To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Tajemniczy Klient - tajemniczy klient

Anonymous - 2012-11-14, 21:03

Ale sklep nie musi być sterylnie czysty, to nie produkcja żywności, ani nie sala operacyjna. Więc trochę w tym momencie popadasz w przesadę i bardzo nadużywasz słowa "nieprawidłowość"
lesioand - 2012-11-14, 21:12

Ja nie pisze o sterylności wiadomo ze to.... ale chce kupować w sklepie czystym/ przykład TESCO
Więc wystarczy przejechać ścierą i będzie super :D

anipa - 2012-11-14, 21:21

Ja sobie nie przypominam żeby w Tesco albo w Realu było czysto i się kartony nie walały a często robię tam zakupy
Anonymous - 2012-11-14, 21:21

Tesco ma "bardzo miłe" panie zatrudnione na stanowiskach odpowiedzialnych tylko za czystosc podłogi. Lata sobie po 12 godz. na mopie, wiec norma, ze jest czysto. U nas za wszystko odpowiada załoga sklepu. Za obsluge, za rozlozenie towaru, za czystosc itp. Jak jest malo osob na zmianie i kazda laska siedzi na kasie, to kto ma ta podloge umyc wg Ciebie? Nie znasz realiów, a masz boskie wymagania. Poza tym troche źle trafiles z tymi swoimi prenetsjami, bo tutaj nic nie zdzialasz... popisac sobie kazdy moze, a jak chcesz wiecej to zacznij dzialac i bierz mopa w reke i przecieraj sobie 'szlaki' :)
Hell - 2012-11-14, 21:24

lesioand napisał/a:


Użytkownik tego forum ma obowiązek i prawa napiętnować nieprawidłowości chyba ze tu panuje cenzura ;(

Chyba nie do końca rozumiesz istotę tego forum 8)

ondrasz - 2012-11-14, 21:46

hmm jak to się mówi wyjdźcie z siebie , stańcie obok i zastanówcie się o czym piszecie.

lesioand pisze z perspektywy klienta i jego i wszystkich innych klientów g..uzik obchodzi polityka kadrowa firmy, to ile osób jest na zmianie i milion innych wytłumaczeń - klient wchodzi do sklepu i widzi syf to go widzi. I syf nie jest mniej syfny dlatego że na zmianie jest 2 osoby od tego syfu gdzie na zmianie jest 10 osób. Proste jak budowa cepa...

Z perspektywy PRACOWNIKA jest trochę inaczej - pracownik zna od podszewki sprawę, wie co i jak, a często gęsto zdaje sobie sprawę że u niego na sklepie podobne rzeczy się zdarzają...

Ot takie różnice i nie ma co się obrażać czy linczować kogoś...

Jak to się mówi - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Anonymous - 2012-11-14, 21:58

I może niech taki lesioand, też wyjdzie z siebie i stanie obok.
marta1 - 2012-11-14, 22:19

jak bym czytała posty paradocsa1982...
realistka - 2012-11-14, 22:38

Larrikol napisał/a:
I może niech taki lesioand, też wyjdzie z siebie i stanie obok.


Dokładnie. Wchodzi klientka,najpierw nawpierdala się winogrona po czym pluje na podłogę,potem przechodzi na pistacje i robi to samo, a następnie przechodzi przez sklep rozrzuca kartony na podłogę bo chce się dostać po to co chce, o NF nie wspomnę bo dostaje białej gorączki,pi...da przychodzi dziennie i dziennie ogląda te same ciuchy itd. wyciąga z folii i rozrzuca, ja z jednej strony już poukładane a za 5 min burdel, to przykład 1 klientki ,którą przyuważyłam ale takich ciuli jest więcej,jak bym miała broń to bym rozwaliła chyba wszystkich. U nas w sklepach to nawet by nie pomogła karteczka jak u "Chińczyka",że prosimy o ułożenie rzeczy tak jak były,bo do Biedronki to wchodzą jak zwierzęta do obory.
Człowiek musi towar rozłożyć,posprzątać,umyć podłogę,skasować klienta co by ranking był wyższy a tu taka k.....a mówi-wolniej-bo nie nadążam się spakować,oprócz tego w międzyczasie kontrola wewnętrzna,audyt BHP(w tym samym dniu)a w następnym przebudowa bo na górze się nudzą i wymyślają bezsensowne rzeczy,a nam się obrywa bo klient przychodzi i słyszę tekst " co wam się nudzi,wiecznie coś przestawiacie i muszę zawsze szukać"i słyszę epitety obiboki.lenie,nic nie robią tylko kawę piją.(.bo w kolejce musi stać bo nie ma więcej osób na zmianie).itd. to jest wszystko chore ale ludzie nie widzą i nie wiedzą jak wygląda to wszystko od naszej strony,dlatego jestem za wprowadzeniem dnia otwartego dla klientów,niech zamienią się miejscami i wtedy zobaczymy jak się poczują,wystarczy 1 dzień,np.piątek 33palety i po 4 osoby na zmianie przy obrocie dajmy na to 60 tysi już nie wspomnę inne jak trzeba przygotować ofertę ;) zresztą dla naszych niektórych KR I KO tez by sie taki dzień przydał :)

