To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Pierwsze dni w pracy... - nie radzę sobie w pracy..

cheesteerrr - 2016-09-07, 14:36

Wszystko zależy od sklepu, tak myślę. I liczby etatów. Czasami choćbyś narobił w majtki przy streszczaniu ruchów rzędu 200% to i tak nie zrobisz wszystkiego. ;) Moja rada: jak dostaniesz jakieś zadanie to nie leć na łeb na szyję, bo "ma być szybko" tylko zastopuj na 5 minut i zastanów się jak to rozplanować, żeby było dobrze i w miarę sprawnie. Pięć minut Cię nie zbawi a może wymyślisz coś, co rozłoży Twojego KS na łopatki. :D
Anonymous - 2016-09-07, 18:08

alekss187 napisał/a:
Jak mam się wykazać na sklepie ? KS zaproponowała mi cały etat ale powiedziała że mam wykazać się na sklepie i że na niego zasłoguje
Skoro już stwierdziła, że zasługujesz i złożyłą propozycję, więc już się wykazujesz. Moja rada - nie zwalniaj tempa :)
Hell - 2016-09-07, 22:15

a nawet przyśpiesz. ;)
anka1 - 2016-09-08, 10:33

I po kilku latach kręgosłup do wymiany :P
robalna6 - 2016-09-25, 17:10

Hell napisał/a:
a nawet przyśpiesz. ;)


Boże - widzisz, a nie grzmisz...

Zguba - 2016-09-26, 11:13

Myślę że dla każdego kierownika "wykazanie" się może oznaczać coś innego. Praca na kasie i wykładanie towarów to oczywiste... Każdy to musi robić😛 Ale zwracaja tez uwagę czy pracownicy sami wychodzą z inicjatywą, czy sprzątają bez pokazywania im palcem co trzeba zrobić, czy gdy widza że brakuje towaru na półce to go doniosą. Czy sprawnie ogarniają pierwsza aleje, czy przekazują informacje kolejnej zmianie. Czy gdy wpadnie z niezapowiedzianą wizyta kierownik albo dyro to pracownik wie że trzeba na szybko ogarnąć sklep, czy jak wpadnie sanepid też wie co trzeba na zrobić😉 Każdy kierownik chce mieć ekipę na której może polegać i nie musi myśleć za wszystkich😉
jjzkbmpk - 2016-12-23, 13:43

Ja pracuje 3 miesiac ..dostalam caly etat. Mimo tego ze wiem co mam robic na sklepie bo bardzo szybko sie ucze i ogarniam, to dziewczyny w pracy tak czy tak mowia mi co mam robic i jak mam robic ( nie pytam ich o pomoc bo wiem i umiem).Np. Schodze z kasy wiem ze musze umyc sklep ,hol i kasy i cala reszte ,to przychodzi dziewczyna i mowi mi co jak i gdzie umyc ( i codziennie to samo juz,mnie to meczy a nie chce byc nie mila i jej glupio odpowiedziec bo wkpncu jestem nowa ) To ze im mowie ze wiem bo zostalo mi to na poczatku pracy powiedziane nic na nie nie dzialo ..tylko odp ok. oczywiscie nie wszystkie takie sa max 4 osoby na sklepie . Jestem nowa wiec moze to takie przyzwyczajenie zeby mi pomagac . Moze musze przezyc ten etap nowosci . Dodam ze nie mam wrogow na sklepie kierowniczki tez sa wporzadku naprawde . Jedna jest tylko plotkara i mnie obgadala jak dostalam etat po 3 msc ale nie przejmuje sie tym. I pytanie jak im delikatnie pow ze jak bd potrzebowac pomocy to ich poprosze (ps. W ten sposob probowalam ) i czy u was na sklepie czepiaja sie tez,czesto np. Tego ze ktos cos zle zrobil albo nie sciagnal cenowki albo inne rzeczy ? Nie chodzi o mnie tym razem bo czesto jedna do drugiej ma pretensje za placalo albo i nie koniecznie
izzy - 2017-01-31, 15:26

