Praca w Biedronce - Ocena poniżej oczekiwan
Waffen77 - 2021-02-18, 21:58
A taki był amerykański...
brodacz1989 - 2021-02-18, 23:08
Givszoman napisał/a: | Mi niestety za próbę odwołania się od oceny poniżej oczekiwań pracodawca nagle wypowiedział umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia i zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy za 3 miesiące z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Więc ja pracodawcę potraktuję inaczej - po prostu składam pozew w sądzie pracy z żądaniem przywrócenia do pracy. Jaki będzie efekt - nie wiem, ale spróbować trzeba. Takie jest moje zdanie. |
Podziwiam że i tak długo z Tobą wytrzymali. Cóż na Biedronce się świat nie kończy
Włodarz - 2021-02-18, 23:15
Za próbę odwołania na pewno ci nie wypowiedzieli umowy bo to nie jest powód. Pewnie dostałeś papier za całokształt twórczości w biedrze. Za te paragony, za ten incydent z zostawieniem rzeczy, za pip i pewnie coś jeszcze się nazbierało.
Na ocenę pracuje się cały rok i wtedy jest czas gdzie pracodawca może podsumować twoją pracę. Jeśli nie spełniała oczekiwań to samo mówi za siebie. Po co trzymać takiego pracownika?
MalaAsia - 2021-02-19, 02:49
Givszoman napisał/a: | Mi niestety za próbę odwołania się od oceny poniżej oczekiwań pracodawca nagle wypowiedział umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia i zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy za 3 miesiące z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Więc ja pracodawcę potraktuję inaczej - po prostu składam pozew w sądzie pracy z żądaniem przywrócenia do pracy. Jaki będzie efekt - nie wiem, ale spróbować trzeba. Takie jest moje zdanie. |
Mimo wszystkiego, co tu z takim samozadowoleniem opisywałeś, przykro mi, że straciłeś pracę.
Masz wiele biedronkowych zalet, takich ja świetna pamięć do kodów, wielka dokładność i niezwykłe, bo bardzo sztywne poszanowanie reguł, zasad, procedur. Niestety, brak ci podstawowych umiejętności społecznych, interpersonalnych, jakiegoś elementarnego wyczucia i taktu. A do tego taki model zachowania jest dla ciebie jedynie słusznym modelem i wiele razy epatowałeś tutaj samozachwytem i ogłaszałeś z wielką dumą czego to nie dokonałeś, a oględnie mówiąc nie było się czym chwalić. Nie inaczej jest teraz. Żadnej refleksji nad sobą. A może gdybyś zechciał coś z tym zrobić, nauczyć się podchodzić elastyczniej do spraw i bardziej rozumieć ludzi, mogłoby żyć ci się lepiej. Terapia mogłaby pomóc. Na biedronce świat się nie kończy, ale pamiętaj, że gdziekolwiek trafisz, będą tam ludzie, z którymi, a nie tylko obok nich trzeba jakoś żyć. Życzę ci żebyś się odważył.
Gosiaczkos1 - 2021-02-19, 04:57
Heheh do sadu dobre.sobie na pewno cos wywalczysz heheh a poza tym musieli Ci podac konlretmy powod jak masz umowr na nieokreslony
kluq - 2021-02-19, 20:49
Utrata zaufania przez pracodawcę załatwia każdy pozew w sądzie :D
u8t3io3p - 2021-02-20, 01:37
naslal pip na swoja biedronke? powod?
hrhr - 2021-02-20, 06:27
Tu pewnie też chodzi o znaną regułę - lepiej mają ci, którzy siedzą cicho, przytakują, ale nadają KS lub wyżej na innych pracowników w zaciszu, bo takie sytuacje są normą. Zawsze gorzej mają ci, którzy szczerze mówią co myślą na dany temat, przez co nie zgadzają się z ogólnie przyjętą linią, że wszystko jest super. Jak się okazuje, że jajko jest mądrzejsze od kury, to pojawia się problem, bo w grę wchodzi urażenie osobiste, a niektórzy są przewrażliwieni na swoim punkcie, że szkoda gadać. Nie muszę dodawać, że ci pierwsi bardzo często są głównymi kandydatami do awansu, mimo iż nie muszą wyróżniać się swoimi osiągnięciami, bo jak wiadomo awans jest wynikiem przede wszystkim sympatii, powiązań niż konkretnych wskaźników pracy. Te wyżej opisywane umiejętności społeczne, interpersonalne, wyczucie taktu, to nic innego jak szeroko rozumiane wazeliniarstwo. Przy grupie kilkunastu lub więcej ludzi zawsze tworzą się różnego rodzaju układy, grupy i zazwyczaj wygrywają ci, którzy trafiają do tej liderującej, która decyduje o wszystkim - o wydawaniu poleceń, o przydzielaniu danych pracowników do poszczególnych zadań, o preferencjach w grafiku, itp. Zawsze jest pytanie, czy lepiej trochę ugryźć się w język czy iść za bardzo pod prąd wbrew liderom. Givszoman poszedł drugą drogą i przegrał, ale to się tyczy każdej dziedziny pracy, gdzie pracuje minimum kilka osób - szkoła, szpital, fabryka, korporacja, urząd, itp. Zawsze trzeba wiedzieć, gdzie wieje wiatr.
u8t3io3p - 2021-02-20, 10:16
A teraz wyobraz sobie osobe co neguje wszystko co powie KS i zostaje ZKS i tenZKS neguje wszyatko co powie regionaly, niestety ale w biedronce jak i w wiekszosci pracach nie moze cos takiego byc, zawsze ma byc tak jak gora sobie chce
Ja tez wiele rzeczy kwestionowalem, a KS czy ZKS jedynie co mogl powiedziec, ze sie zemna zgadza, ale gora chce tak to tak bedzie
hrhr - 2021-02-20, 14:29
To wynik tego, że często ta góra nie zdaje sobie sprawy jak wygląda sytuacja, a jak nawet KS zostaje KR, to szybko zapomina o swoich doświadczeniach, a poza tym wiadomo o co chodzi - władza daje poczucie nietykalności, uzależnia, więc jest jak jest.
