Tajemniczy Klient - tajemniczy klient
Anonymous - 2013-02-11, 00:16
Uwierz mi, z moim czytaniem ze zrozumieniem jest jak najbardziej wszystko ok. Niestety, nawet zgłębienie tajnik logiki, interpretacji językowej i tego typu cudów nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie o co chodzi w Twoich wypowiedziach.
Larrikol napisał/a: | Ale on wcale nie ocenia naszej pracy, tylko sposob w jaki zostal obsluzony i jak sie czul na naszym sklepie, a brudne wejscie, podloga, taśma i balagan na NF na pewno nie podnosi komfortu zakupow. Przeciez nikt nie mowi, ze pan X sie obijal, a pani Y zle wykladala towar na polke. |
Dziękuję. Przywracasz mi wiarę w użytkowników tego forum
Argument w stylu "ja za 7 zł za godzinę nie siedziałabym na kasie". Cytat: | Powiem tak na ilość pozycji które ocenia przeciętny audytor nie jest w stanie ich zapamiętać, robiąc zakupy masz do oceny 4 strony do wypełnienia w domu ....Pamiętasz wszystko? myślę że nie koniecznie. |
Szczerze? Takie zlecenia to rozgrzewka przed prawdziwymi audytami, w których trzeba wykazać się zrozumieniem języka specjalistycznego, zapamiętaniem wielu elementów obszernej oferty, czy też kontrolą wielu punktów. Robiąc kilka o wiele bardziej skomplikowanych audytów dziennie jestem w stanie zapamiętać szczegóły typu czy pracownik zaoferował mi rurkę z kremem, jak miała na imię kasjerka, gdzie leżały śmieci albo jakie zalety miał polecany sprzęt.
Czy chciałabym, żeby moja praca była oceniania? W życiu zawodowym cały czas zmierzamy się z oceną. To chyba naturalne, więc nawet nie ma sensu rozwodzić się nad pytaniem. Moja opinia w tej kwestii nikogo nie interesuje. Jeżeli klient nie będzie zadowolony to nie wróci, pocztą pantoflową przekaże opinie, albo napisze o tym w internecie.
Cytat: | należy nam się bez względu na to czy umyjemy podłogę czy nie... |
Pewnie także niezależnie od tego czy będzie Ci się chciało iść do pracy, czy też będziesz wolała zostać w domu? No tak, zapomniałam, że nasza praca polega na specjalnym pisaniu jacy to pracownicy są straszni. Wy pewnie przychodzicie do pracy, żeby jak najzłośliwiej obsłużyć klienta, bo nic ciekawszego nie macie w domu do roboty, prawda? Pewnie jeszcze wmawiacie sobie, że TK specjalnie robi bałagan w sklepie, a potem go opisuje. A może przychodzi dwóch audytorów - jeden robi bałagan, a drugi za chwilę to opisuje? :D
Mała82 - 2013-02-11, 08:51
Jakoś już mam dosyć czytania tych złośliwości
realistka - 2013-02-11, 11:15
Szczerze mówiąc to ja też ;] czasami to aż się boję wchodzić na nasze forum :D
Anonymous - 2013-02-11, 11:51
Realistko, ale gdzie tu złośliwości? Nie uważasz, że postawa "należy mi się, bez względu na to, czy będę uśmiechnięta, czy umyję podłogę etc." jest.. nie na miejscu? Chciałabyś, będąc pracodawcą mieć takiego pracownika? Na pewno pozbyłabyś się go błyskawicznie. Przesadą jest narzekanie na wszystkich. Klienci źli, bo robią bałagan, TK źli bo niekompetentni i kłamią, kierownicy pewnie też źli, bo wydają polecenia, a regionalni to już zło wcielone. Taka jest praca, są pewne standardy i trzeba je wykonywać. Nie tu, to gdzie indziej. Zawsze pracodawca będzie czegoś wymagał i egzekwował to w taki, czy inny sposób. Nikt nie jest po to, żeby robić na złość biednym pracownikom Biedronki. Czasem ocena jest niesłuszna, bo tak, nie mamy wpływu na to ilu jest zatrudnionych pracowników. Ale właśnie o to chodzi, żeby ocenić jak było naprawdę. Rzetelnie wykorzystane badania TK mają pomóc pracodawcy poprawić jakość obsługi. Jeżeli Wasz nie potrafi ich wykorzystać, to możecie mieć pretensje tylko i wyłącznie do niego. Pytanie tylko, czy rzeczywiście to jest sednem problemu, czy po prostu najbardziej krzyczy ten, kto został źle oceniony (z różnych powodów). Czasem warto przemyśleć, czy ocena nie była słuszna i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Pojawiło się gdzieś pytanie, po co my tu? To chyba jedyne miejsce, gdzie pracownicy albo nie mają pojęcia na czym nasza praca polega, albo przyjąć do wiadomości nie chcą i wolą narzekać, jacy jesteśmy źli.
