Prawa pracownika - Kierownik Sklepu i jego zachowanie
kaskader - 2018-09-16, 16:55
Elfenomeno90 napisał/a: | kaskader, ty widzisz co piszesz?czlowieku nikt nie moze Cie zmusic do zostania w pracy skoro masz zaplanowane do 14 o tej wychodzisz kierownik moze sie zapytac ewentualnie czy mogl bys zostac mowisz NIE!!!i moze ci naskoczyc do ncizego zmusic Cie nie moga! | Owszem, mogą.
matyllda85 napisał/a: | Jeżeli już lecimy KP, to wcale nie musiałam 😀 Art. 178 § 2. Pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, w systemie czasu pracy, o którym mowa w art. 139, jak również delegować poza stałe miejsce pracy. |
Zgadza się, osoby niepełnosprawne i opiekujące się dziećmi do lat 4 mogą odmówić. Ale we wcześniejszym poście pisałaś o planach na wieczór, więc większość osób skojarzyło by to ze spotkaniem towarzyskim.
MalaAsia napisał/a: | Nie wiem jak powinno się interpretować te szczególne potrzeby pracodawcy, czy to wtedy, gdy trzeba magazyn opróżnić, czy wtedy, gdy trzeba roznieść ceny, czy wyłącznie wtedy, gdy np. pęknie rura albo inne losowe zdarzenie się przytrafi ... takie jak 'niespodziewana' wizyta dyrektora ja uważam, że skoro mnie kierownik prosi, czy mogę zostać, to widzi taką potrzebę.
Mogę się zgodzić i mogę odmówić. Jeśli mam coś ważnego - odmówię, a jeśli mam plany na wieczór typu obejrzę sobie film, albo mam plany zrobię sałatkę ... czy nawet spotkam się z koleżanką, z którą równie dobrze mogę się jutro zobaczyć, to uznaję, że nie mam nic ważnego i mogę zostać ... jest inna syt gdy w domu czeka małe dziecko, ale to tez zależy, czy jest z nianią, czy z rodzicem, czy babcią i na ile dyspozycyjna jest ta opiekująca się osoba ... Tak samo jak dla pracodawcy różne rzeczy mogą być szczególną potrzebą, by prosić pracownika o zostanie dłużej, tak samo dla pracownika różne rzeczy mogą być na tyle ważne, by odmówić, no ale dla mnie poczytanie książki nie ma takiej wagi jak wizyta u lekarza, czy odebranie dziecka od opiekunki ...
| Strzał w dziesiątkę, właśnie tak należy to interpretować
Larrikol napisał/a: | Wszystko pięknie, ładnie. Z tym że, kodeks nie określa co to są te "szczególne" potrzeby pracodawcy, a tym że nie zgodziła się zostać, nawet jakby nie miała dziecka do 4 lat, nie naraziła pracodawcy na żadną szkodę i nie zachwiała w żaden sposób działania firmy. Bardziej to wygląda na kaprys kierowniczki, niż potrzeby pracodawcy... | A skąd to możesz wiedzieć, zajrzałaś tej kierowniczce w pocztę, czytałaś pamiętnik, smsy? Próbujesz ocenić decyzje KS na podstawie 3 zdań na forum? Oceny słuszności takiego polecenia może dokonać jedynie PIP.
matyllda85 napisał/a: | Oczywiście. Norma jest wychodzenie z pracy 40 minut do ponad godziny po czasie. Pani kierownik uważa, że to nasz obowiązek zostać. | Nie nie jest to wasz obowiązek. Tu już nie ma mowy o szczególnych potrzebach pracodawcy a po prostu coś jest nie tak na Twoim sklepie
matyllda85 - 2018-09-16, 17:23
marta1 napisał/a: | no właśnie , nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam , piszesz , że wiele razy zostawałaś pomóc za darmo i piszesz o prywatnym czasie , dla mnie czas prywatny zaczyna się po odbiciu do domu , jeśli zostawanie w pracy po odbiciu się jest u Ciebie normą to nie wiem kto tu jest , przepraszam : i) ale głupszy . |
Dobrze zrozumiałaś 😁 tak to u nas wygląda. Odbijamy się o odpowiedniej godzinie, żeby w systemie ok wyglądało, a później pracujemy
Anonymous - 2018-09-16, 18:42
To są jakieś jaja. Dlaczego wy się na to godzicie? Idźcie po rozum do głowy...
