Praca w Biedronce - Zaskakujący nalot brygady z....
patogen123 - 2018-07-31, 07:17
MalaAsia napisał/a: | Miałbyś trochę racji, gdyby faktycznie jeździli i czyhali na każdego, kto zje jabłko, ale tak nie jest, więc wg mnie twoja reakcja to gruba przesada ... załatwili sprawę jak umieli, ważne, że skutecznie. |
Jak się jest międzynarodową firmą albo specjalną brygadą to sprawę powinno się załatwiać prawidłowo, a nie "tak jak się umie".
Testowanie wyraźnie wypitego to strata czasu, bo i tak trzeba później wezwać policję, żeby to przebadała. Testowanie wszystkich innych to chyba tylko po to, aby się upewnić, że w Biedronce pracują ludzie, którzy nie są specjalnie przywiązani do swojej godności.
MalaAsia - 2018-07-31, 07:40
patogen123 napisał/a: | MalaAsia napisał/a: | Miałbyś trochę racji, gdyby faktycznie jeździli i czyhali na każdego, kto zje jabłko, ale tak nie jest, więc wg mnie twoja reakcja to gruba przesada ... załatwili sprawę jak umieli, ważne, że skutecznie. |
Jak się jest międzynarodową firmą albo specjalną brygadą to sprawę powinno się załatwiać prawidłowo, a nie "tak jak się umie".
Testowanie wyraźnie wypitego to strata czasu, bo i tak trzeba później wezwać policję, żeby to przebadała. Testowanie wszystkich innych to chyba tylko po to, aby się upewnić, że w Biedronce pracują ludzie, którzy nie są specjalnie przywiązani do swojej godności. |
sorry, na chwilę zapomniałam, że jedynie słuszny sposób, to taki, który TY uważasz za najlepszy, a co do tego, że dla ciebie ludzie pracujący w biedronce "nie są specjalnie przywiązani do swojej godności" to już świadczy o twoim poziomie
Anonymous - 2018-07-31, 08:44
To jest sytuacja podobna do tej, kiedy przy wyjściu z pracy rejonowy wpada na wieczorną kontrolę, przeszukuje torby z zakupami i torby prywatne. Jak nie masz nic na sumieniu, to otwierasz torbę i idziesz do domu. Nie stajesz okoniem, że kr nie ma prawa Cię przeszukiwać bo jak chce to niech wzywa policję. Jak nie piłeś to dmuchasz i masz spokój. Bez przesady, Gdzie tu jest pogwałcenie godności?
MalaAsia - 2018-07-31, 09:10
Larrikol, jak ktoś ma to poczucie godności i wartości nikłe, to boi się że byle podmuch mu je rozwali, wtedy walczy z byle czym, by je sobie udowodnić, choćby w kolejce z faktem, że ma poszukać drobnych - co? ja taki wielki pan klient mam szukać drobnych? człowiek znający swoją wartość i godność nie obawia histerycznie jej utraty i nie musi jej sobie i innym na każdym kroku udowadniać, choćby utrudniając pracę 'brygadzie' czy pouczając ją jak ma swoje obowiązki wykonywać lepiej i jakie ma powinności .... takie jest moje zdanie
patogen123 - 2018-07-31, 11:04
Larrikol napisał/a: | To jest sytuacja podobna do tej, kiedy przy wyjściu z pracy rejonowy wpada na wieczorną kontrolę, przeszukuje torby z zakupami i torby prywatne. Jak nie masz nic na sumieniu, to otwierasz torbę i idziesz do domu. Nie stajesz okoniem, że kr nie ma prawa Cię przeszukiwać bo jak chce to niech wzywa policję. Jak nie piłeś to dmuchasz i masz spokój. Bez przesady, Gdzie tu jest pogwałcenie godności? |
Rejonowa może podczas przeszukiwania toreb może złapać złodzieja. Bezpodstawne badanie alkomatem przez jakąś brygadę, jest bezcelowe i wątpliwe z punktu widzenia prawa.