TajemniczyK - 2013-02-11, 13:56
@Robertty, widzę że jesteś prawdziwym specjalistą :D
Pesel do badań TK ... hmm chyba jesli założysz swoją firmę audytorską i wprowadzisz swoje zasady?
Skąd masz pewność, że np. córka Twojej kasjerki nie jest TK ??
Nie masz ... i nigdy nie będziesz miał.
A jeśli chodzi o 20 zł ... to owszem - tutaj jest 20 zł, ale trzeba zrobić to, żeby zdobyć doświadczenie i otrzyamć zlecenia za 40, 50, 70 zł w innych branżach
Mała82 - 2013-02-11, 14:45
Ja jako ,,biedny pracownik Biedronki'' bardzo dobrze wiem, jakie wymagania ma mój pracodawca i jakie są moje obowiązki
Anonymous - 2013-02-11, 16:35
i znowu nie rozumieją:
Do tajemniczyK
gdy chciałem zostać audytorem (a nie wiedziałem że to takie marne pieniądze) to przed podjęciem audytu musiałem podać PESEL . Firma organizująca audyt poinformowała mnie że muszą sprawdzić w bazie danych ich klienta czy nie jestem ich obecnym lub byłym pracownikiem z wiadomych względów
Do "waszej klientki"
nie bardzo wierzę w robienie też audytu gdzie wymagana jest "wiedza specjalistyczna" zwykły laik werbowanych przez internet może skontrolować najwyżej sklep, bank, albo usługi telekomunikacyjne ......
Od audytora nie wymaga się specjalnych zdolności intelektualnych.........w końcu to nie "prawdziwa praca" w której nawet do biedronki trzeba jednak przejść selekcję
[ Dodano: 2013-02-11, 16:42 ]
po za tym droga "waszaklientko" posiadając tak rozległe zdolności lingwistyczne i przenikliwy umysł i jak to nazywasz "zgłębiając tajniki logiki " nie odniosłaś szokującego sukcesu zawodowego skoro głównym zajęciem jest dla Ciebie przeprowadzanie audytów ,nawet tych "wymagających wiedzy specjalistycznej" .Powiem więcej każdy kasjer zks czy ks który nie zagłębił się w tych tajnikach logiki osiągnął więcej niż Ty ze swoimi audytami 8)
[ Dodano: 2013-02-11, 16:46 ]
i szczerze realistko"
[i To chyba jedyne miejsce, gdzie pracownicy albo nie mają pojęcia na czym nasza praca polega, albo przyjąć do wiadomości nie chcą i wolą narzekać, jacy jesteśmy źli.][/i]
mam szeroko w d......... na czym polega Twoja praca,bo szczerze nie mozna nazwać tego pracą
Anonymous - 2013-02-11, 17:19
Zdziwiłbyś się. Większość firm prowadzi rekrutacje. Do tego regularna ocena pracy, która ma wpływ na przyznawanie badań, nie mówiąc o wysokich wymaganiach do wielu zleceń. Ale ty wiesz lepiej, w końcu masz doświadczenie i kompetencję do oceniania tego, prawda? Umiejętności? Tak samo jak do kasowania nie trzeba mieć doktoratu.
Nigdzie nie weryfikowano mojego peselu pod tym względem. Jak już to pesel, nip i tego typu dane, ale do celów skarbowych. Poza tym mam wątpliwości, czy przekazywanie takich danych jak choćby pesel pracowników i członków rodziny (!) zewnętrznym firmom byłoby zgodne z prawem.
Resztę pozostawię bez komentarza, wystarczająco "pozytywnie" zaprezentowałeś swoją osobę
Cytat: | mam szeroko w d......... na czym polega Twoja praca,bo szczerze nie mozna nazwać tego pracą |
I znowu argument typu "co to za praca siedzenie na kasie, pff.. ".
Pozostaje mi pozdrowić życzliwych i inteligentnych pracowników, których na pewno jest w Waszej firmie mnóstwo, sama przynajmniej głównie z takimi mam styczność. Polemika z kimś, kto argumenty "ma w d..." raczej nie ma sensu. Powodzenia w życiu Panie kierowniku, który osiągnął tak wiele Myślę, że nie jedna osoba sprzątająca, czy wykonująca inną niewdzięczną pracę (którą pewnie Ty gardzisz) zasługuje na większy szacunek od Ciebie.
fruzia1 - 2013-02-11, 18:48
Ta dyskusja osiągnęła juz tak wysoki pułap niesympatyczności ze najlepiej by było ja zakończyć na tym etapie- takie jest moje skromne zdanie. Nie wnosi ona nic nowego ani nic ciekawego do tematu TK a tylko piętrzy konflikt. Uznajcie że daliście sobie po razie i spokój.
