OFF TOPIC - Złote myśli klientów :)
Affik65 - 2012-10-14, 20:28
Kolejka na kasie. Dzwoni telefon. Facet odbiera: halo. Jestem u lekarza, nie moge rozmawiac. W kolejce smiech. Ja go kasuje i mowie: dzien dobry to co panu dolega? A on zmieszany ze nic tylko zona dzwonila z kontrola. Hehe i teraz na klienta mowie pacjent!
Mała82 - 2012-10-14, 20:31
Haha dobre :lol: szkoda dla Ciebie że to był facet a nie babka
biedronka1477 - 2012-10-15, 08:47
Dobrze, ze jeszcze recept nie trzeba wypisywać
Anonymous - 2012-10-15, 18:11
Recepta na wkurzającego klienta: W koszyku dwie kajzerki i pasztecik.Klient wyjmuje stówkę.A nie ma pan drobniej pytam?On wyraźnie poirytowany:Jakiś problem paniusiu?Pieniążki nie odpowiadają?Ja spokojnie i z uśmiechem:Ależ skąd.Pieniądz to pieniądz.I wręczam "pacjentowi"pięćdziesiątkę w banknocie a resztę w nominałach 20 i 50 groszowych. ;]
Jaszczura - 2012-10-26, 18:07
Ale się ubawiłam kilka sytuacji powtarza się chyba w wielu sklepach. Pozdrawiam wszystkie biedroneczki a następnym razem dodam coś od siebie !!! Kolejna zmiana layoutów przed nami... oj będzie się działo :D
[ Dodano: 2012-10-27, 15:29 ]
I długo czekać nie musiałam dziś podchodzi facet do kasy zrobił zakupy na ok 150 zł. Podaję mu kwotę do zapłaty a on wyciąga i kładzie kartę clubcard z Tesco ... więc mówię do niego że ta karta to nie u nas, popatrzył na mnie zdezorientowany i pyta to gdzie ja jestem ? :D
kropeczka2012 - 2012-12-03, 22:56
Ostatnio kasuje faceta i daje mi do skasowania żarówke. Patrze i widze że żarówka nie jest od nas, mówie mu a on z pretensjami że ta żarówka jest z tego sklepu, że ja nie wiem nawet jaki towar na sklepie jest itd. więc dzwonie po kierowniczke i mówie jej że ta żarówka nie ''wchodzi'' na kase a pan twierdzi że jest od nas. Kierowniczka też zdziwiona ale pomyślała że może coś nowego przyszło. Poszła do biura i wraca po dośc długim czasi mówiąc że nie mamy w stystemie takiej żarówki, w tym momencie klient dostaje olśnienia i parska śmiechem jednocześnie przepraszając bo przypomniał sobie że jednak tą żarówke kupił chwile wcześniej w tesco obok. Dodam że zanim pani kierownik przyszła z biura klient był bardzo niezadowolony że musi czekac, że ja nie wiem co mamy na sklepie, że mamy bałagan bo nie wchodzi coś na kase itd itp
marta1 - 2012-12-04, 07:33
mamy takiego stałego i specyficznego klienta z którym jest dużo takich śmiesznych sytuacji oto jedna z nich: przy wydawaniu reszty klient podając mi 20zł mówi: ale bardzo proszę o sztywne 10zł, ja wydaję wedle życzenia i mówię: sztywniejszego nie mam...
[ Dodano: 2012-12-04, 12:32 ]
sorki za błąd miało być: klient .^.
//--- dopisano:
błędy poprawnione >:D
B.
basiad24 - 2013-05-05, 07:40
klient pyta: gdzie jest litrowa woda w piątce?
biedronka:
ladybird8 - 2013-05-05, 10:10
kasowałam kiedyś parę ze Słowacji. Gdy podałam kwotę do zapłaty wyciągnęli stare banknoty (te z czasów PRL). Zachciało mi się śmiać ale mówię im poważnie, że tymi pieniędzmi się już dawno u nas nie płaci, a oni na to:''dawno nie byliśmy w Polsce'' :D
[ Dodano: 2013-05-05, 11:12 ]
kobieta znalazła w wózkach na zewnątrz ogórka szklarniowego i przyszła do koleżanki i domagała się 10% znaleźnego :lol:
home_designer - 2013-07-21, 15:51
Klient: czy ten kalafior na sztuki jest ?
Ja : nie
Klient: na wage ?
Ja: no skoro nie na sztuki to na wage ;]
albo inna sytuacja- wieszam plakaty na calym sklepie i co chwile mijam typa co z garścią czegos chodzi i wcina sobie i tak ze trzy razy go mijałem. wkońcu przyczaiłem sie a on sobie z warzywniaka pistacje czy cos bral i sobie jadl. stanal z mama i zona podchodze i mowie : panie chcesz sobie jesc orzeszki to sobie kup a nie piątą garsc zjadasz za darmo (specjalnie głośno) po czym odłożył i przeprosił , ale mamuśka tekst : musimy sprawdzic czy nie ma robakow bo osatnio byly , na co ja "nie wiem gdzie kupujecie zakupy, ale tu robakow nie znajdziecie to raz a dwa by sprawdzic cokolwiek to trzeba zjesc pol kilo czy wystarczy obejrzec ????????? po czym uslyszalem ze jestem bezczelny itd itp
moze nie powinienem tak sie odzywac, ale niektorzy tak potrafią zirytować człowieka ze tylko kopnac ich w d..e tym bardziej ze poza praca nie płaszcze sie przed nikim
fafas - 2013-08-02, 10:09
bardzo dobrze1 chamstwo trzeba tępić!
szosti - 2013-08-08, 18:39
kasjer wykłada chłodnię a babunia do niego: CZY TA PASZTETOWA TO DOBRA DLA KOTKA BĘDZIE? ON: nie wiem czy będzie dobra dla kotka, ona jest dla ludzi. ONA: ale czy kotek zje? ON: nie wiem czy kotek zje, ludzie jedzą :D
nanna2222 - 2013-08-09, 05:57
Tak mi się przypomniało:
Siedzę na 1, podchodzi do mnie z boku klienta, starsza kobieta i pyta się:
- Ma Pani tygodnik Kropkę nad i?
- Chodzi Pani o kropkę tv?
- No mówię pani, że kropkę nad i.
Pokazuję jej nasz tygodnik ona potwierdza że tego potrzebuje.
marta1 - 2013-08-09, 08:17
dobre :rotfl:
Kamillo - 2013-09-07, 01:12
Pewnie w niejednym sklepie się powtarzało ale co tam
Klientka podchodzi do kierowniczki: Przepraszam gdzie są jajka?
Kierowniczka do mnie: Kamil pokaż Pani jajka
- już Pani pokazuję... Śmiech wszystkich bezcenne
I druga głupia sytuacja:
Podchodzi młoda parka na oko 23-26
Przepraszam Pana jest Marianek?
Chwila zastanowienia... Kto???
Marianek
YYY jaki Marianek, nikt taki tutaj nie pracuje
Nie nie Marianek taka przyprawa
|
|
|