BOP - BOP to Biuro Zwalniania Pracowników
slomka88 - 2014-10-27, 10:22
w takim razie 3/4 załogi musi wrzucić na luz bo każdy z kim rozmawiałam o moim problemie ma takie samo zdanie. Każdy się jej boi i uważa, że nadużywa swoich kompetencji. Chcieliśmy zrobić zebranie z KR, ale niestety co by się nie działo on stoi po jej stronie. No i jak mam powiedzieć moim dzieciom, że nic się nie dzieje skoro przychodzę zaryczana z pracy?
marta1 - 2014-10-27, 10:36
No to jeżeli 3/4 załogi ma takie same odczucia to dowód na to że z nią jest coś nie tak a nie z wami . Praca w biedronce nie należy do łatwych i przyjemnych trzeba mieć silny biceps i jeszcze twardszą psychikę . Może właśnie dla dzieci wyluzuj
Anonymous - 2014-10-27, 13:09
Cytat: | Straszy naganami i zwolnieniami za byle co(pisząc byle co mam na myśli naprawdę śmieszne sprawy typu rozkładanie palet na czas-macie 15-20max minut na paletę) |
Słomka88 Pani kierownik zapomniała że jest coś takiego jak "Nasze zasady szacunku.
Odnośnie nagan to nie ma możliwości osobiście jej nałożenia tylko KR, odnośnie umów może wpłynąć na to że KR nie nawiąże następnej. Jeśli masz na czas nieokreślony to zwolnić kasjera 1000x trudniej niż ks/zks.Jak przechodzisz wózki kontrolne, nie masz różnic i masz na stałe to ciężko znaleźć powód.
Zed - 2014-10-27, 14:38
Tak łatwo nagan się nie daje, a zwolnić mogą tylko poprzez nieprzedłużenie umowy. Niektórzy ludzie są skurczybykami, a niektórzy z tych skurczybyczków są kierownikami. Z KR nie ma co rozmawiać bo im podobają się osoby które wykorzystują pracowników do granic ich możliwości. Możecie spróbować zadzwonić do BOK, podając się za klienta który słyszał jak kierownik sklepu wyzywa pracowników na sali sprzedaży, ale jedyne co możecie zyskać to to, że przyjecie personalny, spyta się paru pracowników jakie są relacje między pracownikami sklepu i często na tym się kończy. Jeśli nie ma ewidentnego łamania regulaminów przez kierownika sklepu to nic się nie zmieni, a może wręcz pogorszyć sytuacje.
Więc najlepsze co możecie zrobić to przestać się bać tym co mówi kierownik, im więcej pies szczeka tym mniej gryzie.
kogata - 2014-10-27, 15:56
Zed napisał/a: | Tak łatwo nagan się nie daje, a zwolnić mogą tylko poprzez nieprzedłużenie umowy. Niektórzy ludzie są skurczybykami, a niektórzy z tych skurczybyczków są kierownikami. Z KR nie ma co rozmawiać bo im podobają się osoby które wykorzystują pracowników do granic ich możliwości. Możecie spróbować zadzwonić do BOK, podając się za klienta który słyszał jak kierownik sklepu wyzywa pracowników na sali sprzedaży, ale jedyne co możecie zyskać to to, że przyjecie personalny, spyta się paru pracowników jakie są relacje między pracownikami sklepu i często na tym się kończy. Jeśli nie ma ewidentnego łamania regulaminów przez kierownika sklepu to nic się nie zmieni, a może wręcz pogorszyć sytuacje.
