Tajemniczy Klient - tajemniczy klient
agaF - 2012-11-22, 18:01
W biedronkach nikt z kierowników nie podbija żadnych kart z wizyty TK. pismo przychodzi tuż przed samą wypłatą i nie sposób się u nas dowiedzieć kto to jest...
brit - 2012-11-22, 19:06
A ja i tak uważam że te audyty to głupota.
Kiedys robiłem audyt w jednej z aptek - audyt opisałem jako bardzo dobry - aptekara (bo inaczej jej nie nazwę) wszystko zrobiła prawie dobrze - podała mi lek który miała wskazać i powinna na tym przestać. Ale zapytała dla kogo to. Powiedziałem że dla kobiety w ciąży - wtedy ona zaproponowała mi inny lek - nieszkodliwy dla płodu. Całą sytuację opisałem jak było. I co? Nie wypłacili mi pieniędzy za audyt bo ta menda się odwołała od audytu twierdząc że zrobiła wszystko ok bo zaproponowała mi lek który powinna. Mój zwierzchnik uznał że nie powinienem odpowiadać na wszystkie pytania sprzedającej - :rotfl: :rotfl: - więc kogo ten audyt miał ocenić - mnie ? >:D
marta1 - 2012-11-23, 07:30
może trafiłeś na tajemniczego klienta
klotek - 2012-11-23, 11:01
a teraz pytanie czy miałeś lek dla kobiety w ciąży kupować czy nie - kwestia czy scenariusz który dostałeś to przewidywał czy nie.
Z drugiej strony - hehe - trzeba się było odwoływać
Anonymous - 2012-11-23, 11:43
Dziwna firma, skoro w scenariuszu tego nie było. Przy badaniach farmaceutycznych takie rzeczy często są umieszczone w opisie badania. A druga sprawa, że kobieta zaproponowała, więc czemu odpowiedź była negatywna? W sumie skoro proponuje tak jak ma zaproponować, to bez sensu było mówić o tej ciąży..
brit - 2012-11-23, 15:27
Chodziło o to, że aptekara nie powinna pytać mnie dla kogo to lek, tylko zaproponować i tyle. Tym bardziej, że powiedziałem że go wezmę - wg scenariusza. Mimo iż to to ona nie zrozumiała co ma robić, to ocenili mnie.
Wg scenariusza każde dodatkowe pytanie z jej strony powinno być minusowane.
No ale to tylko w "Aushwitz biedronkau" pracownik nie ma prawa nic powiedzieć w swojej obronie. ;]
Anonymous - 2012-11-23, 16:24
W scenariuszu było napisane, że nie wolno farmaceucie pytać dla kogo to jest? Sprawdzałam kilka sieci aptek, praktycznie zawsze farmaceuta ma zadać pytania, żeby dobrze dostosować produkt, a potem powiedzieć sam o stosowaniu.. Nie chce mi się wierzyć, że było to zabronione. A skoro ma zapytać, to dobrze, że ogarnęła się nawet pod koniec.. Coś nierealna mi się ta sytuacja wydaje. Zresztą, rozmawiałam jakiś czas temu z jedną koordynatorką i np. u nich w firmie w takich sytuacjach wypłaca się wynagrodzenie. Jak TK coś nawali to owszem, wtedy nie, ale w przypadku samego rozpoznania audytora po prostu powtarza się audyt. Często przyczyną rozpoznania jest np. schematyczny scenariusz, jak ktoś dłużej pracuje może się połapać. Najprawdopodobniej w Twoim raporcie jeszcze coś było nie tak.. Może skontrolowali dokładniej i zauważyli jakieś rozbieżności? No ale w sumie nie ma sensu ciągnąć tematu. I tak się tego nie dowiemy
agaF - 2012-11-24, 17:29
Wg. mnie miło usłyszeć zainteresowanie w aptece czy gdziekolwiek indziej, bo jak mi farmaceuta zadał pytanie czy chcę zamiennik leku w o wiele niższej cenie to byłam miło zaskoczona....
biedronka1477 - 2012-11-24, 19:10
Chyba wszyscy wiedza, ze są tańsze zamienniki leków.
brit - 2012-11-25, 17:57
waszaklientka napisał/a: | praktycznie zawsze farmaceuta ma zadać pytania, żeby dobrze dostosować produkt |
Boszsz... czy ja po japońsku piszę że tak trudno zrozumieć? Sprzedawca miał obowiązek wskazać konkretny lek na podaną w scenariuszu dolegliwość i tyle - nie wdawać się w dyskusje i proponować zamienniki.
