akima1305 - 2016-02-26, 11:07 Heja . Czy mieliscie jakies konsekwencje z nieudanego zakupu kontrolowanego ? To moj pierwszy taki zakup i niestety nieudany a pracuje 4 miesiace. marta1 - 2016-02-26, 11:22 jedyną konsekwencją może być wpis do pamiętnika , rozmowa z ks lub kr akima1305 - 2016-02-26, 11:27 No wpisalam sie do pamietnika . Ale boje sie jakiejs nagany albo zwolnienia. Nie pracuje dlugo i nie wiem jak to odbywa marta1 - 2016-02-26, 11:29 nie zwolnią Cię , spokojnie  , nie Ty pierwsza wpadłaś na zakupie i nie Ty ostatnia
najważniejsze żebyś wyciągnęła wnioski i nie powielała błędów akima1305 - 2016-02-26, 11:31 Oby. Dostalam nauczke i trzeba sie uczyc na bledach. Czyli nagany ani zwolnienia nie musze sie obawiac . aga27284 - 2016-02-26, 23:19 Miałam taki zakup jakis czas temu, wszystko znalazłam a gość do mnie z mordą że jego to sprawdzam a reszcie to nie :o i ogólnie prawie ze awantura, aż klienci się oglądali, no cyrk jakis  >:D
Mariano - 2016-02-27, 13:11 Ja na przykład czuję się nieswojo, jak w sklepie każą pokazać mi koszyk, wózek albo torbę. Czuję się wtedy jak złodziej, mimo że wiem, że takie są procedury. Nic dziwnego że klienci reagują czasami agresją. Anonymous - 2016-02-27, 21:33 Ja nie pokazuje nigdy, w zadnym sklepie. nie musze i nie interesuje mnie, ze kogos to ciekawi. Sama tez nigdy o to nie prosilam. Po to jest ochrona na sklepie i monitoring, a jeszcze kasjerom kaza sie wyglupiac. Nic innego jak robienie z ludzi kretynow. Anonymous - 2016-02-28, 21:00 Od tego jest pracownik ochrony. jak chcecie się narażać na nieprzyjemności wolny wybór. Nie ma nakazu przed sklepem na drzwiach pozostawiania rzeczy ,zakupów w boksach kasowych czy szafkach. W razie niejasności można sie narazić na większe problemy. Ja zawsze na pytanie pracownika ochrony w hipermarketach jak coś zapiszczy itp pytam czy na pewno chce dokonać czynności które mogą narazić go na odpowiedzialność cywilno-prawną. Zawsze ktoś może uznać ,ze podejrzenie narusza jego dobra osobiste i godzi w wizerunek. [ Dodano: 2016-02-28, 21:02 ]
no właśnie Mariano to jest to naruszenie Twoich dóbr osobistych. Bardzo naciągane ale mógł być w sklepie ktoś ze znajomych a samo pokazanie powoduje ,że mógł stwierdzić że jesteś złodziejem alekss187 - 2016-04-07, 09:04 Wczoraj miałam zakup próbny i nie zauważyłam pudru w bluzie w tych opakowaniach.. Mania6051 - 2016-04-27, 22:51 Cześć. W biedronce pracuję dopiero dwa miesiące. Wczoraj miałam ZK w formie prowokacji z udziałem nieletniego. Chłopak wyglądał na 19-20 lat, więc nie pomyślałam by poprosić go o dowód osobisty. Kupił zgrzewkę żubra, zapłacił i poszedł do biura kierowniczki. Za chwilę wyszedł z ochroniarzem i kierowniczką wycofać paragon. Dali mi do podpisania protokół, że sprzedałam alko osobie niepełnoletniej. Bardzo boję się, że przez to stracę pracę. Był to mój pierwszy ZK. Jestem zestresowana, bo mimo wszystko zależy mi na tej pracy. Czy zwykły ochroniarz miał prawo przeprowadzić taką prowokację? Czy wylecę za to z roboty, czy skończy się wpisem w pamiętnik i naganą? Z góry dziękuję za odpowiedź! marta1 - 2016-04-28, 06:14 Mania6051, najgorszy dla Ciebie scenariusz - zwolnią Cię , najlepszy - dostaniesz opr od ks , ale mnie zastanawia pewna kwestia : na podstawie jakich cech wyglądu jesteście w stanie stwierdzić na 100% że osoba ma 19 , 18 , 20 a nie 16 lub 17 lat ? Pytam tych wszystkich którzy tak na pewniaka sprzedają alkohol ludziom młodym . DarkSide - 2016-04-28, 06:50 Mania6051, Po pierwsze, biedronka nie ma prawa brać osób niepełnoletnich do zakupu takiego. Jeśli faktycznie tak było to sprawa natychmiast na policję. Kolejna rzecz, patrzyłaś na niego ? Oceniłaś że ma 19-20 ? skoro tak to zrobiłaś co trzeba. Nic nie poidpisuj. Niech pokażą dokument tej osoby. !! 
justyna86 - 2016-04-28, 07:47 unas jest teraz taki ochroniarz e robi wszystko by dupic kasjerki nawet jak na chwile kasetki nie zabezpieczysz na moment fajek nie zamkniesz zaglada ile mamy kasy w kasetce no i cóz okazalo sie że dostali od góry ze swoich szefów że beda miec wiecej kasy za złapanie nas ;/ kapsw - 2016-04-28, 23:23
o to to właśnie. ja sama choćby dzisiaj sprawdzałam kolesia, co na oko bym mu dała nawet i 22, a okazało się, że grudzień '97. i mam tak co chwilę, więc ogółem raczej sprawdzam dowody niż nie (ale pracuję w okolicy w której dosyć często nieletni próbują kupić alkohol - hit to dziewczę pokazujące mi tymczasowy dowód i zdziwione, że odmawiam sprzedaży, bo ona przecież w lipcu kończy 18 lat :D ). |
||||||||||
