? A już tłumacze. Nieraz jest tak, że jak magazynier przyjdzie to wyżywa się na Tobie no i odpowiadasz za to, żeby systemowo wszystko grało (upilnować wszystko to naprawde ciężka sprawa) a jak coś się zwali to na bank jest na Ciebie ;)
Dymol1 - 2017-04-12, 13:46

kubus_84 napisał/a:
Co do przyjęć to to samo jest u nas nic nie robia siedza po godzinach i jacy oni sa poszkodowani ale czas pogadac zawsze maja



Wcale nie jest tak kolorowo. Chyba kolego nigdy nie robiłeś na przyjęciach a swój pogląd opierasz tylko na obserwacji (swoją drogą masz chyba sporo czasu, żeby patrzeć co inni robią). Tak się składa, że przez ostatnie 6 lat robiłem na przyjęciach. U nas też ludzie z kompletacji tak samo myśleli jak ty, dopóki część z nich nie przyszła popracować na przyjęciach. Uwierz mi....zmienili zdanie. Nie wiem jak w innych centrach, ale u nas przychodzi się do pracy na 6 zmian ( 6, 8,10,12,14,22). Po drugie tok pracy uzależniony jest od dostaw, ściślej mówiąc od czasu awizacji dostawy, którą organizuje, dawniej Dział Organizacji Dostaw (który był przy każdym centrum), obecnie tzw.ZONA (która jest tworem zupełnie oderwanym od rzeczywistości i operującym chyba tylko na cyferkach, statystykach i wróżeniem z fusów). Czasami dostawy są tak zorganizowane, że nie idzie się wyrobić, ale bywa czasem tak, że przyjedzie jedna dostawa na godzinę z trzema paletkami. Do tego dochodzą jeszcze dostawy oczekujące na rozładunek, bo brak miejsca na dany towar w magazynie no i oczywiście "ulubione" dostawy spóźnione, które decyzją "góry" trzeba koniecznie przyjąć. Niestety nie zawsze trafisz z ilością potrzebnych w danym dniu na zmianie ludzi dlatego zdarza się siedzenie po godzinach a czasami można odnieść wrażenie, że na przyjęciach nic się nie robi. No ale cóż, być może kiedyś i ciebie przeniosą na przyjęcia i wtedy zobaczysz co znaczy praca na tym dziale.

barycz - 2017-04-12, 21:49

Dymol dziwisz się, że idzie odgórna decyzja, że trzeba przyjąć? Bo ja nie. Reklamujesz produkt i klient przychodzi,a nie ma go na półce. Pusta półka nie zrobi Ci obrotu i marży, ale produkt na półce owszem.
Dymol1 - 2017-04-13, 10:27

barycz napisał/a:
Dymol dziwisz się, że idzie odgórna decyzja, że trzeba przyjąć? Bo ja nie. Reklamujesz produkt i klient przychodzi,a nie ma go na półce. Pusta półka nie zrobi Ci obrotu i marży, ale produkt na półce owszem.


Barycz nie chodzi o to, że coś mnie dziwi. Być może źle to ująłem i stąd te nieporozumienie. Ogólnie to co się dzieje w JMP już mnie nie dotyczy. Chodzi o to, że nie pozwolę sobie zarzucić, że na przyjęciach nic się nie robi, bo jak się pracuje na tym dziale to ja akurat bardzo dobrze wiem. Z resztą dużo by o tym pisać, ale jak już wspomniałem od nie dawna mnie już to nie dotyczy :) ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group