Praca w Biedronce - Miesieczny grafik
Aventador - 2014-05-27, 08:59
Oj tak, te nieustanne zmiany w grafiku doprowadzają do szału... Nic sobie zaplanować nie można, nic nie można załatwić... Niby jest grafik, ale co z tego, skoro tak naprawdę nie mam pojęcia, kiedy będę miał wolne... W mojej poprzedniej pracy był grafik robiony na cały miesiąc, a zmiany były bardzo rzadko, czasami nawet było tak, że w miesiącu się w ogóle nic nie zmieniało - czy naprawdę nie da się tego i w Biedronce wprowadzić? Pracownicy też mają swoje plany, swoje rodziny i swoje życie prywatne...
lokii - 2014-05-27, 09:15
macie bardzo dziwnych ks na sklepach u nas fakt wersji duzo ale przed zmianami zawsze jest tel czy pasuje a poza tym wiecej wersji sie drukuje bo kasjerzy miedzy soba sie zamieniaja i trzeba to naniesc
sprawdzilem u siebie zmian grafiku takich ze sie komus cos zmienialo z potrzeby sklepu to byly 3 reszta to przeniesienie nowych pracownikow i zl plus zmiana godzin pracy sklepu
etna75 - 2014-05-27, 09:54
U nas tez często jest zmieniany ale zawsze jesteśmy informowani zmianie np dostaje sms i po sprawie
pączek11 - 2014-06-01, 13:56
a co wy na to jak ja 2 miesiące robię na same po południe ? ;( ;( ;( ;(
co byście zrobili na moim miejscu ???
hamburger - 2014-06-01, 15:19
U nas grafik w ciągu miesiąca potrafi się zmienic 40 razy Osobiście uważam ,że powodem tego jest często kierownik.U poprzedniej kierowniczki wszystko grało , a jak już zmieniała to zawsze się z daną osobą kontaktowała czy jej pasuje. Dlatego pracuje się bardzo zle, często kosztem rodziny Mając dwa miesiące 2 zmianę, niewidze się z synem praktycznie 2 miesiące .
ludz - 2014-06-01, 16:13 Temat postu: Grafik Witam. Czy ktoś mi powie kto jest odpowiedzialny za kontrolę grafików? Bo z naszą obecną kierowniczkà nie idzie się dogadać. Z miesiąca na miesiąc obiecuje, że wstawi mi więcej na rano do pracy a efekt jest taki, że drugi miesiąc mam koło 12 popoludniówek normalnie idzię się wykończyć. Nie chodzimy na przerwy bo nie ma na to czasu. Pracując na rano jeszcze jakoś da się iść na tą przerwę, a na popołudnie to już cud jak się idzie na przerwę. Wiecznie wszystko źle, nie zrobione, a pracujemy na maksa. Przydałaby się jakaś kontrol w Biedronkach. Jak było pismo odnośnie przerw, że nam się należą i mamy na nie chodzić to było jakiś czas dobrze, ale już od jakiegoś czasu jest masakra. A ludzie bez jedzenia przez 8h nie funkcjonują dobrze, że nie wspomnę o chwili odpoczynku bo przez 15 min można zjeść i chwilę odpocząć. A my normalnie jak w obozie pracy tyramy. A i grafik zmieniany jest ze 100 razy i nikt się pracownika nie pyta czy mu ta zmiana pasuje aby kierownikowi pasowało, pracownik musi się podstosować.
marta1 - 2014-06-01, 16:38
jak to nie chodzicie na przerwy ? czy ktoś wam zabrania ? czy to jest wasz wybór ?
Anonymous - 2014-06-01, 17:14
ludz napisał/a: | drugi miesiąc mam koło 12 popoludniówek normalnie idzię się wykończyć | Drugi miesiąc masz grafik ułozony praktycznie pół na pół. Chyba trochę przesadzasz, rozumiem, żeby to były 2-3 dni na rano, ale połowa miesiąca to jest wystarczająco sprawiedliwie. Brak przerw to tez wasza wina, bo sobie na to pozwoliliście. Jak sie postawicie i będziecie chodzić, bo to wasze prawo, to nic wam nie zrobią. A jesli jest już tak strasznie cholernie źle, że się wykańczacie, to zgłoście to do KR, BOPu lub PIPu
ludz - 2014-06-01, 17:58
w zeszły miesiącu miałam 5 ranków to gdzie tu połowa
[ Dodano: 2014-06-01, 18:59 ]
a na przerwy nie chodzimy bo wymyslaja w kolko wazniejsza robote niz przerwa
Anonymous - 2014-06-01, 18:10
było teraz 20-21 dni do pracy, 12 dni na popołudnie to prawie połowa, widocznie miałaś w ogóle więcej wolnego
lokii - 2014-06-01, 18:16
przerwa rzecz swieta i kasjerzy przeze mnie sa na nia wyganiani niekiedy "na sile" bo jak przyjdzie pip to mam czyste sumienie
sweetcandy - 2014-06-18, 00:18
A nie można z kierownikiem pogadać? Tak zwyczajnie po ludzku? Na zasadzie "Słuchaj Jadzia/Ziutek. Ja mam dzieci i muszę ogarnąć dla nich opiekę, więc jesli mi zmieniasz grafiki 30x w miesiącu to nie hu hu nie idzie tego ogarnąć. Ja rozumiem raz, bo ktos się zwolnił/złamał nogę/rozchorował ale nie non-stop."
Z przerwami jest podobnie. Ja osobiście ich nie potrzebuję jeśli mogę wyjść na faja, wysikać sie napić kiedy potrzebuję (a nie cierpi na tym moja praca) to generalnie mam gdzieś te 15 minut przerwy.
Wszystko jest kwestią dogadania się z przełożonymi.
25britka - 2014-06-20, 12:28
tak sie wtrace.... tylko szkodaa ze z niektorymi kierownikami nie da sie tak po ludzu dogadac widza tylko swoja osobe na grafiku a cala reszta sie nie liczy !!!!!!
|
|
|