To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Drobne

Gazela34 - 2015-01-24, 23:20

U nas pod dostatkiem 20 i 10 groszowek reszty brak ambasady Fatima...
bxx1 - 2015-01-25, 00:36

Niech się nauczą płacić kartami,i problem załatwiony nie trzeba się wk**wiać..... :)
Anonymous - 2015-01-25, 12:56

Problem biedronki z kasetkami, to nie jest problem klientów. To nie ich wina, że firma ma gdzieś wasze zasoby drobnych. Jakby mi ktoś wydał 30 zł drobniakami, to poszłabym drugi raz na zakupy i w tej samej kasie ponownie zapłaciłabym np. 100 zł za 2 bułki, ciekawe kto szybciej dałby se spokój.
tadam - 2015-01-25, 13:28

bxx1 napisał/a:
Niech się nauczą płacić kartami,i problem załatwiony nie trzeba się wk**wiać..... :)


Jak przychodzą rozmienić pieniądze to nie będą płacić kartami U mnie dużo osób płaci kartą ,są tez niestety tacy co przychodzą ze stówką w kieszeni po dwie bułki i trzeba im wydać.

krzysieq - 2015-01-25, 14:18

U nas za zwyczaj problem jest do godz ok 12/13 pozniej przychodza klienci, ktorzy niekiedy daja zawsze wydzielona kwote. Nie wiem od czego to zalezy. Wydaje mi sie, ze po mszy przychodza babcie ktore maja w d... to ze nie masz drobnych, a po poludniu ludzie, ktorzy wiedza ze ciezko jest z drobnymi..
Anonymous - 2015-01-25, 14:27

krzysieq napisał/a:
U nas za zwyczaj problem jest do godz ok 12/13 pozniej przychodza klienci, ktorzy niekiedy daja zawsze wydzielona kwote. Nie wiem od czego to zalezy. Wydaje mi sie, ze po mszy przychodza babcie ktore maja w d... to ze nie masz drobnych, a po poludniu ludzie, ktorzy wiedza ze ciezko jest z drobnymi..


U nas podobnie. Jak widzę babcię sięgającą do portfela i jej "bułczano-mleczne" zakupy, a znam lichy stan swojej kasetki, to zaczynam się bać.
Ostatnio pewna starsza pani zapłaciła kartą, a potem nieświadomie pewnie, przyznała się, że się pomyliła, bo chciała rozmienić 200 zł. ;/

ona1969 - 2015-01-25, 16:20

u mnie dzisiaj pewien dupek kupił banana i zapłacił 100 :ops: i z mordą jeszcze że wogóle pytam o drobne...mam nadzieję,że stanie mu w gardle ten bananos
:boks:

brodacz1989 - 2015-01-25, 16:30

Larrikol napisał/a:
Problem biedronki z kasetkami, to nie jest problem klientów. To nie ich wina, że firma ma gdzieś wasze zasoby drobnych. Jakby mi ktoś wydał 30 zł drobniakami, to poszłabym drugi raz na zakupy i w tej samej kasie ponownie zapłaciłabym np. 100 zł za 2 bułki, ciekawe kto szybciej dałby se spokój.


"Sprzedawca może odmówić sprzedania towaru z uwagi na to, że nie ma pieniędzy do wydania. Co do zasady w handlu detalicznym i gastronomi nie można odmówić sprzedaży bez uzasadnionej przyczyny i jest to karane grzywną, ale brak pieniędzy do wydania jest już odpowiednim uzasadnieniem odmowy"

"Sprzedawcy często starają się nam dogodzić i znaleźć jakieś rozwiązanie, ale nie mają takiego obowiązku, natomiast my, zgodnie z art. 535 Kodeksu cywilnego mamy obowiązek zapłaty ceny i powinniśmy mieć odliczone pieniądze"

"Czy sprzedawca ma prawo odmówić nam rozmiany pieniędzy w sklepie? Jedno jest pewne, nie ma prawnego obowiązku rozmieniać pieniędzy, więc zawsze może tego odmówić bez podania przyczyny. Jedynie jego dobra wola może spowodować korzystną sytuację dla klienta."

