To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Pierwsze dni w pracy... - Dylemat...

zuza1 - 2013-05-24, 17:52
Temat postu: Dylemat...
Od pewnego czasu nic mi nie wychodzi w pracy nie umiem się wykazać na sklepie i nie potrafię się odnalezć wśród swojego zespołu.Wiem, że inni to zauważają dlatego często siedzę tylko na kasie.a ja nie chcę być najgorszym pracownikiem i osobą,która nic nie potrafi i najlepiej posadzić ją na jedynkę żeby nie przeszkadzałą , bo znam swoją wartość i wiem na co mnie stać i przecież to nie chodzi o to w naszej pracy żeby przyjść i odbębnić swoje godziny, tylko jakoś w biedronce nie umiem się odnależc może to nie jest praca dla każdego jak sobie z tym poradzić?Czy poprostu zlozyc wypowiedzenie i sie poddac, czy ktos tak ma jak ja_
agaF - 2013-05-24, 19:50

Mój kolega też miał podobną sytuację, był anemiczny, ale po kilku m-cach się rozbrykał, teraz jest zastępcą na innej biedronce... Uwierz w siebie i nie pokazuj jak bardzo sobie nie radzisz, tylko jak coś Ci nie wyjdzie to po prostu żartuj sama z siebie, że np. muszę machnąć sobie wzmacniacza bo coś mi nie wychodzi... albo może zaproszenie na grilla załogę... mała imprezka po 22 (fajnie by było jakbyś miała działkę)... niech każdy coś od siebie przyniesie, będzie ok! Nie poddawaj się, a co do jedynki to po prostu się odezwij, że siedziałaś wczoraj i dzisiaj chcesz iść na towar bo jeszcze trochę i zapomnisz co gdzie leży...
hals - 2013-05-24, 19:54

Najlepiej weź się w garść;) nawet jak siedzisz na jedynce możesz się wykazać, jak nie ma klientów to ogarniać alkohol, jak jesteś rozliczona to też przecież możesz pokazać na co Cie stać :boks: . Miałem już kilku różnych kierowników i za ciężką pracę każdy doceniał.
zuza1 - 2013-05-24, 20:20

wspólna impreza odpada.ale ja nie jestem anemiczna:)wręcz przeciwnie:)zawsze coś robię na sklepie .tylko nie przydzielają mnie do trudniejszych zadań.na jedynce to i czasem non food można ogarnać:)nie tylko alkohol. najgorsza jest trójka, bo latasz na kasę nie możesz nic dokończyć porządnie i sie wkurzasz że muszą konczyc robote za ciebie..ja bym to nazwała tak że nie umiem wbić się w rytm pracy zespołu pracować wg ich reguł a to jest męczące i dla mnie i dla nich dlatego myślę o wypowiedzeniu.czasem boję się nawet chodzić do pracy boli mnie brzuch ze stresu że coś zrobię nie tak i wszyscy bedą krzywo patrzeć bo sie znowu nie wyrobiliśmy.
agaF - 2013-05-24, 22:01

Wszyscy tak mamy! Ja pracuję prawie 9 lat i też nie zawsze sobie radzę... jak każdy... szlak mnie trafia jak nie mogę skończyć palety bo non stop kasa-towar, towar-kasa! z reguły ktoś inny skończy za mnie a innego dnia ja za kogoś... mamy za dużo obowiązków i nieraz nie sposób wszystkiemu podołać, a skoro sama wiesz, że dajesz z siebie wszystko, to to jest najważniejsze! Wszystkich nas czasem ogarniają takie myśli, ale maszynami nie jesteśmy i czasem brak nam sił... Nie przejmuj się i głowa do góry! ;)
cmielka_86 - 2013-05-24, 22:57

też mam problem jak siedzę na dochodzącej kasie, ale idzie się ugadać z koleżankami, na początku masz nerwy i siłę biegać, po kilku takich dzwonkach się odechciewa, wtedy powiedz głośno że już się gotujesz od tego dzwonienia, że za chwilę rozniesiesz kolejkę albo coś w tym stylu. u nas jest tak że nie tylko schemat wg. kas jest 5/3/1 itd. tylko się dogadujemy "na zmianę", a na klatę sama bym z miła chęcią się zasadziła ale kierownictwo od razu mnie na sklep daje, a ja też mam czasami złe dni.
nie poddawaj się ,najłatwiej jest skapitulowac, ale WALCZ o swoje :boks: :boks: :boks: nie dawaj się dziewczynom jak idziecie z kasetkami to wbijaj ostro na ostatni dochodzącą mówiąc że np. że masz zakwasy od ciągłego biegania albo coś w tym stylu. najważniejsze to poczucie humoru, u nas na szybki żarcik każdy się nabierze :P :P i fajnie jest i wesoło :D

evadi - 2013-06-02, 00:02

A ja pracuję kilka misięcy w biedronce i od początku byłam sadzana na kase 1. Teraz na jakiejkolwiek kasie się nie zaloguję, to zawsze na dzwonek mam reagować w pierwszej kolejności (pewnie dlatego, że jestem nową osobą). Ale kurcze - szlag mnie trafia, bo nie idzie nic zrobić na sklepie, kiedy ciągle ktoś dzwoni... Zastanawiam się czasami, czy to się zmieni?
Agnieszka83 - 2013-06-02, 08:11

Zmieni sie - jak przyjdzie kolejna nowa osoba. U nas zawsze tak jest.
agaF - 2013-06-02, 12:42

niestety ale taka jest prawda... zawsze mają najgorzej ci z najkrótszym stażem... zmieni się- cierpliwości.... ale też nie daj po sobie jeździć...
eeewelinkaaa - 2013-06-03, 23:30

Zuza1 skoro jestes pracownikiem to zmien stanowisko na forum,bo widniejesz jako klient.
Hell - 2013-06-04, 08:48

eeewelinkaaa, to taka inteligentna zmyłka. :rool:
nowa-biedronka - 2013-06-04, 13:08

Ja to mam taki apel do KS i ZKS:
pochwalcie od czasu do czasu kasjera,że zrobił coś dobrze, a jak jest niedobrze i wszyscy wokół gadają to dajcie do zrozumienia,że jest coś nie tak- wtedy bynajmniej wiadomo dlaczego człowiek gnije na 1, ma szanse wyciągnąć wnioski i coś poprawić...

Anonymous - 2013-06-05, 11:48

mam taki apel do kr i ko
pochwalcie czasem ks/zks
poważnie ....

Hell - 2013-06-05, 11:51

No nie wiem, obie strony nieprzyzwyczajone to może się źle skończyć. ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group