Kokowy - 2012-11-14, 22:43

A teraz pomyślcie jak to jest? Może to wynika z pedantyczności? Ja osobiście nienawidzę jak sklep w którym pracuję jest brudny, czy to na zewnątrz czy w wejściu czy przy winogronach na podeście promocyjnym i wokół niego wtedy czasem można jeździć i cały dzień przy przy czymś takim co innego jak klient np. coś zbije (albo w ekstremalnych przypadkach coś mu się "zwróciło") to oczywiście tego nie zostawię by sobie dojrzewało w promieniach słońca... Wtedy załatwiam sprawę od razu, czasem po prostu nie da rady ogarnąć na "już" innych brudów. Typowego żulika czy też przechodnia który chce tylko jakieś picie kupić to wcale może nie interesować czystość sklepu, innych natomiast to razi i ja to rozumiem. A TK i tak swoje i tak swoje :* .
Anonymous - 2012-11-14, 22:49

Ja też rozumiem to od strony klienta, bo sama też nim jestem. Dodatkowo majac na codzien takie wytyczne w Biedronce, w innych sklepach latwo o krytyke, bo obiektywnie patrzac, naprawde przykladamy do klienta strasznie duza wage, wiec np na mojej zmianie to ja najczesciej śmigam na maszynie :) bo brudna podłoga irytuje mnie niesamowicie, a jak jest promocja na winogrona, to stoi zawsze gdzieś obok. Ale nazwanie czegoś takiego "nieprawidłowoscia" to gruba przesada.
nn79 - 2012-11-15, 14:02

Może dobór słowa nie był celujący, ale...
Zjechaliście od razu lesioand. Przyjmijcie do wiadomości, że jest wśród nas kupa kasjerów, która ma wy..e na to, co dzieje się na sklepie. On/ona ma wywozić/kartonować/robić coś innego i reszta nie interesuje. Żeby połowa personelu miała tak jak Larrikol napady irytacji, to nie wykluczone, że lesioand nie miałby takich uwag.
Trochę samokrytyki. Prawda zawsze leży pośrodku.
realistka napisał/a:

Dokładnie. Wchodzi klientka,najpierw nawpierdala się winogrona po czym pluje na podłogę,potem przechodzi na pistacje i robi to samo, a następnie przechodzi przez sklep rozrzuca kartony na podłogę bo chce się dostać po to co chce, o NF nie wspomnę bo dostaje białej gorączki,pi...da przychodzi dziennie i dziennie ogląda te same ciuchy itd. wyciąga z folii i rozrzuca, ja z jednej strony już poukładane a za 5 min burdel, to przykład 1 klientki ,którą przyuważyłam ale takich ciuli jest więcej,jak bym miała broń to bym rozwaliła chyba wszystkich. U nas w sklepach to nawet by nie pomogła karteczka jak u "Chińczyka",że prosimy o ułożenie rzeczy tak jak były,bo do Biedronki to wchodzą jak zwierzęta do obory.
Człowiek musi towar rozłożyć,posprzątać,umyć podłogę,skasować klienta co by ranking był wyższy a tu taka k.....a mówi-wolniej-bo nie nadążam się spakować,oprócz tego w międzyczasie kontrola wewnętrzna,audyt BHP(w tym samym dniu)a w następnym przebudowa bo na górze się nudzą i wymyślają bezsensowne rzeczy,a nam się obrywa bo klient przychodzi i słyszę tekst " co wam się nudzi,wiecznie coś przestawiacie i muszę zawsze szukać"i słyszę epitety obiboki.lenie,nic nie robią tylko kawę piją.(.bo w kolejce musi stać bo nie ma więcej osób na zmianie).itd. to jest wszystko chore ale ludzie nie widzą i nie wiedzą jak wygląda to wszystko od naszej strony,dlatego jestem za wprowadzeniem dnia otwartego dla klientów,niech zamienią się miejscami i wtedy zobaczymy jak się poczują,wystarczy 1 dzień,np.piątek 33palety i po 4 osoby na zmianie przy obrocie dajmy na to 60 tysi już nie wspomnę inne jak trzeba przygotować ofertę ;) zresztą dla naszych niektórych KR I KO tez by sie taki dzień przydał :)


No daj spokój, bo wychodzi, że jesteś ignorantka nie realistka. Taki dzień zdarza się bardzo rzadko. Bywają dni niestandardowe, ale jeśli dochodzi coś spoza podstawowej listy czynności i nie wyrabiacie, to może warto przyjrzeć się Waszej organizacji pracy i Waszym kierownikom.

Anonymous - 2012-11-15, 21:08

lesioand, dawaj foty, trzeba piętnować ten polsko-portugalski syf :boks:
lesioand - 2012-11-15, 22:12

Super jak widać klient napiętnowany najlepiej jakby kupował towar w brudnym sklepie i nic nie gadał tylko wydawał kasę.Więc panie i panowie klient ma obowiązek kupować produkty dobre czyste i nie w chlewie a jak wiem to taki bałagań panuje w sklepie w Łodzi ul Łazowskiego.Kierownik sklepu ma obowiązek zadbać o czystość sklepu,aby klient wychodząc wrócił do tego sklepu.Bo jak nie wróci to wszyscy nie będę mieli pracy
Anonymous - 2012-11-15, 22:14

Kierownik w ogóle ma same obowiązki, ale daje rade, przeciez pracownicy biedronki to nie ludzie :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group