To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Strajk 2 maja

anne - 2017-04-30, 22:56

oloboy moja załoga jest tego samego zdania !! Pewnie zaraz nas zlinczują :boks: jednak taka jest prawda, to co olejeMY we wtorek będę musiałA nadgonić w czwartek. Bez sensu.
qwerty210 - 2017-04-30, 23:57

Ale jesli teraz wszyscy sie wylamia to zarzad bedzie sie z nas smial i dopiero teraz beda nas traktowac jak śmieci.
makota - 2017-05-01, 01:05

oczywiście,że zarząd będzie się z nas śmiał, bo taki protest to strzał w kolano. legalny strajk może dałby im do myślenia...
Haludek - 2017-05-01, 05:24

Jest to mój pierwszy post w tym forum, ale śledzę je, a szczególnie ten temat nie od dziś i w tej chwili już nie wytrzymałam i muszę wyrazić swoje zdanie albo pęknę:

- zasmuca mnie ogromnie poziom podziałów między szeregowymi pracownikami a kierownikami (przynajmniej większością) wypowiadającą się w tym temacie. Człowiek człowiekowi wilkiem, albo raczej kierownik pracownikowi. Nie dajcie się zdemotywować demagogii uprawianej przez niektórych kierowników, którzy próbują was zniechęcić, zastraszyć i odebrać wam wiarę w sens walki o waszą godność i zdrowie. Ja wiem, że czasem protest jest trudny i wymagający psychicznie, ale po wszystkim znacznie lepiej będziecie się czuć jeśli go przeprowadzicie, niż wstydzić się, że stchórzyliście i daliście złośliwą satysfakcję tym, którzy wmawiali wam że do niczego się nie nadajecie i że nic sobą nie reprezentujecie. To już nie chodzi tylko o pieniądze, ale o to by dorośli ludzie walnęli pięścią w stół i nie dali się dłużej traktować jak gówniarze, jak maszyny bez własnego życia, potrzeb i uczuć. Ile można znosić codzienną poniewierkę, przetrzymywanie po godzinach późno w nocy ("bo sklep wizytowy"), lekceważenie zarówno od przełożonych jak i klientów, którzy patrzą na was jak na coś, co pies zostawił na trawie i odnoszą się do was jak do osób upośledzonych (tzn. w sposób naganny w kontekście odnoszenia się do nich, którego to sposobu nie aprobuję nawet wobec takich ludzi, bo oni też zasługują na szacunek i współczucie), poniżają was z bzdurnych powodów przed resztą klientów i współpracowników (standard na moim sklepie). A to wszystko w podzięce za zniszczone kręgosłupy, częściową niezdolność do pracy u 20-paroletnich dziewczyn dźwigających worki z kartoflami i skrzynki z kapustą, nerwice i rozbite związki i problemy rodzinne będące wynikową przeżyć wynoszonych z pracy. Nie wysysam tego z palca, to są moje własne doświadczenia i obserwacje tego co przydarzyło się moim kolegom i koleżankom z różnych sklepów po których ja, i nie tylko ja, byłam rzucana z dnia na dzień jak nie przymierzając prostytutka, na własny koszt i fatygę dojazdu i powrotu do domu z najdalszych peryferiów miasta w którym pracuję, bez pytania mnie o zgodę i plany życiowe w danych dniach.
Wykorzystajcie szansę by wreszcie dać wyraz waszej niezgodzie na istniejący stan rzeczy - i nie dajcie się kołować rzewnymi opowieściami, jak to "a gdzie indziej to jest jeszcze gorzej!". Równać należy w górę, a nie w dół. To, że gdzie indziej jest Trzeci Świat, syf kiła i mogiła, nie znaczy że należy się zadowalać stanem rzeczy odrobinę lepszym od patologii, a dalekim od normalności powszechnie akceptowanej w cywilizowanym świecie.