„Sprzedawca ma obowiązek przyjąć cenę płaconą przy użyciu jakichkolwiek banknotów i monet złotowych i groszowych oraz nie może czynić między nimi różnicy. W Ustawie o Narodowym Banku Polskim znaleźć można przepis, który wyraźnie wskazuje, że znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, dotyczy to zarówno banknotów jak i monety opiewające na złote i grosze”

kazdy kij ma dwa końce;p
[/u]

Anonymous - 2015-01-25, 18:58

brodacz1989, znam te artykuły, ale może ja do Ciebie przyjdę, Ty mi powiesz, że odmawiasz mi sprzedaży, a ja zadzwonię i opowiem o tym np w BOKu. Zobaczymy jak na to zareaguje Twoja firma.

Nie mam intencji wskazywać czyja racja jest prawdziwsza. Chodzi o to, że jak chce się mieć utargi, to powinno zadbać się o wygodę klientów i zapewnić kasjerom tyle drobnych ile potrzebują. Nie jest na miejscu zwalanie całej winy na klientów, którzy nie są świadomi tej sytuacji, ponieważ w żadnym innym markecie nie ma takich problemów.

maryg86 - 2015-01-25, 19:32

Larrikol napisał/a:
Problem biedronki z kasetkami, to nie jest problem klientów. To nie ich wina, że firma ma gdzieś wasze zasoby drobnych. Jakby mi ktoś wydał 30 zł drobniakami, to poszłabym drugi raz na zakupy i w tej samej kasie ponownie zapłaciłabym np. 100 zł za 2 bułki, ciekawe kto szybciej dałby se spokój.


Zapomniał wół jak cielęciem był...Też chyba byłaś tam sprzedawcą-jak widać fartownie nie trafiło Ci się od 7 w pół h pięciu klientów którzy dali Ci stówę i dwusetkę..bo wtedy będąc klientem teraz pomyślała byś,że ktoś może mieć problem z wydaniem. A spokój na pewno byś dała sobie Ty jak byś musiała czekać na resztę aż się uzbiera od innych klientów śpiesząc się np.do pracy :-)Masz rację,że to wina firmy z brakiem drobnych ale ja nic na to nie poradzę więc robienie komuś na złość- nota bene jednak mu wydając -a po złości dawanie setek to dwie inne strony złośliwości i ta moja z wydawaniem drobniakami jest chyba bardziej ludzka.Jak bym miała moc pomnażania pieniędzy to bym w ogóle nie pracowała:-)

yaagoodaa - 2015-01-25, 19:49

Kurde... właśnie... szkoda, że bilon przyjeżdza raz w miesiącu..... powinien conajmniej byc raz w tygodniu... ;/ ;)
maryg86 - 2015-01-25, 20:39

Nie mam intencji wskazywać czyja racja jest prawdziwsza. Chodzi o to, że jak chce się mieć utargi, to powinno zadbać się o wygodę klientów i zapewnić kasjerom tyle drobnych ile potrzebują. Nie jest na miejscu zwalanie całej winy na klientów, którzy nie są świadomi tej sytuacji, ponieważ w żadnym innym markecie nie ma takich problemów.[/quote]

Mówiąc o klientach dających utarg 90gr dziennie-płacących 50zł to żaden zysk dla sklepu..a dalej mowa o braku drobnych... Klient za nim co robi zakupy za 200zł jest zły,że musi czekać więc wole żeby taki cwaniak co chce sobie rozmienić stówkę więcej się nie pojawił bo to nie osiedlak...na jego miejsce przyjdzie 20innych.Może sobie iść do innego supermarketu gdzie mu wydadzą bez proszenia o grosik i zaciskając zęby jeszcze podziękują .więc czemu taki nieszczęśliwy klient narażony na chamstwo kasjerek bo mają odwagę poprosić o drobne chodzi do biedronki?to nie komuna..każdy ma wybór .Możesz naprawić biedronkowy świat dzwoniąc do Bopu za każdym razem jak ktoś nie ma wydać,tylko ciekawe kto będzie tam wtedy pracował... :klotnia: :zdrowie:

