To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Porównanie BIEDRA -LIDL

marta1 - 2015-05-17, 08:45

[quote="Marakesz"]Nie znam warunków pracy w Lidlu, czy lepiej czy gorzej niż w Biedronce.

Jedno jest pewne, zdecydowanie mają innych klientów, jakby "mądrzejszych".

coś w tym jest , opowiem wam sytuację : stoję w kolejce za parą ;) ona spokojna on zwiercony jak by miał robaki nie powiem gdzie ;) , kolejka nie była za długa , ja byłam piąta a gościu taki nadpobudliwy , rozgląda się , szuka ,gotuje się do startu :D kiedy będzie dzwonek na następnego kasjera aż wreszcie dziewczyna do niego takim tekstem : "uspokój się ! nie zachowuj się jak klient Biedronki ".... ja parsknęłam smiechem i po chwili pomyślałam : jakie to trafne :D

poszukiwaczka - 2015-05-17, 09:43

chyba tylko u nas w sklepie 3 osoby to już kolejka. niektórzy się już sami upominają żeby dzwonić na kase bo oni są już czwarci... albo to ze musimy zaprowadzić klienta do produktu strata czasu...
pawelll215 - 2015-05-17, 13:05

rozpieściło się klientów to teraz mamy dzwonki i robienie zakupów za innych >:D
maruda70 - 2015-05-17, 21:22

Klienci wszędzie tacy sami, wredni (oczywiście co niektórzy). W Lidlu powinno się dzwonić na kasę jak stoją dwie osoby i trzecia dochodzi czyli tzw. 2+1. I też krzyczą żeby otwierać kasy bo to już nie te czasy że w kolejkach się stoi. Jak z jakiegoś towaru zrezygnują to rzucają gdzie popadnie np. jogurty można znaleźć w majtkach. Dlatego proszę nie chwalcie tak Lidla bo nie warto.
michas86g - 2015-05-21, 21:21

Porównujecie Lidla do Biedronki, a trzeba by chyba porównać biedronkę do biedronki. Pracowałem na dwóch. Na pierwszej był i jest większy "bałagan" a niżeli na tej na której jestem teraz. Zależy to od nas i od klientów.
Kaboom - 2015-05-24, 00:35

Nie wiem czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, ale wydaje mi się, że kasy/taśmy w Lidlu są dłuższe :P

Też mam Lidla niedaleko i rzadko (aczkolwiek jednak) tam wpadam. Sklep ładny, wysprzątany, czyściutko :) Ale kolejki to lipa. Po 10-12 osób i nikt słowa nie powie, żeby dzwonić.
Chodzi mi o to, że tam stoi 10 osób i może 3 wystają za koniec taśmy. A u nas czwarta stanie, do taśmy się nie może dobić i już gdera, że "tylko jedna kasa otwarta?!"
Uważam, że to takie celowe zagranie :P

Nie pracowałam w Lidlu, ale słyszałam też, że nie wyjdziesz póki robota nie skończona.
A ja wolę swoje 8 godzin :P

Na + : wypiek to osobne pomieszczenie i pracownik ma tam spokój, i luz, i nie przeprasza zgromadzonego, wygłodniałego motłochu co 2 sekundy.
Na - : Kwiaty u nich to kicha :P

Magesia87 - 2015-05-24, 18:24

Ten sam zapierdzie* w Lidlu najważniejsza jest wydajność ale to już i w Biedronce jest wprowadzanie . W biedronie lepszy socjal dużo bogatszy . Gnojenie ludzi na porządku dziennym przez KR w biedronce są w zamiast tego wpisy do pamiętnika ... Dużo by pisać o Lidlu spędziłam tam dwa lata i powiem tylko tyle nie wróciłam bym tam nawet jako KS ! Biedronka Lidl Tesco = ten sam syf :)
jakihno - 2015-05-25, 22:41

W lidlu niby dla ks( teraz managerow sklepow) dali samochody i wogle, tylko umowy z etatoeych zmienili na zafaniowe, takie kontrakty...i mozesz 24/7 w lidlu siedziec:)
Magesia87 - 2015-05-28, 21:58

jakihno napisał/a:
W lidlu niby dla ks( teraz managerow sklepow) dali samochody i wogle, tylko umowy z et atoeych zmienili na zafaniowe, takie kontrakty...i mozesz 24/7 w lidlu siedziec:)
wcześniej też się siedziałoponad normę gdyż się człowiek odbił na czytniku i szedł dalej robić :D a formalnie już skończył pracę ...
Miawka - 2015-05-29, 07:51

Nie cierpię kupować w Lidlu. Mają tam wieczny bałagan.
owadzik2 - 2015-05-29, 09:29

Wszystko zależy od sklepu. Biedronka biedronce też nie równa, niby ten sam produkt, ale ekspozycja już nie ta ;) Ja znowu bardzo lubię robić zakupy w Lidlu :D
4ever - 2015-05-29, 11:17

Lidla u nas nie ma, więc robię drobne zakupy po pracy w biedronie. Chociaż osobiście staram się unikać marketów.
Felipe - 2015-06-04, 07:20

HejaBanana napisał/a:
Heja!