Pewnie za krótko pracowałem w Biedronce, żeby stać się obojętnym wobec takiego pomiatania pracownikiem i dlatego nie mamy szans na porozumienie w tej kwestii.
Anonymous - 2018-07-31, 11:13
Przeczytaj kilka postów wyżej - podstawy były.
Masz jakieś dziwne podejście, skoro wg ciebie to pomiatanie pracownikiem. Przeszukanie toreb ok, bo można złapać złodzieja. Badanie alkomatem nie, chociaż złapali gościa na bani.
Wyrywkowe kontrole przez policję też są pomiataniem kierowców?
patogen123 - 2018-07-31, 11:29
Larrikol napisał/a: | Przeczytaj kilka postów wyżej - podstawy były. |
A niby jakie były podstawy, że zbadać wszystkich? Bo pracują w Biedronce? Jeżeli tak to wracamy do mojego pierwszego wpisu w temacie, że w Biedronkach to musi być niezłe chlanie.
marta1 - 2018-07-31, 12:00
patogen123 napisał/a: |
Pewnie za krótko pracowałem w Biedronce, żeby stać się obojętnym wobec takiego pomiatania pracownikiem i dlatego nie mamy szans na porozumienie w tej kwestii. |
ale jednak na tyle długo by biedronka , zasady w niej panujące i ludzie którzy tam pracują stały się dla Ciebie problemem , mam wrażenie że czasem jesteś ograniczony tylko do tego forum i do biedronki
wracając do Twojego wpisu o chlaniu , otóż chlanie jest wszędzie , każdy pracodawca radzi sobie z tym problemem tak jak umie , są tacy którzy sobie nie radzą , lekarze pod wpływem na dyżurze do których nikt ze współpracowników nie wezwał policji aż robią to pacjenci , pijani nauczyciele , kierowcy i przykładów można tu podać bez liku , myślę że nie chodzi tu o sposób , czy to jest brygada , czy ochrona na wejściu , czy kierownik , brygadzista , współpracownik , klient czy pacjent najważniejsza jest skuteczność
jeśli chodzi o tą godność na którą się powołujesz to przestań oceniać i dzielić ludzi na tych co pracują w biedronce i na tych którzy w niej nie pracują , wtedy może zrozumiesz co to jest godność .
heiholka - 2018-07-31, 16:51
patogen123 napisał/a: | marta1 napisał/a: |
jeśli wiesz że pracodawca ma prawo Cię skontrolować to dlaczego nazywasz to grubą przesadą ? |
Pracodawca nie ma prawa do takiej kontroli. OP zresztą napisał, że i tak wezwali policję dla potwierdzenia, bo kontrola takiej brygady w świetle prawa jest gie warta. |
jak nie ma prawa skoro w umowie o pracę jest podpisany pracownik pod zgodą na wykonanie badań w czasie pracy na alkohol, narkotyki i inne środki odurzające.
WIĘC GDZIE NIE MA PRAWA, skoro już w głównej umowie o prace na str.2 sobie to prawo zagwarantował (nie w jakichś aneksach ani schowanych regulaminach).
PS
mortis - może ktoś na tej imprezie dzień wcześniej NIE pił, skoro "każdy dał w palnik" i może był uprzejmy donos na koleżanki, albo kierowniczka sama się bała, bo to ona odpowiada za stan personelu - pomyśl sobie o aferze jaką by ONA miała - pijany kasjer wyzywa się albo szarpie z wrednym klientem... jak mówiłam ja nie mam nic do takich kontroli, w pracy należy być na trzeźwo tak jak na drodze.
maniek19 - 2018-07-31, 20:16
https://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/odpowiedzialnosc_prawa_i_obowiazki/673674,Kontrola-trzezwosci-pracownika-takze-przez-pracodawce.html
Proszę, wszystko jasno i rzetelnie wytłumaczone z podstawą prawną. Jeśli pracownik wyraził zgodę to może go badać pracodawca, jeśli nie wyraził to już tylko policja na wniosek pracodawcy.