Anonymous - 2015-01-25, 22:23

maryg86 napisał/a:
Zapomniał wół jak cielęciem był...Też chyba byłaś tam sprzedawcą-jak widać fartownie nie trafiło Ci się od 7 w pół h pięciu klientów którzy dali Ci stówę i dwusetkę.
Byłam i sprzedawcą, któremu na "dzień dobry" płacono setkami, byłam tez kierownikiem, który musiał kombinować rozmiany. Nie mówię, że mnie to nie drażniło, ale nie powiem, że to wina klienta, bo to wasz problem jak operujecie kasetkami, a zasilenie w bilon to problem waszej firmy. Póki co patrzysz jedynie z perspektywy sprzedawcy i masz bardzo ograniczony horyzont, a Twoja złośliwość może wydawać Ci się bardziej "ludzka", bo jest wg Ciebie jedyna słuszna, ale to nie znaczy, że masz prawidłowe podejście. To wasza wina, że nie zgłaszanie większego zapotrzebowania na zasilenie. Nie ma limitu na raz w miesiącu, widać waszym kierownikom się nie chce lub wy za mało się dopominacie, bo ja miałam kilka zasileń w miesiącu i nie było kłopotów.
maryg86 napisał/a:
Możesz naprawić biedronkowy świat dzwoniąc do Bopu za każdym razem jak ktoś nie ma wydać, tylko ciekawe kto będzie tam wtedy pracował.
Do BOPu to możesz zadzwonić, co najwyżej Ty i opowiedzieć na jaki to stres jesteś narażona, bo masz za mało drobnych.
maryg86 napisał/a:
to nie osiedlak
Biedronek akurat jest tyle, że można nazwać ją "osiedlowym"
maryg86 napisał/a:
Może sobie iść do innego supermarketu gdzie mu wydadzą bez proszenia o grosik
tylko żebyście później za głośno nie płakali, że zysków nie było i nagrody rocznej w tym roku brak.
brodacz1989 - 2015-01-26, 11:50

Larrikol napisał/a:
znam te artykuły, ale może ja do Ciebie przyjdę, Ty mi powiesz, że odmawiasz mi sprzedaży, a ja zadzwonię i opowiem o tym np w BOKu. Zobaczymy jak na to zareaguje Twoja firma.

zapraszam :D i to szczerze :D

a tak na poważnie, dałem tylko argument. a będąc kasjerem nie raz tak było, ze stawiałem sprawe jasno, jak widzialem w kolejce ludzi czekających z setkami to mówilem albo prosze przygotować końcówke, bądź prosilem o płatność karta, gdyż nie posiadam drobnych, niektórzy pojęczeli i zapłacili kartą, inni od razu płacili kartą chowając gotówkę. także jeśli się chce to się coś na klientach wymusi,

a jak już widziałem takiego ch... co miał stówkę w ręku i portfel brzęczący i mawiał że nie ma drobnych, to naprawdę nie żałowałem groszówek i dwógroszówek dla takiego cymbala;p

Anonymous - 2015-01-26, 12:46

Czasami odnoszę wrażenie, że robicie łaskę klientowi, bo go obsłuzycie, wydacie resztę... Raz się robi zakupy za 10 zł, ale drugim razem za 200 zł. I to jednak dalej klient robi wam obrót, dzięki któremu macie premię. Wyzywanie od cymbałów, buraków itp. nie jest przejawem szacunku, na który ewidentnie zasługuje. Nie wiem co niektórzy robią w handlu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group