BOP - PRZENIESIENIE
agaF - 2013-01-02, 07:29
najlepszym rozwiązaniem są małe dzieci... jak masz brzdąca do lat 4 to możesz odmówić... jak nie to pogadaj na spokojnie z KR, że chodzi o koszty, może znajdzie się jakieś inne rozwiązanie...
sarenka26 - 2013-01-04, 19:48
Jak nie ma miejsca na danym regionie to żebyś nie miała za co żyć to i tak cię nie przeniosą z powrotem na twój rejon ja się proszę od 7 m-cy i ostatnio przedstawiłam swoją sytuacje finansową KR i co z tego wynikło delikatnie zasugerowała mi że jak mi się nie podoba to mogę się zwolnić SZKODA W OGÓLE DAĆ
[ Dodano: 2013-01-04, 19:49 ]
GADAĆ *
agaF - 2013-01-08, 07:23
u mnie ostatnio chcieli przenieść koleżankę, ale powiedziała, że ma 2-letnią córeczkę, pracuje na 3/4 etatu więc mija jej się to z celem i przenieśli inną osobę, która wcześnie pracowała już w tamtym miejscu. afera niezła, ale na argumenty KR zareagował, bo dziewczyna wymienia się z mężem zmianami aby miał kto zająć się małą... Stawił się też za nią KS i tylko inna jest stratna, ale chociaż nie ma małych dzieci, a za to cały etat... znalazły się oczywiście życzliwe osoby, które mają już duże dzieciaki i nie mogły znieść tego faktu, że małe dziecko w jakiś sposób pomaga...
marta1 - 2013-01-08, 08:28
jaki problem ? 9miesięcy i małe dziecko
bajka - 2013-01-08, 22:20
nie ma to jak matki polki co zawsze się dzieckiem zasłaniają
nn79 - 2013-01-10, 10:07
bajka napisał/a: | nie ma to jak matki polki co zawsze się dzieckiem zasłaniają |
No tak, bo na 3/4 zarabia tyle, że po opłaceniu opiekunki (bo zakładam, że o to poszło) i opłaceniu przejazdów, to się będzie opłacało dojeżdżać do pracy ;/
W tym momencie lepiej pójść na kuronia lub postarać się o drugie. Kasa wyjdzie na rękę ta sama, a więcej wolnego i nie trzeba się szarpać w pracy!
marta1 - 2013-01-10, 10:31
bajka , a co masz do matek polek ?
agaF - 2013-01-10, 16:27
ja tam nie widzę w tym nic złego... jak można to się korzysta ze wszystkiego co się należy... sama tak robiłam i zawsze te same osoby miały jakieś ale- na nic im sie to nie zdało, a w oczach kierownictwa nie straciłam..
bajka - 2013-01-10, 22:00
no to już szczyt jak tak przyznajecie, że to wykorzystujecie w pracy, sama sobie obiecałam, że nie będę tak robila w stosunku do innych bo to już jest nawet niesmaczne (wychowanie dziecka kosztem innych)
marta1 - 2013-01-11, 07:31
nie chodzi o to że wykorzystujemy >:D ale o to że korzystamy z naszych praw i nie znam takich które robiłyby to perfidnie
magdlena - 2013-01-11, 09:32
Ja zgodzilam sie na awans pod warunkiem ze wroce na swoja biedronke i co KR nie dotrzymal slowa! Jestem po awansie i pracuje na innej biedronce a na moja chce dac osobe ktora musialaby dojezdzac 30km! Gdzie jest sens i uczciwosc!
marta1 - 2013-01-11, 09:51
sensu brak ale jest pewnie jakiś plan...
bastek13 - 2013-01-11, 10:19
bajka ty chyba dzieci nie masz albo należysz do tych matek co słynna matka z Sosnowca,jak przeczytałam twoje wypociny to sam scyzoryk się otworzył w kieszeni a jeżeli masz dzieci to im współczuję tak kochającej matki! :nie:
bajka - 2013-01-11, 11:25
bastek nie chodzi o to czy ktos ma dzieci czy ich nie ma, w poprzedniej pracy miałam mnóstwo takich sytuacji gdzie mówiły że muszą być z dzieckiem lub do lekarza a potem na mieście na pogaduchach się je widziało a inne za nie naginały w pracy... więc nie wierzę już w takie naciąganie to nie było jednorazowo, że to 1 osoba robiła, więc sorki jak ty się poświęcasz zostajesz w pracy a potem idziesz i widzisz konkretną osobę jak się niczym nie przejmuje wykorzystując dziecko do swoich potrzeb....
misiorysio999 - 2013-01-13, 21:51
|
|
|