Patrycja. - 2018-07-31, 20:46
właśnie o to mi chodziło :D
heiholka - 2018-07-31, 22:50
podsumowując: biedronka może badac kiedy chce bo w umowach onprace wyraziłysmy zgody na to.
miecia - 2018-07-31, 23:03
Glupie gadanie. W innych firmach z podejrzeniem wczorajszego rowniez sprawdzaja i nikt nie robi hallo. Sorry otwieralam torby w pracy, rowniez na innych obiektach przy piszczeniu na bramkach. Nie jestem zlodziejem wiec otwieram. Skoro byl nalot musieli miec podejrzenie. Za 5 lat u mnie nie bylo na sklepie ale mysle ze gdyby bylo podejrzenie zostalo by to zgloszone. To nie jest zadne pogwalcenie naszych praw. Podpisujac umowe sa zapisane kroczki gdzie wyraznie zgadzamy sie na sprawdzanie zawartosci alkoholu i szafek i toreb prywatnych. Osoba wczorajsza bedaca jeszcze w stanie upojenia stwarza zagrozenie dla innych. Tak samo jest wsuadajac do samochodu. Piles wiec nie jedz. Jak policja zlapie zabiera prawko i dostajesz mandat. Wiec w pracy automatycznie jest dyscyplinarka. Jesli ktos chleje do nocy a potem idzie na 6 rano do pracy to nie oszykujmy sie ze w pracy jest sie trzezwym. Nie bede nigdy popierac alkoholu i pracy rownoczesnie bo albo sie pije albo pracuje. Jesli ktos ma jakas impreze to albo ustala sobie wedlug grafiku albo zwyczajnie nie pije.
Ant3kk - 2018-08-02, 12:29
Faktem jest, że wzmianka o kontroli stanu trzeźwości jest zamieszczona w umowie, jednak nie jest napisane, że osoba, która nie wyrazi zgody będzie zwolniona dyscyplinarnie, lecz za naruszenie obowiązków pracowniczych może, podkreślam, może dostać dyscyplinarkę, wątpię, że trzeźwy pracownik odmawiający badania zostanie zwolniony, raczej dostanie reprymendę. Ja nie wyrażam zgody na takie wyrywkowe badanie czy przeszukiwanie pracownika, głupie jest moim zdaniem mówienie, że jeśli jesteś czysty czy nie kradniesz, dlaczego nie chcesz dać się zbadać czy przeszukać... mam do tego prawo i tylko odpowiednie władze mogą wykonać tę czynność.
Na szczęście nie miałem jeszcze takiej sytuacji by kierownik czy jakaś ekipa wyskoczyła do mnie z alkomatem, jednak z przeszukiwaniem już tak, wychodząc z pracy chciano bym otworzył i wyjął rzeczy z plecaka oraz pokazał kieszenie i szafkę pracowniczą...
Jeśli nie ma podejrzenia co do stanu trzeźwości czy kradzieży ja nie wyrażam na to zgody, nie tak jak ktoś mówił by stawać okoniem, lecz z zasad jakie ma człowiek. Jeśli ktoś jak gbur wyskakuje mi z alkomatem czy fiskaniem rzeczy, będę czuł się jak gówno, będzie to dla mnie policzek i tyle... przeszukanie czy badanie alkomatem powinny być przeprowadzone w sposób taki by były adekwatne do wagi przewinienia, jeśli takowego nie ma, to albo proszę wzywać policję albo dać spokój.
mortis - 2018-08-02, 12:38
Ant3kk, wiesz stażu mam już jakieś 26 lat i pierwszy raz się spotkałem z taką akcją
a że z zaskoczenia a ja na pewniaka to i co mi tam dmucham 0,0 i tyle
już po poruszeniu tematu na forum
jak tylko coś wyskoczy to niech pały przyjadą i tyle heh
a jak już przyjadą to na krew
|
|
|