Więc najlepsze co możecie zrobić to przestać się bać tym co mówi kierownik, im więcej pies szczeka tym mniej gryzie. |
Nie skomentuję merytorycznie tego postu, ponieważ zgadzam się z nim w zupełności. Zastanawiam się tylko kto i za co dał UNLIKE`a. Czyżby jakiś "skurczybyk" ... ? :ops:
Hell - 2014-10-27, 16:31
Ja dałam, za namawianie do kłamstwa w postaci klienta dzwoniącego do BOK który słyszał wyzwiska kierownika na sali sprzedaży. Mierzi mnie taka podwójna moralność. ;] O niczym podobnym nie było tutaj mowy, owszem można zadzwonić bo BOP i przedstawić sprawę a nie w ten sposób. A teraz czy "skurczybyk" to oceń sama.... :D
Zed - 2014-10-27, 16:39
Po prostu uważam, że lepiej próbować BOK, niż BOP, bo po tym drugim będzie szukana osoba odpowiedzialna za ten telefon. Kłamstwo w słusznej sprawie
kogata - 2014-10-27, 16:51
Hell, dlaczego podwójna? Mnie mierzi brak szacunku dla kasjerów i wykorzystywanie zależności służbowej. Wszystko można powiedzieć w sposób spokojny i kulturalny, nie trzeba podnosić głosu i straszyć naganami.
Odwracając sytuację zastanów jakbyś się czuła jakby Ciebie KR "ustawiał do pionu" w taki sposób przy klientach i kasjerach. Nie pochwalam takich metod i nie podoba mi się to. BOP to sztuczny twór, który służy tylko zamiataniu pod dywan niewygodnych dla firmy sytuacji, natomiast BOK może być skuteczny. Takie traktowanie podwładnych jest nie tylko wredne ale i nieetyczne, a kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. Dlatego uważam, że Zed, dobrze radzi.
A czy "skurczybyk" to ocenią Twoi podwładni
Hell - 2014-10-27, 16:55
Kłamstwo to kłamstwo, to nie jest sprawa życia lub śmierci która by je usprawiedliwiała. Poza tym do BOP można dzwonić anonimowo, skoro koleżanki miały jaja rozmawiać już z rejonowym to nie widzę problemu z wykonaniem tam telefonu.
kogata - 2014-10-27, 16:58
Skoro rozmowa z KR nie pomogła i nie widzi on problemu to BOP tym bardziej nie zauważy, a odbije się to negatywnie na całej załodze.
Zed - 2014-10-27, 17:18
Mówisz o uczciwej walce, ale kto nam to zagwarantuje? BOP który jest kontrolowany przez firmę, a firma nie lubi jak źle się o niej mówi, więc wszystkie odchylenia od normy są wyciszane, a nie naprawiane? KR który naciska na takie właśnie działania? Związki z którymi firma prowadzi grę w ping ponga i odprawia ich z kwitkiem za każdym razem? Stoimy na gorszej pozycji gdzie uczciwa walka nie jest możliwa, jesteśmy zbyt mali żeby nas głos był słyszany. To tak jakby narzekać na powstańców, że są nieuczciwi za prowadzenie wojny partyzanckiej zamiast wyjść na ulicę i walczyć honorowo (i zginąć honorowo). Z patologią w Biedronce trzeba walczyć od samego początku, pozostawiona sama sobie będzie tylko rosnąć i stanie się naszą codziennością.
Hell - 2014-10-27, 17:28
kogata w poście slomka88 ani słowa nie było o podnoszeniu głosu przy klientach czy innych pracownikach. Po drugie uprzedzanie o odpowiedzialności w postaci kar upomnienia czy nagany oraz wyznaczanie ram czasowych na wykonanie zadania to normalne sposoby zarządzania. Argument o ustawianiu sobie na zmianie większej ilości kasjerów to w ogóle nie argument. Znam kierowniczkę która nie pracuje w weekendy, ma zawsze pierwsze zmiany i nie sądzę żeby to był powód biegunek czy łez kasjerów. Wolne na lekarza, nie pisze czy kierowniczka z premedytacją go nie dała. Dla mnie za mało w tym wszystkim konkretów żeby oceniać kogoś źle ale to tylko moje skromne zdanie.
Zed - 2014-10-27, 17:58
To prawda, że nie możemy być pewni co do prawdy opisanej sytuacji, czy nie została "pokolorowana", tylko żeby w 100% znać prawdę musielibyśmy pracować na każdym sklepie opisywanym przez ludzi piszących na tym forum, co nie jest możliwe i na forum by działał tylko temat Skojarzenia, bo o innych rzeczach byśmy nie mogli dyskutować ponieważ "sorry, ale nie pracuje nie twoim sklepie, nie wypowiadam się nie znając dokładnie sprawy". Jedyną możliwością jest wiara w to co ludzie piszą albo po prostu obrać stanowisko "zakładając że to prawda to zrobiłbym tak..."
