To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Wiadomości ZZ - Zadyszka JMP czy medialna nagonka?

Anonymous - 2014-11-11, 19:53
Temat postu: Zadyszka JMP czy medialna nagonka?
https://biznes.newsweek.pl/biedronka-podatek-2014-biedronka-sklepy-handel-polski-newsweek-pl,artykuly,351585,1.html#fp=nw

poprzednie:
https://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16893989,Koniec_milosci_klientow_do_Biedronki.html#MT


Przypominam że to kolejna publikacja która mówi o kondycji firmy ,może nie złej (zysk za kwartał 83 mln) ale o końcu "złotej ery". W ekonomii nie ma miejsca na ciągły wzrost kiedyś rynek musi się nasycić. Media od dawna mówią o pożeraniu własnego ogona. Kiedyś odwiedzałem Nowy Sącz i na jednej ulicy w odstępie ok kilometra stały dwie biedronki.
Niewątpliwie od dłuższego czasu "JMP" jest na "kontrolowanym" w mediach .

Wartość giełdowa akcji spadła o ok 40%:
Koncern podał wyniki za ostatni kwartał. Kurs spółki zleciał o ponad 8 proc. Wartość firmy w ciągu jednej sesji skurczyła się o kolejne kilkaset milionów euro, do 4,6 mld euro. Wieczorem akcja kosztowała 7,3 euro. A jeszcze w kwietniu ubiegłego roku było to 18,5 za akcję.

"Biedronka, aby wygrać konkurencję z innymi sieciami handlowymi o miano „najtańszej sieci na rynku„ zainwestowała sporo. Z jednej strony zainwestowała w budowę pożądanego wizerunku cenowego - aby na pytanie „Jaka sieć jest najtańsza?" większość z nas odpowiedziała „Biedronka". Z drugiej zainwestowała w same ceny - obniżając ich poziom. I chyba w tych inwestycjach zbyt się zagalopowała.
W połączeniu ze spadającą sprzedażą detaliczną w Polsce wynik jest taki, jaki widzimy- wyniki sieci okazały się niższe od oczekiwań.
Pozostaje więc pytanie - co teraz? Czy Biedronka poniesie ceny? Wydaje mi się, że powinna się tematowi cen przyjrzeć bardzo dokładnie - z pewnością podwyżka cen „wszystko w górę o X%" to jedno z gorszych rozwiązań. Decyzje powinny być poparte dogłębną analizą wrażliwości cenowych (jak ruch cen wpłynie na ilość sprzedaży) oraz wizerunku cenowego - które produkty najbardziej wpływają na to, że uważamy dany sklep za tani?
Efektywna strategia cenowa nie polega na prostym podniesieniu cen cennikowych i czekaniu na efekty. Droga do zwiększenia zysku, dzięki lepszemu zarządzaniu cenami, wiedzie przez systematyczne poszukiwanie drobnych usprawnień. Jak wskazują praktyka i doświadczenie, konieczne jest przejście czterech etapów. W kolejności są to: analiza sytuacji rynkowej, podjęcie decyzji cenowej, efektywne wdrożenie cen oraz monitoring efektów podjętych działań."
Za dla handlu.pl -https://www.dlahandlu.pl/handel-nowoczesny/,38538.html

Pytanie brzmi czy przekłada się to na obawę pracowników o swoje miejsca pracy.
Nauczony ostatnim doświadczeniem z chęcią poznam wasze zdanie ,lecz nie będę brał udział w dyskusji.

Hell - 2014-11-11, 20:05

Oczywiście że takie wiadomości wzbudzają zaniepokojenie, ja jednak w nas wierzę, odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach, właściwa strategia i w przyszłym roku znowu ruszymy z kopyta. ;)
marta1 - 2014-11-11, 20:08

ja myślę że tak jak i w życiu tak i biznesie są górki i dołki , poczekajmy aż minie kolejne półrocze , jakie będą notowania i jakie posunięcia firmy ? Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem powstawanie kolejnych sklepów , te które już istnieją maja swoich stałych klientów i to jest plus . Czy boję się o pracę ? Nie bardziej niż zwykle , w obecnych czasach trudno o jakąś stabilizację jeżeli chodzi o zatrudnienie . Minęły już dawno czasy że pracownik zatrudniając się w swojej pierwszej firmie doczekał w niej emerytury . Teraz trzeba być mobilnym i przygotowanym na zmiany .
kiki2 - 2014-11-11, 21:22

klient też ucieka do innych marketów widzac jakie chamstwo jest na sklepach jak kierownicy traktują podwładnych w niektórych sklepach ks to pan i władca rotacja ze szok :P
Anonymous - 2014-11-11, 22:22

Tak naprawdę, gdy ceny są konkurencyjne, to większość klientów będzie miało gdzieś pracowników sklepu, bo większość nie może sobie ekonomicznie pozwolić na taką misję. Dziś już biedronka nie jest konkurencyjna, ceny ma bardzo wyrównane z innymi sklepami i dlatego przestali notowac taką różnicę zysku w porównaniu z innymi sieciami.
DarkSide - 2014-11-11, 22:22

Robertty napisał/a:
Kiedyś odwiedzałem Nowy Sącz i na jednej ulicy w odstępie ok kilometra stały dwie biedronki.