A jeśli martwicie się możliwymi bluzgami i zniewagami ze strony klientów, z tytułu tego że znowu nie pracujecie tak jakby sobie to wymarzyli, zapoznawajcie ich każdorazowo (również w ramach strajku włoskiego) z konsekwencjami grożącymi za obrazę godności osobistej.

zz-biedronka - 2017-05-01, 06:01

anne napisał/a:
oloboy moja załoga jest tego samego zdania !! Pewnie zaraz nas zlinczują :boks: jednak taka jest prawda, to co olejeMY we wtorek będę musiałA nadgonić w czwartek. Bez sensu.


Co nie zrobimy i wywalczymy tego teraz, pózniej tego nie dostaniesz.

Wizyta dyrektora na sklepie:
Dyrektor:Za mało zaplanowała Pani ludzi do pracy, żle pani planuje
Kierownik : zaplanowałam wszystkich do pracy
Dyrektor: ale to jest za mało na zmianę
Kierownik: to jest grafik i wszyscy są w pracy na pierwszą i drugą zmianę. Nikt nie ma wolnego.

Reszty nie będę pisał co było dalej ale sami sobie możecie wyobrazić.

sebcio - 2017-05-01, 07:40

To wszystko prawda, ja przed świętami zostałem doprowadzony do takiego stanu że miałem myśli s*******e, dopiero interwencja kilku osób i informacja że dojdzie za chwilę do prawdziwej tragedii uspokoiła sytuację.
woodman - 2017-05-01, 09:43

Bartosz napisał/a:
Od kilku dni staram się nadrobić wszystkie informacje odnośnie strajku/protestu, który ma odbyć się 2 maja. Mam nieco zbieżne informacje po wczytaniu się w różne "medialne roztrząsacze" - każdy jeden koloryzuje na swój sposób. Być może też błędnie ową akcje interpretuje, ale odnoszę silne wrażenie iż wszystkiemu winne są Związki Zawodowe, które "nieumiejętnie" rozdmuchały sprawę bez należytego, ówczesnego przygotowania - zupełnie jakby na ostatnią chwilę podłapały inicjatywę z forum(?)... -.-
Mniejsza o takie szczegóły.
Jako były pracownik Biedronki z trzy letnim stażem wiem jak praca wygląda od wewnątrz - w zasadzie za mojej kadencji było więcej etatów, a więc było lepiej niż obecnie. Gdyby była możliwość protestowania za moich czasów, to brałbym udział. Uważam, że każda forma nacisku na Jeronimo Martins jest jasnym sygnałem iż "coś" nie jest tak, jak być powinno, a przecież wiele jest takich rzeczy prawda? Od za małej ilości etatów, aż po problemy z wykorzystaniem przerwy, zejściem z kasy do ubikacji czy pracy w wymiarze 12 godzin, które wykańczają nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Szczerze współczuję, że nie możecie się zorganizować jak należy by pokazać firmie iż jesteście ze sobą związani i silni jako jedność, że macie wspólny głos, który nie tylko chce zostać wreszcie wysłuchany, ale chce mieć też prawo do wnoszenia pewnych poprawek by lepiej się pracowało, a przecież lepsze warunki pracy dla pracowników wpłyną również pozytywnie na Jeronimo Martins - chociaż może nie będą zaliczały się do zbyt wygodnych jak ma to miejsce obecnie. Tymczasem przez ową akcję, która wisi na włosku, a która ma tak ważne zadanie jakim jest zwrócenie uwagi pracodawcy na istniejące problemy - chorobę zżerającą firmę od wewnątrz - pokazujemy swoją słabość, brak solidarności dzięki czemu Jeronimo Martins otrzymuje jasny przekaz: "możemy dymać was dalej", bo przecież bez organizacji pracowników nic im nie zagraża. Dlatego nie można doprowadzić do sytuacji w której protest się nie odbędzie, nie można dać firmie powodu do dumy ze swoich menadżerów, którzy cisną pracowników i normy by podnieść zyski, i co najważniejsze nie można udowodnić firmie iż nie potrafimy się zorganizować, bo NIC się nie zmieni, a z czasem będzie tylko gorzej.
Jako administrator forum na którym jest ponad 20 tysięcy zarejestrowanych pracowników zachęcam wszystkich do udziału w strajku przeciwko istniejącym warunkom pracy - jednocześnie odcinając się od akcji Związków Zawodowych, które wyraźnie namieszały grając na swoją własną wewnętrzną korzyść i wzajemnie obrzucając się błotem. Strajkujmy by pokazać Jeronimo Martins swoje zorganizowanie, że potrafimy naciskać na poprawę pracy znacznie mocniej w porównaniu do wszystkich związków zawodowych razem wziętych. Banalnie prostym wykazaniem się solidarnością w strajku włoskim może być chociażby kartka papieru włożona w identyfikator z napisem "strajkuję, mam prawo głosu". To tylko moja idea dla was, ale brzmi bardziej perspektywicznie niż ta nadmuchana przez związki zawodowe. Pozostało mało czasu do 2 maja, trzeba szybko decydować więc podajcie proszę informację dalej z linkiem do tematu. Jeśli się uda, to będziemy mogli częściej się organizować przez nasze niezależne forum od firmy i związków! ;)