Hell napisał/a: | Po drugie uprzedzanie o odpowiedzialności w postaci kar upomnienia czy nagany oraz wyznaczanie ram czasowych na wykonanie zadania to normalne sposoby zarządzania. |
A więc dla ciebie jest ok jeśli KR groziłby ci na każdym kroku konsekwencjami dyscyplinarnymi oraz nawalił ci kilka stron pamiętnika i kazał to zrobić w godzinę w piątek gdzie wszyscy pracownicy razem z tobą siedzą cały czas na kasie? Grożenie oraz stawianie niewykonalnych zadań za które ktoś otrzymuje pouczenia jest mobbingiem.
I nie zapominajmy o byciu człowiekiem przede wszystkim. Ok, 30 minut na miksa, może być. Ale co jeśli to twoja 10 godzina w pracy, rozwaliłaś już 20 miksów, na tego już nie masz tyle sił żeby zrobić go w pół godziny. Więc nagana się należy bo przecież kara za złamanie ram czasowych to normalny sposób zarządzania? Albo Bartek zrobił paletę z warzywniakiem w 15 minut, to reszta załogi też ma w takim czasie się wyrabiać. Tylko że Bartek ćwiczy z Pudzianem i nosi po 10 kartonów, a jak podchodzi Zosia do warzywniaka która ma 150cm i nie dźwignie więcej niż 2 kartony to jak ma dorównać tym norm czasowym?
Normalny sposób zarządzania to postawienie zdrowie ludzi przed swoje obowiązki, prawdziwy szacunek a nie hasło z plakatu.
Hell - 2014-10-27, 18:01
Zed ja tam wolę moją prawdę i jasne zasady, w takich warunkach o patologię dużo trudniej.
[ Dodano: 2014-10-27, 18:19 ]
Zed nie wymyślaj niestworzonych historii, bo nie widzę związku, żeby poprzeć swoje teorie, wierzę w to że dziewczyna pisze prawdę, wierze że boi się chodzić do roboty jednak mam wątpliwości czy ma do tego powody. Radzę zgłosić do BOP. Dla mnie w przeciwieństwie do ciebie BOP to nie ściema(podobnie zresztą TK) i zamiatanie sprawy pod dywan. Więcej wiary!
kogata - 2014-10-27, 18:43
Hell, z całym szacunkiem, ale czy Ty naprawdę w to wierzysz? Mój staż na profilu jest prawdziwy, widziałam efekty zgłaszania nieprawidłowości do BOP. To prawda, że w poście słomki nie ma słowa o krzykach na sklepie, ale z czegoś te ich nerwice i płacze się biorą. Ja zakładam że nie jest to kłamliwie opisana atmosfera, aby wylać swoje żale, a w tym co pisze Zed, jest dużo z prawdziwych sytuacji. Też słyszałam że "rozpykasz tego mixa w 15 min" powiedziane do kasjera którego za chwilę sadza się na kasie nr3. I TO nie jest sytuacja hipotetyczna. W naszej firmie pracują różni ludzie. Tak samo jak są lenie wśród kasjerów (i takim się nie przedłuża umów) tak również są kierownicy z zapędami psychopatycznymi. Nie oceniam nikogo w jaki sposób prowadzi zmianę, ale nie podoba mi się taki sposób "motywowania" pracowników. Piszesz o uczciwości - ukłony dla Ciebie, bo to bardzo dobra cecha, ale niestety nie każdy tak ma. Teraz mam farta, bo pracuję ze świetnymi ludźmi, ale nie zawsze tak było. Też bym bardzo chciała żeby wszyscy woleli prawdę i jasne zasady, ale niestety przy tylu pracujących osobach przekrój charakterów jest daleki od od ideału.
|
|
|