Praca w Biedronce - Drobne
Sig - 2012-11-11, 18:27
Ciekawe co potem z tymi drobnymi rzeczowi klienci robią. Ja tam zwykle rzucam "ciężką forsę" czyli bilon i od razu w kieszeni lżej, bywa też że sypnę dosłownie jak kolejki brak i sobie kasjerka wybiera co jej trzeba.
krzysieq - 2012-11-11, 19:03 Temat postu: . Jak to babcie mówią: "a co ja dam księdzu na tacę?", Albo nie dam bo na kolędę zbieram...
koteczek - 2012-11-11, 19:24
Albo potrzebuje drobnych dziecku do szkoły - wiec rano Polariska płacona stówą ;(
xnyl - 2012-11-11, 20:44
pytanie typu: czy powinnismy zarabiac wiecej (jak myslicie wiecej bylo by na tak czy na nie?)
albo: czy powinnismy krocej pracowac za ta sama pensje
itd.. itp...
to ja napisze niepopluranie:
gdyby bylo pogotowie z drobnymi to i tak te drobne grom kasjerow wydala by rownie szybko
w wiekszosci przypadkow ogarnieci kasjerzy sobie doskonale radza.
problem nie jest w drobnych. porblem jest w samym sensie produkcji monet 1 i 2 groszowych. ktorych wyprodukowanie przewyzsza wartosc monety. po co to cholerstwo robic? niektorzy esperci finansowi postuluja zlikwidowanie 1 i 2gr a czesc takze 5 ;]
zamiast durnych 9,99 bylo by 10 albo 9,90
Bartosz - 2012-11-11, 21:25
To może lepiej zorganizować akcję z petycją i podpisem osób popierających usunięcie z obiegu lub lepiej zatrzymanie produkcji nowych monet jedno i dwu groszowych?
Myślę, że zainteresowanie i poparcie takiej petycji było by znaczne i pomogło by ekspertom finansowym w postulatach o likwidację 1-2 gr. Jeśli będzie spore poparcie reszty użytkowników, to mogę zająć się sprawami technicznymi do obsługi takiej akcji na większą skale.
xnyl napisał/a: | w wiekszosci przypadkow ogarnieci kasjerzy sobie doskonale radza. |
Chcąc nie chcąc muszą sobie radzić co nie zmienia faktu, że z drobnymi pracowało by się efektywniej i przyjemniej.
Anonymous - 2012-11-11, 21:33
Eksperci już mieli ta sprawę na tapecie i okazało się, że wycofanie nie jest takie proste, bo wymaga zmiany prawa, a NBP nie ma mocy ustawodawczej. Póki co stanęło na tym, że myślą na jaki inny stop zmienić obecny, żeby było taniej. Handlowcy też nie chcą wycofania groszówek, bo niby ograniczać będzie to swobodę kreowania cen...
marta1 - 2012-11-12, 07:41
ja mieszkam w małej miejscowości i ostatnio usłyszłam od przyjezdnej klientki że w Warszawie to już dawno nie ma tych dziwnych końcówek i tak mnie zastanowiło czy mieszkamy w tym samym kraju? a z drobnymi miałam problem jak zaczynalam pracę teraz sobie jakoś daję radę czasami mam kilkadziesiąt groszy na minusie przy rozliczeniu bo zamiast wydać grosza którego w tej chwili nie mam wydaję 5gr lub 10gr i racją jest to że z drobnymi pracuje się efektywniej
kluq - 2012-11-12, 18:34
marta1 napisał/a: | usłyszłam od przyjezdnej klientki że w Warszawie to już dawno nie ma tych dziwnych końcówek |
To chyba chciała błysnąć ,bo tak samo w Wawie jak i we Wrocku ,Katowicach .Rzeszowie czy innych dużych miastach końcówki te nadal istnieją
koteczek - 2012-11-12, 21:50
Hmm wy tu o groszówkach ale największym problemem przynajmniej u mnie jest brak banknotów 20 i 10 złotowych a z groszami jakoś zawsze sobie dajemy rade
etaba - 2012-11-14, 20:54
Ja niedawno miałam klienta, który kupował 1 małą bułkę , płacił banknotem 50 zł- porażka oczywiście drobnych nie miał. I gdyby kupował coś tam za 50,28 zł końcówkę można by podarować , gdyby nie miał- a w tej sytuacji ? nabić bułkę i nie wziąć kasy? Co wy byście zrobili? Oczywiście z drobnymi w tym momencie było krucho.
DarkSide - 2012-11-14, 20:56
etaba napisał/a: | nabić bułkę i nie wziąć kasy? |
nic dodac nic ujac
Blondi86 - 2012-11-14, 21:42
No właśnie, chyba to zgodne z prawem, ja zapłacę te 25 gr i już
marta1 - 2012-11-14, 22:14
ja tam lubię mieć parę groszy w kieszeni na wypadek takich klientów wiem że to zabronione ale trzeba sobie jakoś radzić
Anonymous - 2012-11-14, 22:19
Blondi86 napisał/a: | No właśnie, chyba to zgodne z prawem, ja zapłacę te 25 gr i już |
Kompletnie nie łapię o co biega
Blondi86 - 2012-11-15, 10:25
Biega o to że jak ktoś kupuje bułkę i daje mi 100 zł... nie mam wydać więc nabijam bułkę a kasy nie biorę. Dołożę te 25 gr za bułkę ze swoich bądź, co często się zdarza, z nie zabranej przez klientów reszty.
|
|
|