marta1 - 2016-06-06, 12:13 sytuacja z wczoraj pan wysłany przez swoją panią na zakupy pyta mnie : gdzie znajdę nutellę ? , ja chyżo wręcz w podskokach prowadzę klienta do pułki i pokazuję lokalizację owej nutelli , pan patrzy na mnie jakbym spadła z kosmosu :D , nie zgadniecie o co mu chodziło :D :D pani żona potrzebowała podpaski naturella adrianooo - 2016-06-07, 14:53
:o :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: sebcio - 2016-06-08, 11:21 klient twierdził że jak tylko on przychodzi do sklepu to my zmieniamy ceny tak by on więcej zapłacił Ledoszka - 2016-07-03, 17:07 Nasz klient ostatnio wygrał wszystko: Godzina 20:59, on stoi w kolejce: "-no i czego pani się tak spieszy?". Odpowiadam, że zaraz zamykamy sklep- a on: "ALE JAK TO?!", ja: "-yyy...no bo do 21:00 czynne?". A klient na to:"Ale tam na górze macie taki napis świecący (neon nad sklepem) i tam napisane że CODZIENNIE. To czemu wy teraz zamykacie? i ludzi wyganiacie?" Klientowi chodziło o "Codziennie niskie ceny"- ogarnął tylko "codziennie" i uznał, że to to samo, co CAŁODOBOWO 
pancio67 - 2016-07-03, 19:40 są wafelki do lodów pani pyta bo wie pan jak rok temu jechałam na wczasy to na tej półce były ta dam 
panie a która śmietana jest najlepsza do sosu.... adrianooo - 2016-07-04, 09:47 rozbrajające pytanie -czy macie sos do lodów? .... 
Anonymous - 2016-07-04, 09:50 Dlaczego rozbrajajace? DarkSide - 2016-07-04, 09:53
to są normalne pytania które jako klient sam bym zadał sprzedawcy. temat jest o czym innym
adrianooo - 2016-07-04, 09:57 dobra wygrałeś . Ale niech cie ktoś pyta te sosy 10 ty raz to zrozumiesz DarkSide - 2016-07-04, 09:59 adrianooo, taka praca, jesteś sprzedawca a nie 
adrianooo - 2016-07-04, 10:01 dobra koniec Of top-a daj mi bana za pisanie nie na temat i z baśki
DarkSide - 2016-07-04, 10:03 adrianooo, wyluzuj trochę  takie pytania i inne słyszy się nie raz po kilka razy na dzień zwłaszcza jak jest promocja i pamietaj że nie trzeba zaprowadzać do towaru więc mówisz co i jak i rób swoje :D
Ivana - 2016-07-04, 22:38 Miałam wolne, więc posłałam męża (co się będę do biedry w wolne pchać ), poszła z nim nasza nastoletnia córka. Na liście zakupów między innymi mąka ziemniaczana. 15 minut później dzwonią: Nie ma mąki, jest tylko skrobia ziemniaczana... Przepraszam kasjerki/rów, jeśli to słyszeli, pewnie umarli ze śmiechu. Ja umarłam :lol:
No i biję się w pierś, źle ich wyedukowałam
madzia123 - 2016-07-08, 11:36 Ostatnio klientka przy warzywniaku do mnie " Poproszę ziemniaki, ale takie żeby się nie rozgotowały... " 
Anonymous - 2016-07-08, 14:51 Ja sie wcale nie dziwie pewnego razu kupilam ziemniaki, ktore po ok 15 min zaczely przypominac puree i co smieszniejsze dalej byly twarde
|
||||||||||||