MalaAsia - 2018-09-16, 22:06
matyllda85 napisał/a: | marta1 napisał/a: | no właśnie , nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam , piszesz , że wiele razy zostawałaś pomóc za darmo i piszesz o prywatnym czasie , dla mnie czas prywatny zaczyna się po odbiciu do domu , jeśli zostawanie w pracy po odbiciu się jest u Ciebie normą to nie wiem kto tu jest , przepraszam : i) ale głupszy . |
Dobrze zrozumiałaś 😁 tak to u nas wygląda. Odbijamy się o odpowiedniej godzinie, żeby w systemie ok wyglądało, a później pracujemy |
Chwila .... ja zostanie dłużej rozumiem tak, że mamy pracować np. do 22:00, ale zostało w chole*kę cen, więc kiero prosi, czy zostanę godzinę dłużej ... ok, zostanę, ale wtedy my się odbijamy o 23:00 i w pamiętniku piszemy, że zostaliśmy żeby rozłożyć ceny .... a tu się okazuje, że ty tą godzinę miałabyś zostać, ale poza systemem?????? noooo za takie coś, to ona może stracić pracę, jeden tel do BOP i PIP i po niej, bo przecież kamery rejestrują ... że też się nie boi!? nam nawet palcem po grafiku nie pozwalają pojeździć po odbiciu się w systemie, przechodzac kartonu podnieść, czy fajek zamknąć, bo kamery widzą że po odbiciu się pracujesz .... MASAKRA!!!!!!!
u8t3io3p - 2018-09-16, 22:43
kaskader napisał/a: | Elfenomeno90 napisał/a: | kaskader, ty widzisz co piszesz?czlowieku nikt nie moze Cie zmusic do zostania w pracy skoro masz zaplanowane do 14 o tej wychodzisz kierownik moze sie zapytac ewentualnie czy mogl bys zostac mowisz NIE!!!i moze ci naskoczyc do ncizego zmusic Cie nie moga! | Owszem, mogą.
matyllda85 napisał/a: | Jeżeli już lecimy KP, to wcale nie musiałam 😀 Art. 178 § 2. Pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, w systemie czasu pracy, o którym mowa w art. 139, jak również delegować poza stałe miejsce pracy. |
Zgadza się, osoby niepełnosprawne i opiekujące się dziećmi do lat 4 mogą odmówić. Ale we wcześniejszym poście pisałaś o planach na wieczór, więc większość osób skojarzyło by to ze spotkaniem towarzyskim.
MalaAsia napisał/a: | Nie wiem jak powinno się interpretować te szczególne potrzeby pracodawcy, czy to wtedy, gdy trzeba magazyn opróżnić, czy wtedy, gdy trzeba roznieść ceny, czy wyłącznie wtedy, gdy np. pęknie rura albo inne losowe zdarzenie się przytrafi ... takie jak 'niespodziewana' wizyta dyrektora ja uważam, że skoro mnie kierownik prosi, czy mogę zostać, to widzi taką potrzebę.
Mogę się zgodzić i mogę odmówić. Jeśli mam coś ważnego - odmówię, a jeśli mam plany na wieczór typu obejrzę sobie film, albo mam plany zrobię sałatkę ... czy nawet spotkam się z koleżanką, z którą równie dobrze mogę się jutro zobaczyć, to uznaję, że nie mam nic ważnego i mogę zostać ... jest inna syt gdy w domu czeka małe dziecko, ale to tez zależy, czy jest z nianią, czy z rodzicem, czy babcią i na ile dyspozycyjna jest ta opiekująca się osoba ... Tak samo jak dla pracodawcy różne rzeczy mogą być szczególną potrzebą, by prosić pracownika o zostanie dłużej, tak samo dla pracownika różne rzeczy mogą być na tyle ważne, by odmówić, no ale dla mnie poczytanie książki nie ma takiej wagi jak wizyta u lekarza, czy odebranie dziecka od opiekunki ...
| Strzał w dziesiątkę, właśnie tak należy to interpretować
Larrikol napisał/a: | Wszystko pięknie, ładnie. Z tym że, kodeks nie określa co to są te "szczególne" potrzeby pracodawcy, a tym że nie zgodziła się zostać, nawet jakby nie miała dziecka do 4 lat, nie naraziła pracodawcy na żadną szkodę i nie zachwiała w żaden sposób działania firmy. Bardziej to wygląda na kaprys kierowniczki, niż potrzeby pracodawcy... | A skąd to możesz wiedzieć, zajrzałaś tej kierowniczce w pocztę, czytałaś pamiętnik, smsy? Próbujesz ocenić decyzje KS na podstawie 3 zdań na forum? Oceny słuszności takiego polecenia może dokonać jedynie PIP.
matyllda85 napisał/a: | Oczywiście. Norma jest wychodzenie z pracy 40 minut do ponad godziny po czasie. Pani kierownik uważa, że to nasz obowiązek zostać. | Nie nie jest to wasz obowiązek. Tu już nie ma mowy o szczególnych potrzebach pracodawcy a po prostu coś jest nie tak na Twoim sklepie |
Nawet jeśli miała plany na wieczór to nie ma obowiązku o tym informować pracodawcę i mówi, że nie może bo nie bo sprawa prywatna, już widzę jak biedronka wszystkich zwalnia za to xd
Czyli pracodawca może mieć potrzebę by pracownik został, ale pracownik na ten dzień nie może mieć wcześniej zaplanowanego dnia bo może pracodawca będzie chciał by został, jak to dobrze, że jest coś takiego jak kodeks pracy bo gadasz głupoty, czyżby twoja pierwsza praca?