Nikomu nie dogodzisz. Jedna narzeka , że nikt jej nie pomaga, druga że za dużo chcą pomagać i mówić co ma robić. Moim zdaniem te panie miały nie raz do czynienia z osobami które krótko mówiąc nie ogarniały i teraz po prostu wolą przyjść i powiedzieć zrób to i to niż przyjść po 20 min i zobaczyć , że nie jest zrobione. jjzkbmpk, fajnie że tak wszystko ogarniasz, ale daj im czas żeby się przekonały że można na tobie polegać, raz drugi trzeci zobaczą że coś robisz bez mówienia ci i dadzą sobie spokój, ale dla nich nawet po 3 miesiącach jesteś dalej nowa. To zależy od ekipy , od ludzi ile czasu im zajmie takie oswojenie się z nowym pracownikiem. Cierpliwości, poza tym czy to aż tak ci przeszkadza że ktoś przyjdzie i ci powie zrób to i to, po prostu odpowiedz że wiesz, albo że juz zrobiłaś i tyle
cheesteerrr - 2017-02-01, 01:23

jjzkbmpk powiem Ci tyle: nie przejmuj się. Ja pracuję rok, jako jedna z 4 kasjerów potrafię zrobić ceny, ganiam jak oszalała i wieszam po xx cen na nockach a koleżanki zamiast cieszyć się, że robota jest zrobiona nazywają mnie złośliwie "panią kierownik", bo nie potrafią obsługiwać kolektora, a jak próbuję je nauczyć to stukają się w czoło. Nawet ZKS zamiast się cieszyć że odwalam brudną robotę za nie to są wielce oburzone, bo TO JEST ZADANIE KIEROWNIKA PRZECIEŻ!!11!!1! Cen jak nigdy nie ma tak nigdy by nie było. ;) Dobrze, że KSa mam w porządku. Rób swoje, nie przejmuj się jak 10 razy umyjesz podłogę i będzie spoko, bo za 11 razem Ci nie wyjdzie i dopiero ktoś to zauważy. Są takie "mendy", że przyjdzie Ci 800 razy powie jak się myje podłogę i sprząta sklep, a z czasem zauważysz, że właśnie ci pracownicy nie potrafią za bardzo nic. Poza mądrowaniem się rzecz jasna i gadaniem "ja to cały sklep sprzątam w godzinę, bo w ogóle to one to tylko na kasie siedziały, a ja biedna sama musiałam, zapracowana jestem jak nie wiem..." :D Taką manierę mają starsi stażem pracownicy. Samo życie.
Świeżakówna - 2017-02-01, 11:17

A ja wczoraj (4 dzień pracy) usłyszałam, ze jestem za wolna... Starsza Pani przy kasie (mój drugi dzień i nie znam wszystkich kodów jeszcze) mało się nie opluła, że kogo oni zatrudniają, że ja to do odstrzału et cetera. Morale spadły poniżej zera, bo naprawdę się staram, ale... Sama muszę wszystko rozkminiać. Jak mi ktoś coś podpowie to tylko przy okazji opieprzania. Pracuję 4 dni a grafik mi 3 razy zmienili... choć na początku zaznaczałam, że w tym tygodniu mogę jedynie na pierwszą zmianę, bo mam dziecko a partner idzie do pracy na popołudnie i ktoś musi w domu być. No to mi dowalili 3 popołudniówki, pozamieniali tygodnie... I w efekcie jest problem bo nie dość, że dojazdy to jeszcze nianie chyba trzeba opłacić, bo nic z tego nie wyjdzie. Chcieliśmy się z narzeczonym uzupełniać w opiece, ale nic z tego... Mam wrażenie, że moją "ekipę" z pracy to po prostu bawi. ;/
andzia91 - 2017-02-01, 16:20

To dopiero 4 dzień pracy, spokojnie. Ja pamiętam swoje pierwsze dni. Dopiero tak po 2-3 tygodnie robiłam "szybko". A na klientów się uodpornij się, bo to codzienność w pracy ;)
Świeżakówna - 2017-02-01, 19:37

Klienci klientami, takie zachowanie to akurat norma tyle wiem, ale najwiekszy opieprz leci od kasjerek.
izzy - 2017-02-01, 19:44

Świeżakówna, dogadywaniem się nie przejmuj. Nikt od razu nie latał po sklepie jakby miał motorek w tyłku, bo to jest nierealne. Musisz pokazać że ci zależy na pracy, oswoisz się z miejscem z zasadami i będzie łatwiej. Podpatruj inne kasjerki jeśli będziesz miała taką możliwość, jeśli one nie służą radą to chyba tylko tyle ci pozostało.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group