Poprawka, odstepie 1,2 km są 3 biedronki z tego 2 ledwo ciągnące 8)

Zed - 2014-11-11, 22:47

Nie wiem czy próba przyciągnięcia zamożniejszych klientów im wyjdzie, Biedronka jest znana jako sklep dla biedoty i elita naszego społeczeństwa wstydzi się tam robić zakupów, bo co by sąsiedzi powiedzieli.
Hell - 2014-11-12, 09:15

Stawianie tak dużej ilości biedronek obok siebie ma też na celu blokowanie konkurencji, nie podchodźcie do tego tak sceptycznie. ;)
ddd - 2014-11-12, 09:53

Tak blokowanie konkurencji... Jak dla mnie to łatwiej jest "iść na wojnę" z konkurencją niż ze swoimi. Jak sklepy mogą dobrze funkcjonować jak są oddalone od siebie o kilkaset metrów. Jak jeden sklep sprzeda więcej to drugi niestety mniej... a później PL-ki
Anonymous - 2014-11-12, 11:41

Sklepy są połozone blisko siebie, każdy z nich ma mniejszy zysk, niz jakby były od siebie troche dalej, ale razem dalej robia obrót. W mediach podaja słaby zysk, bo w tych wskaźnikach LFL nie biora pod uwagę nowo otwartych sklepów i sobie zanizają statystyki. Poza tym mogą sobie pozwolić na te straty, bo odbijają na premiach, które jest trudniej wyrobić, jeśli sklepy stoją tak blisko siebie. I to prawda, że jak masz obok kilka biedronek i jednego lidla to statystycznie łatwiej i częściej wylądujesz w "B" :)
Zed - 2014-11-12, 15:15

Co by się przydało Biedronce to zrobić promocje na markowe rzeczy w BARDZO niskich cenach i informować ludzi o tym z tygodniowym wyprzedzeniem, tak jak to było w Lidlu na torebki Wittchena czy te śmieszne Crocsy, tak żeby ludzie przy otwarciu wpadali hurtem po nie. Z czasem klienci nawet nie wiedzieliby po co przychodzą, a i tak by brali słuchając się instynktu: "bo wcześniej tutaj były super promocje", "bo inni to kupują", "bo później może już nie być". Co tydzień w poniedziałek o 7 przed Lidlem jest tyle ludzi co na otwarciu nowej Biedronki, biegną do promocji ścigając się z resztą gromady, kupują rzeczy które im kompletnie nie są potrzebne, walczą z innymi o nie wyrywając sobie z rąk.

Na przykład jakiś czas temu zdarzyło mi się zajść po coś ciepłego na śniadanie do nich i widziałem jak ludzie brali po 5 albo więcej pościeli, kurtek i innych rzeczy które były w identycznych cenach co w Biedronce, a kto wie czy i firma nie ta sama, tylko pod inną nazwą. Godzina 7:30 a kosze już puste, ludzie stoją pod magazynem jak gołębie przed babcią z bułką, pracownicy wyjeżdżają koszami z nonfoodem, które niektóre nawet nie zdążą dojechać na swoje miejsce. A u nas to samo leżało i leżało, aż w końcu poszło do zwrotu. Jakby u nas był taki szał na nonfood to w końcu nie mrożono by pieniędzy w towarze zawalającym nam magazyny.

kiki2 - 2014-11-12, 16:46

nie stety tam nie made in china dlatego schodzi jakosciowo lepsze
Anonymous - 2014-11-12, 17:57

Może i to będzie z mojej strony niemiłe, ale niech zbankrutują i wypier****ją jak najdalej.
kluq - 2014-11-12, 19:19

Zed, niestety ale firma raczej nie ta sama ,bo wystarczy porównać jakościowo produkty z lidla oraz biedry i od razu widać gdzie jakość a gdzie tandeta. Więc nawet jak czasami cena w biedrze niższa to towar leży ,bo klient nie głupi i badziewia już nie kupuje.
Zed - 2014-11-13, 19:30

Zdarzyło mi się parę razy kupić coś z N-F od nas i nie narzekam. Ale porównania z innymi sklepami nigdy nie robiłem, więc co lepsze a co gorsze tego to nie wiem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group