Przychodzę i proszę o lek na to i tamto, a sprzedawca ma podać wskazany lek i tyle. Koniec kropka.
Proponuję wam zostać TK to sobie wtedy zobaczycie jak wygląda scenariusz w Vision secret client.
Anonymous - 2012-11-26, 16:47
brit napisał/a: | waszaklientka napisał/a: | praktycznie zawsze farmaceuta ma zadać pytania, żeby dobrze dostosować produkt |
Boszsz... czy ja po japońsku piszę że tak trudno zrozumieć? Sprzedawca miał obowiązek wskazać konkretny lek na podaną w scenariuszu dolegliwość i tyle - nie wdawać się w dyskusje i proponować zamienniki. |
Kosztem życia lub zdrowia? Robiła audyty w aptekach, gdzie zakupić miałam konkretny produkt. Wtedy oczywiste jest, że nie wymyślam tego, co może być przeciwwskazaniem. Ale farmaceuta ma zaproponować produkty, np. z naciskiem na ten w promocji. Gdyby firma naciskała na proponowanie czegoś kosztem np. uszkodzenia płodu na pewno nie ujawniałaby się z tym w ankietach. Źle zrozumiałaś scenariusz, chciałaś przedobrzyć i w ten sposób ty nawaliłaś. Skoro masz zakupić produkt, który jest niebezpieczny w ciąży, to wiadomo, że nie informujesz farmaceuty, że jesteś w ciąży.. Tak samo kupując produkt dla siebie oczekujesz, żeby farmaceuta wybadał Twoje potrzeby i dobrał coś, co nie zaszkodzi Twojemu zdrowiu. To chyba logiczne? Z takim rozumowaniem to nie ma sensu przeprowadzać badań. Następnym razem jak będziesz musiała kupić w aptece krem na żylaki to powiesz, że nie masz żadnego problemu z żylakami? Skoro masz scenariusz, to trzeba przemyśleć jak zachowasz się podczas wizyty.. Domyślam się jaką aptekę badałaś i jeżeli to ta apteka w 100% się mylisz i nie dziwię się, że pieniędzy za to nie wypłacili..
agaF - 2012-12-02, 18:20
no dobra! jak muszę kupić pampersy to co- daczą mi w aptece trójki bez zapytania? a moje dziecko nosi piątki? bez jaj!!! chyba fajnie jak zapyta ile np. waży, żeby dopasować rozmiar pieluchy, ale to tylko głupi przykład- wróćmy do naszego TK, a nie piszmy już o aptekach bo to nie nasza branża... :nie:
Acer - 2012-12-07, 10:58
Dzień Dobry,
Piszę tutaj w imieniu mojej młodszej siostry, która ( na szczęście bądź, nie szczęscie) otrzymała pracę w biedronce.
Na rozmowie, dowiedziała się na temat kontroli tajemniczego klienta, że jest bardzo duży nacisk w firmie.
Przyznam ,że jak wróciła siostra z rozmowy była przerażona, właśnie jakimś tajemniczym klientem.
Dokładnie przeczytałem całe forum o wizytach tego strasznego pana,
Powiedzcie mi czy to faktycznie jest takie straszne i tak bardzo kierownicy robią egzekucje na pracownikach za te niskie punkty?
nn79 - 2012-12-07, 15:11
Dosyć ciekawy artykuł o TK.
https://www.regiopraca.pl...niczy_pracownik
Podoba mi się kawałek o karaniu pracownika, że to jest nieetyczne.
ondrasz - 2012-12-07, 15:46
wszystko super tylko
w biedronce badanie nie jest nagrywane przez tk
a ten pożal się Boże mecenas gdzie zauważył dane osobowe ? nagrany głos? przecież to bzdury .... o tych niby cudacznych prawach autorskich nie wspomnę... prawach autorskich do czego? jakim wogóle rozpowszechnianiu.... heh ...
No i z założenia głupoty są tam napisane - to nie tk ani firma prowadząca badania decyduje o karaniu i o tym co potem się z wynikami badania stanie - to zleceniodawca czyli pracodawca może odpowiadać za etyczne bądź nieetyczne wykorzystanie badań. Ale widać że skutecznie szefostwo wpoiło pracownikom że wszelkie winy to ponoszą "inni" "tamci" "oni" - wstawić można cokolwiek, chociażby tk w cudzysłowie
|
|
|