W korpo to jest na potęgę - presja, presja, presja.
Wszystko w teorii jest łatwe, a w praktyce wygląda tak: pracownik w ostatniej chwili zgłasza UŻ, dodatkowo jest inna nieobecność, jest sobota i zwiększony ruch.
Przyjeżdża KR i ma pretensje o kolejki (w odpowiedzi słyszy od KS - wszyscy oprócz mnie są na kasie), ma pretensje o fatalny front, o fatalnie wyglądający o/w i brak czystości przy bardzo złej pogodzie.
To ja bym zadał pytanie - gdyby KR prowadziła wtedy zmianę przy brakach, to jakby sklep wyglądał. Jestem bardzo ciekawy.
Taka narracja strachu wbrew logice, zdrowemu rozsądkowi.
Niektórzy sobie wyobrażają, że jedna osoba w tym samym czasie ma obsługiwać klientów, robić wypiek, robić o/w, frontować cały sklep, a jak jest jeszcze jakaś wizytacja.
Lepiej sobie nie wyobrażać.
Kiedyś była akcja, że przyjedzie dyrektor. Były wydłużone godziny pracy, pracownicy ściągani z dnia wolnego, porządki na 100%.
I co?
Nikt nie przyjechał.
u8t3io3p - 2021-02-20, 17:29
no bo zawsze ma byc perfekcyjne, a to ze ktos wzial UZ, ich to nie obchodzi, co ciekawe jeszcze 5? lat temu nawet jak ktos wzial UZ, to zespol byl wstanie ogarnac caly sklep
a co do przyjazdow, to wedlug mnie jest to robione po to aby raz na jakis czas posprzatac sklep i gora puszcza plotke ,ze jakis rysiek przyjedzie, a i tak go nie bedzie
hrhr - 2021-02-20, 19:35
Tylko teraz jest więcej obowiązków przy brakach kadrowych (brak pracowników, sezon urlopowy, itp.).
Jeżeli w sobotę od stałej liczby odejmiemy jedną osobę, która weźmie uż i drugą, której w ogóle nie ma, to pojawia się wyraźny problem i trzeba zczegoś zrezygnować.
Raz był audyt cenowy w poniedziałek rano po brakach kadrowych. Efekt? Zły wynik.
Ich to nie obchodzi.
Przychodzi jakaś paniusia, która nie umiałaby poprowadzić zmiany, bo widać od razu, że ma funkcję zalatwioną i czepia się, że jest cena na jakiś stały produkt, a nie ma go na sklepie. Ludzie wykupili, a nie miał kto go wyłożyć z magazynu.
I afera.
Tylko pytanie, kto odpowiada za braki kadrowe? Góra. A dostaje się zwykłym pracownikom. Logika, że szkoda gadać.
To też zależy od KS. Jedni tylko nadają na pracowników, 9h spędzają czas w biurze i nie wiadomo co robią - bawią się monitoringiem. Drudzy współuczestniczą w życiu sklepu. Miałem tych pierwszych i tych drugich.
Z tymi drugimi lepiej się pracuje.
Gosiaczkos1 - 2021-02-20, 19:50
Akurat braki kadrowe w dzien wizyty audytu cen nie maja nic wspolnego na to.sie prwcuje caly czas
hrhr - 2021-02-20, 21:52
Nie zgodzę się z tym, bo jeśli sobotnia wieczorna zmiana zostawi dużo kolorowych cen do rozniesienia, to w poniedziałek rano nie będzie cen promocyjnych. Poza tym te audyty są idiotyczne z założenia. Są sprawdzone wyrywkowo i tu trzeba mieć szczęście, np. jest pełna półka z alkoholem, są ceny, sprawdzająca nie skupia się na tym, tylko ma napisane konkretne wino, którego może nie być, itp., a gdyby miała inne, to tematu by nie było. Po sobotnim ruchu mogą być po prostu ubytki towaru. Przy tak dużej liczbie produktów pojedyncze pomyłki mogą być, ale z drugiej strony są narzucone zapasy chemii na kilka miesięcy, trzeba to upychać. Tak samo jak z produktami in-out, itp. Przez te pojedyncze braki są afery, bo nikogo nie interesuje, że 98% cen jest.
Włodarz - 2021-02-20, 22:52
hrhr napisał/a: | Nie zgodzę się z tym, bo jeśli sobotnia wieczorna zmiana zostawi dużo kolorowych cen do rozniesienia, to w poniedziałek rano nie będzie cen promocyjnych. Poza tym te audyty są idiotyczne z założenia. itd. |
Święta racja to co napisałeś. Dla mnie też takie sprawdzanie cen wyrywkowo jest do bani zwłaszcza że w biedrze ceny zmieniają się non stop i często dopiero o 21 można je wydrukować to dla sklepów bez nocki i e dziwnych lokalizacjach oznacza niemożliwość rozniesienia... a rano cyk może o 6 już być audyt i co? gówno na dzień dobry
|
|
|