Pozdrawiam,
Bartosz


A niektórzy nadal tu chcą zbić kapitał polityczny/związkowy. Popieram Bartosza, to strajk włoski pracowników, którzy to zaplanowali. I to pracowników z nasza-biedronka.pl. A nie nikogo innego, inni będą tylko "protestować" i tłumaczyć się na stronach fb, i pismach, że to nie strajk a protest, i to nie mający wyrządzić ekonomicznej krzywdy pracodawcy.


Bzdura, to jest strajk włoski jak pisał Bartosz, i nie ważne jak się nazwie , i jak będzie lawirować prawnie, i to jest akcja ani S ,ani sekcji handlu
ale pracowników nasza-biedronka

Wkurza mnie jedno "S" robi protest, pracownicy z nasza-biedronka akcję oddolną, własną i mają pomysł albo UŻ, albo protest z inicjatywy Bartosza. To dwie różne rzeczy, i raczej wyraźnie Bartosz napisał ,że to akcja niezależna od związków.

Tak czy inaczej, 2 maja życzę WAM, odwagi i współdziałania. Mnie jest łatwo WAS wspierać, bo sam nie muszę podejmować takiej akcji ,ani decyzji o przystąpieniu. Z prostej przyczyny nie jestem już pracownikiem. Ale ,gdybym był to pewnie bym się przyłączył. W końcu i tak nikt w jmp nie doczeka emerytury, albo siądzie zdrowie, albo w końcu nas zwolnią, za jakąś pierdołę.

I dziwię się że konto oficjalne tak bardzo pisze w formie MY, a nie WY, bo jak pisano wcześniej zz-biedronka, nie usiądzie na kasie i nie poprotestuje z WAMI, tak samo jak ja czy Bartosz. Szkoda, że jednocześnie nie wspiera się tego protestu pracowników , poprzez akcje ulotkowe, protesty przed siedzibą jmp czy sklepami.

I tu pytanie .
Pan Panie Przewodniczący, co robi 2 maja by wesprzeć pracowników?
Będzie Pan wręczał ulotki przed sklepem ?
Chodził po sklepie z naklejkami ?
Albo je osobiście dowoził i rozdawał ?
Naklejał plakaty ?
Czy zabraknie na to odwagi?


Czy na to zabraknie tyle odwagi, by ewentualnie ponieść konsekwencje ? O których , piszecie w piśmie do pracodawcy? Pracownikom kolportującym naklejki "PAN DA" tej odwagi nie zabrakło, a wiadomo że wszędzie poszły węże o zbiórce i odsyłaniu naklejek i plakatów, jak i mniej oficjalnie do ochrony odnośnie zbierania informacji, kto , co , kiedy i jak.

Miłej majówki.
I trzymam kciuki, za tych co naprawdę się odważą, i co będą uczestniczyć , jutro w tym strajku włoskim, zwanych przez niektórych "protestem polegającym na szczegółowym wykonywaniu obowiązków"a, to jedno i to samo... tylko inaczej nazwane,prawda?