Anonymous - 2013-02-11, 20:05
a tu się Pani Klientka zdziwi każdego szanuję kto ma pieniądz z własnej ciężkiej pracy,nawet Panią w szalecie miejskim bardziej od TK,zresztą to nie ja pisałem złośliwie odnośnie naszego wykształcenia
Dla mnie TK to ktoś pozbawiony na tyle ambicji by coś osiągnąć i zbyt leniwy by chociaż zamiatać ulice i mieć normalne stałe pieniądze :D
[ Dodano: 2013-02-11, 20:15 ]
Nie chcę nawet pytać, jakie wymagania są teraz stawiane przy rekrutacji na pracowników Biedronki. Doktorat wystarczy? A nie, osoba po doktoracie potrafi logicznie formułować wypowiedzi ("na ogół albo znudzony emeryt( w co wątpię"
"Waszaklientka" pewnie ma pani doktorat,bo z Pani logiki wynika że ludzie po doktoracie pracują w biedronkach :D a nie po prostu jestem za głupi jak każdy z personelu by zrozumieć ukrytą ironię i małą dygresję odnośnie wykształcenia,bo gdzież nam do Pani......
Kończąc dysputę proponuję nabrania dystansu do siebie, i pomyśleć ile dała mi Pani radości irytując się i prowadząc szalenie obłędną dyskusję. Ale kończąc ;
Ma Pani całkowitą rację my pracownicy dyskontów chylimy przed Panią głowę jako klienta jak i TK , przepraszamy i za brudne podłogi i za kolejki,i za to że czasem musimy zjeść iskorzystać z toalety.Wszak tak elokwentna osoba która nas zaszczyciła nie tylko swą osobą jako klient ale też poświęciła swoją inteligencję na przeprowadzenie audytu jako TK,a jej sprawiedliwy wynik i ocena pozwoliła nam osiągnąć premie .Amen :D
Mała82 - 2013-02-11, 20:19
dobre
Anonymous - 2013-02-11, 20:37
Piękna nadinterpretacja Szkoda tylko, że wymyślasz rzeczy, których w ogóle nie napisałam i odwracasz wszystkie moje wypowiedzi. To TY pisałeś o kompetencji, o umiejętnościach, ciężkiej rekrutacji. Jeżeli odczytanie ironii jest zbyt trudne nic nie poradzę. Mam tylko nadzieję, że są tu osoby, które potrafią odczytać ze zrozumieniem to, co Ciebie przerosło.
Cytat: | to nie ja pisałem złośliwie odnośnie naszego wykształcenia | A pokażesz mi, gdzie ja pisałam? To właśnie TY zarzucasz brak kompetencji innym. Trzeba być totalnym burakiem, żeby wyśmiewać czyjeś wykształcenie, czy gardzić pracą, serio. Nigdzie też nie odnosiłam się do WAS, a jedynie do Ciebie celowo wyolbrzymiając niedorzeczności w Twoich wypowiedziach.
Cytat: | "Waszaklientka" pewnie ma pani doktorat,bo z Pani logiki wynika że ludzie po doktoracie pracują w biedronkach | I tak też napisałam?
Cytat: | kto ma pieniądz z własnej ciężkiej pracy | Podsumowując - ty pracujesz, mi pieniądze wlatują oknem;)
Eh. Ja próbuję stąd uciec, a ty zamiast odnieść się racjonalnie do moich wypowiedzi, albo przemyśleć pewne kwestie tylko je przekręcasz. Przeczytaj ze zrozumieniem, nie będę musiała tłumaczyć
Anonymous - 2013-02-11, 20:45
Prośba do moderatora o zamknięcie tematu nie będę tłukł się ze "ścianą" to taki typ a w sumie temat TK dotyczył naszych opinii i porad odnośnie tk i jego wyniku a nie przepychania się ze znudzonymi Paniusiami którym brakuje dość emocjonalnego życia osobistego więc odbijają je sobie popisując.
Jest takie polskie przysłowie
"Mądry głupiemu ustępuje"
Anonymous - 2013-02-11, 23:16
A moze bardziej na miejscu jest prosba do dyskutujacych o wypowiadanie sie w mniej zlosliwy i obrazajacy innych uzytkownikow sposob? a prywatne animozje przeniesc na PW np? zeby nam wszystkim lepiej to sie czytalo. Zamkniecie tematu to nie wyjscie, mam nadzieje, ze macie na tyle samokontroli i wzajemnego poszanowania, zeby wyjsc z tego z twarza, bo sa inni zainteresowani, ktorzy moze maja do powiedzenia cos, co wniesie troche do tematu, a nie bedzie splywalo obok. Proponuje zaczac od siebie i troche zluzowac z wypowiedziami.
Anonymous - 2013-02-12, 10:58
odp jak wyżej "Mądry głupiemu ustępuje" szanować Tk niestety nie będę
|
|
|