Dawno mnie nie było, pracuję w biedrze 2 miesiące i mam wrażenie, że to jakiś sajgon.

Na magazynie nawalone palet, pełno nad stanów, półki od towaru aż się uginają karton na kartonie, na tym kartonie jeszcze karton a jak sie da to i na samą górę też wewalić karton mimo ,że nikt tam juz nie sięgnie... stoisko o/w to jakiś chory twór, jaki sens jest wywalanie 5-6 kartonów np. mandarynek tylko po to żeby później mieć co przewalać przy przebieraniu i szukania zgniłych bomb. Do tego jedna kierowniczka mówi mi , że mam przebierać je tak jakich sama bym nie kupiła, a jak jestem z inną na zmianie to mówi że mam zostawiać np. pomarszczone papryki bo one jeszcze się sprzedadzą , żeby nie robić strat. Zwariować można.
Pracuję na wysokoobrotowej biedronce, wszystko jest robione szybko "ruchy, ruchy".... wychodzę cała mokra, i tu nie przesadzam.

Wchodząc do Lidla to nie widzę, żeby tam ktokolwiek biegał , żeby jakieś roz....bane palety stały w alejkach do porozkładania. Ich stoisko z warzywami to sama przyjemność, wszystko na 1 poziomie, małe ilości, jak zejdzie to dokładane jest świeżutkie, i muszę powiedzieć że na prawdę "ryneczek Lidla" to nie jest ściema , świeżutkie owoce, warzywa zwłaszcza sałata boska, nie to co u nas.... na regałach przejrzyście, szerokie alejki, zawsze mają czysto na sklepie,........

Podzielcie sie swoimi wrażeniami.

Zastanawiam się nad tym czy praca tam może być lepsza, ktoś z Was ma może znajomą osobę która tam pracuje?? jak to faktycznie wygląda???

Pozdrawiam!




Wszystko tak na prawde zalezy od KS / ew. kierownikow zmiany...

Pracuje prawie 5 m-cy i juz poznalem 2giego KS, wczesniejszy kazal sypac gorki na warzywach jak leci, nie zaleznie czy w promocji czy nie, pozniej PL'ki byly raczej spore, kartony z warzywami byly rowniez stawiane na wysokosc 2, przez co warzywa sie pocily, szybciej to gnilo i dziekuje.. nowy postawil raczej na jakosc i warzywa stoja na 1 karton wysokosci, caly czas 1 osoba na zmianie sie tym zajmuje [przeszkolona], na pewno jest mniej przebierania, mniej wyrzucania w PL'ke.

Co do kartonow na sklepach to pamietaj, ze mamy swoje obowiazki i po 1sze nie dokladaj towaru na tyle wysoko, zeby zaslanial cenowke [oczywiscie jak macie listwe], a jak nie dajesz rady sama wystawic towaru to popros kogos o pomoc, mi jako osobie z 1.95m wzrostu nie przeszkadza wstawienie czegos wysoko, ale co ma powiedziec kolezanka z 1.6m albo klient, ktory chce siegnac po produkt. Po to pracujemy w ekipie, zeby sobie pomagac. O tym w szczegolnosci pamietaj :) Ja albo trafilem na swietna ekipe albo po prostu swietnie sie wbilem w towarzystwo.

Co do nadstanow [jesli nie macie za wiele miejsca] to zglos to po prostu KS, ze kierownicy prawdopodobnie zle skladaja zamowienia. Dobry kierownik powinien skladac zamowienia w taki sposob, zeby starczaly od dostawy do dostawy. Przykladowo - Zna mozliwosci sklepu i w czwartek zamawia 3 kartony pomaranczy [ na stanie sa 2], przy dostawie piatkowej zamawia 4, [stan 3 - z wczesniejszej dostawy], w sobote przychodzi dostawa i schodza kolejne pomarancze. Dobry kierownik musi znac mozliwosci sklepu i wie na ile moze sobie pozwolic. Oczywiscie czasami sie zdarza, ze przeliczy mozliwosci i zamowi np. 40 kartonow papryki, ale wtedy to musi zostac tak wyeksponowane na o/w, zeby mozliwie jak najwiecej zeszlo, z wszystkim mozna sobie poradzic :)