Anonymous - 2017-05-01, 11:02

Faktycznie nic z tego strajku nie wyjdzie, nie przez zz, czy przez kierowników, ale przez zwykłych pracowników, którzy wzajemnie się zniechęcają. Ta sama sytuacja, kiedy na sklep przyjeżdza jakiś tam personalny, po skargach do BOPu i wtedy wszyscy siedzą cicho i wszystkim pasuje praca. Najfajniej byłoby jakby ktoś pistrajkował za was, a najlepiej sami klienci niech pikietują przed sklepami. No cóż szkoda... A do tych, co tak tępią zz, że wam w akcję się wmieszali, to spójrzcie też z innej strony. Bo gdyby nie ZZ nie mielibyście całego tego szumu medialnego i cała akcja przeszłaby cicho bokiem. Szkoda tylko, że w ogóle do niej teraz nie dojdzie. Ale to oznacza tylko tyle, że wcale nie jest tak źle...
woodman - 2017-05-01, 11:05

Larrikol napisał/a:
Faktycznie nic z tego strajku nie wyjdzie, nie przez zz, czy przez kierowników, ale przez zwykłych pracowników. Ta sama sytuacja, kiedy na sklep przyjeżdza jakiś tam personalny, po skargach do BOPu i wtedy wszyscy siedzą cicho i wszystkim pasuje praca. Najfajniej byłoby jakby ktoś pistrajkował za was, a najlepiej sami klienci niech pikietują przed sklepami. No cóż szkoda... A do tych, co tak tępią zz, że wam w akcję się wmieszali, to spójrzcie też z innej strony. Bo gdyby nie ZZ nie mielibyście całego tego szumu medialnego i cała akcja przeszłaby cicho bokiem. Szkoda tylko, że w ogóle do niej teraz nie dojdzie. Ale to oznacza tylko tyle, że wcale nie jest tak źle...


BSS- Biedronkowy Syndrom Sztokholmski- wszyscy narzekają, ale jak ,co do czego przychodzi , nagle wszystkim ,wszystko się nagle podoba.

BOP- Biuro Obrony Pracodawcy... skuteczność niska....znam ks , którzy po skargach awansowali na kr...

sylwuńka - 2017-05-01, 13:26

Myślę ,że zamiast tego strajku czy jak to tam zwać skuteczniejszym kopniakiem dla firmy było by zbiorowe wręczenie wypowiedzeń przez pracowników. To pewnie dało by im dużo do myślenia,szkoda tylko że dużo osób jest uzależniona od tej pracy ale pomijając te osoby uzbierało by się nas trochę...
Waffen77 - 2017-05-01, 14:30

To zacznij pierwsza...
sylwuńka - 2017-05-01, 14:39

Ja aż tak nie marudzę jak większość osób na tym forum.. Ci ludzie mają problem ze sobą i niech od siebie zaczną. Prace lubię jest stresująca i męcząca przez brak rąk do pracy. Umowę mam do września wiec nie będę strajkować ani się bawić w wypowiedzenie, po prostu jej nie przedłużę ,jeśli dojdę do wniosku ze nie da się normalnie pracować.
stonek52 - 2017-05-01, 17:23

woodman napisał/a:

BSS- Biedronkowy Syndrom Sztokholmski- wszyscy narzekają, ale jak ,co do czego przychodzi , nagle wszystkim ,wszystko się nagle podoba.



100% racji.
Już to widzę jak po 2 maja w zarządzie JMP śmieją się z nas. :lol:

Lilith - 2017-05-01, 17:25

Co niektórym to się po prostu robić nie chce. Długiego weekendu się zachciało majowego. Sorry bardzo ale w handlu już tak jest, że w takie dni mamy najwięcej pracy i niestety trzeba przyjść...albo po prostu zmienić branżę.
stonek52 - 2017-05-01, 17:37

Lilith napisał/a:
Co niektórym to się po prostu robić nie chce. Długiego weekendu się zachciało majowego. Sorry bardzo ale w handlu już tak jest, że w takie dni mamy najwięcej pracy i niestety trzeba przyjść...albo po prostu zmienić branżę.


O pracownik miesiąca się znalazł :lol: :lol: :lol:
I to jeszcze kasjer z przerostem ambicji. Rozumiem KS, ZKS ale kasjer?! Aż chciało by się przytoczyć cytat "I ty Brutusie..."



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group