Co do stanowiska o/w i lodowki RTE [nie zapominajmy o niej ;) ] Tak jak wczesniej napisalem jesli zamowienia beda za duze i beda przechowywane w zlych warunkach to na sklep bedzie wywozony trefny towar ew. beda cale kartony na likwidacje, a co do przebierania to sugeruj sie tylko tym co TY bys kupila, nie to co Ci powie kierowniczka, ze jeszcze zejdzie... Jesli widzisz peknieta papryke - do wyrzucenia - nadgnilego banana - do wyrzucenia - mocno zmarszczona papryka? - do wyrzucenia... Klient przychodzac do naszego sklepu oczekuje swiezych o/w i takie powinien zastac. Szczegolnie, ze ostatnio pojawily sie jakies plakaty z tym, ze w Biedronce wszystkie o/w mamy najswiezsze i najlepszej jakosci ;)



Cytat:
Pracuję na wysokoobrotowej biedronce, wszystko jest robione szybko "ruchy, ruchy".... wychodzę cała mokra, i tu nie przesadzam.


Tutaj pojawia sie moje pytanie, ile wyciagacie utargu w sob/nd[ew. dzien z najwyzszymi utargami ] ? 70-80 tys? I ile macie osob na 1szej / 2giej zmianie w taki dzien ?



Co do Lidla to nie mam opinii bo ostatnio w Lidlu to bylem, ze 100 lat temu, ale pamietam, ze na pewno mieli fajne stanowisko wypieku :p Wszystko tez zalezy od metrazu sklepu.

Jak masz mozliwosc to przejdz sie ktoregos dnia od biedronki do biedronki i zerknij, ze nie wszedzie jest tak samo. Powtorze to samo co napisalem na poczatku, wszystko zalezy od kierownikow. W jednej zastaniesz pierd...olnik w innej sklep odwalony perfekcyjnie, a to rowniez zalezy od tego o jakiej porze przyjdziesz, my po prostu siedzac 8h widzimy wiecej niz jakbysmy robili zakupy ;)


Co do tego jak widzialem Twoj entuzjazm w ktoryms poscie - osobiscie trafilem na swietnych, zgranych ludzi i do tej pory jakos nie mam dosc tej pracy. Moge Ci tylko wspolczuc :pociesza:

jakihno - 2015-06-05, 11:42

Nie radze isc kasjerowi do ks i marudzic mu ze zks zle robia zamowienia :)

Radze pojsc do KS i zadac retoryczne pytanie czy czasem czegos zbyt duzo ostatnio nie przyjezdza ;)

Po pierwsze jestesmy ekipa, i nie robmy sami sobie wrogow, po drugie nie my, kasjerzy, jestesmy od oceny zamowien kierownikow. Po trzecie, zamowienie jedno, a co przyjezdza to drugie :) czasem magazyn ma czegos wiecej i na sile doklada karton wiecej, miedzy innymi po to sie sprawdza dostawe z MM :) Nie jest to co prawda notoryczne, ale zdaza sie ze cos przyjedzie gratis, a cos mimo ze jest na MM nie przyjechalo ;) W niektorych rejonach juz nie ma sprawdzania dostawy wiec cierzej takie rzeczy czasem wylapac. Sam ostatnio sprawdzajac dostawe, korygowalem sporo mm'ki bo niezgodnosci byly:) Tylko ja patrze juz troche przez pryzmat zks bo jestem na etapie szkolenia.

brodacz1989 - 2015-06-05, 23:42

Felipe, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. zrób idealne zamówienie na świeże, ow itd. do tego na reszte towarów. łaatwo jest oceniać stojąc z boku. inaczej to wygląda jak Ty masz kolektor i robisz to zamówienie. nie ma idealnych zamówień i idealnego wejścia w półkę towarów.

[ Dodano: 2015-06-06, 09:56 ]
Felipe napisał/a:
Co do nadstanow [jesli nie macie za wiele miejsca] to zglos to po prostu KS, ze kierownicy prawdopodobnie zle skladaja zamowienia. Dobry kierownik powinien skladac zamowienia w taki sposob, zeby starczaly od dostawy do dostawy. Przykladowo - Zna mozliwosci sklepu i w czwartek zamawia 3 kartony pomaranczy [ na stanie sa 2], przy dostawie piatkowej zamawia 4, [stan 3 - z wczesniejszej dostawy], w sobote przychodzi dostawa i schodza kolejne pomarancze. Dobry kierownik musi znac mozliwosci sklepu i wie na ile moze sobie pozwolic. Oczywiscie czasami sie zdarza, ze przeliczy mozliwosci i zamowi np. 40 kartonow papryki, ale wtedy to musi zostac tak wyeksponowane na o/w, zeby mozliwie jak najwiecej zeszlo, z wszystkim mozna sobie poradzic



mozliwości sklepu to jedno, a historia sprzedaży to drugie, i to raczej na historii sprzedaży się bazuje przy zamówieniu. ale tu by można pisać i pisać. p.s nadwyżki z towarów tzw suchych to jeszcze nie tragedia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group