MalaAsia - 2018-09-17, 00:19
u8t3io3p, a dodatkowo okazuje się, że w tym przypadku potrzeba zostania dłużej oznacza odbicie się w systemie o czasie i pozostanie w pracy w ramach bezpłatnego wolontariatu? koleżeńskiej przysługi? w każdym razie bez ewidencji czasu pracy - po prostu gratis .... zdaje się że biedronka już kiedyś miała spore problemy przez takie praktyki ... jak to dojdzie gdzieś wyżej - wyjdzie z tego niezły pasztet
u8t3io3p - 2018-09-17, 06:27
Gdyby mi to zaproponowano, to raz bym został, nazajutrz bym dzwonił do PIP, no ale nie którzy lubią być dymani bez wazeliny, co kto woli
Uważam, że to kwestia szacunku do samego siebie
kaskader - 2018-09-17, 08:28
u8t3io3p napisał/a: | Nawet jeśli miała plany na wieczór to nie ma obowiązku o tym informować pracodawcę i mówi, że nie może bo nie bo sprawa prywatna, już widzę jak biedronka wszystkich zwalnia za to xd
Czyli pracodawca może mieć potrzebę by pracownik został, ale pracownik na ten dzień nie może mieć wcześniej zaplanowanego dnia bo może pracodawca będzie chciał by został, jak to dobrze, że jest coś takiego jak kodeks pracy bo gadasz głupoty, czyżby twoja pierwsza praca?
| Nie wiem , ale się wypowiem. Zanim palniesz coś głupiego, to poświęć parę minut i zapoznaj sę z opiniami ludzi mądrzejszych od siebie: klik , klik , klik
u8t3io3p - 2018-09-17, 09:10
Widzę, że biedronka nieźle ci już mózg wyprala, pewnie uważasz, że to twoja firma jak uczą podczas szkolenia zks "nasza firma"
jedynie co przychodzi mi na myśl to jak ktoś weźmie uz, wtedy rzeczywiście jest potrzeba, a nie w normalny dzień gdzie zawsze jest tyle samo roboty i wszyscy co mieli być są w pracy
Ludzie mają życie prywatne i jak ktoś ma coś zaplanowane to ich nie zatrzyma, można zostać raz czy dwa jeśli się ma czas ale jeśli ma się coś do załatwienia do praca nie jest najwazniejsza
Wiele razy zostawiłem jak i odmawialem i nikt mi nie robił z tego problemów
Zresztą w Warszawie jest całkowity zakaz robienia nadgodzin, ew tylko za zgodą gory
marta1 - 2018-09-17, 10:13
panowie , niepotrzebnie się sprzeczacie , w tym przypadku nie ma mowy o nadgodzinach , to jest zwykłe nadużywanie władzy i wykorzystywanie pracownika , zadałam sobie trud i sprawdziłam : matyllda85, pracuje w biedronce ajencyjnej , to może wyjaśnia dlaczego dzieją się tam takie rzeczy ale fakt ten nie usprawiedliwia zachowania kierowniczki , ponieważ wiemy , że kodeks pracy obowiązuje każdego pracodawcę i każdego pracownika . Tutaj mamy ewidentny przykład wykorzystywania niewiedzy pracowników i "zmuszanie" do pracy po pracy i na dodatek bez wynagrodzenia .
[ Dodano: 2018-09-17, 11:37 ]
matyllda85 napisał/a: | Ja z reguły nie odmawiam. I właśnie o to chodzi, że wielokrotnie zostawałam, pracowałam nawet w nocy jak była przebudowa, choć nie musiałam. I właśnie zdziwiło mnie wczorajsze zachowanie kierownik, przecież nie odmówiłam pomocy, tylko nie zgodziłam się na tą całą godzinę. Niesamowicie byłam zaskoczona tym wybuchem i płaczem... |
postawiłaś się , kierowniczka poczuła że jej władza nie jest już tak silna więc postanowiła zagrać na Twoich uczuciach i wzbudzić u Ciebie litość , bo przecież zawsze zostawałaś , więc może i teraz dasz się wykorzystać poświęcając swój wolny czas za free ku chwale jej i właścicielowi , który cieszy się że ma taką skuteczną i operatywną ks , dzięki której zaoszczędza kupę kasy na naiwnych pracownikach . Przykre to ale prawdziwe .
Anonymous - 2018-09-17, 11:00
pracodawca może nakazać pracę w godzinach nadliczbowych (nie piszę tu o kryminalnej sytuacji powyżej) tylko w sytuacji NADZWYCZAJNEJ. To jest takiej, o której nie mógł wcześniej wiedzieć i która może zagrozić prawidłowemu funkcjonowaniu zakładu pracy lub zagraża bezpieczeństwu ludzi lub mienia. Na przykład wypadek, awaria, czy katastrofa lub nagła niespodziewana absencja i to taka, która nie pozwala na prawidłowe funkcjonowanie zakładu (nie przyszły trzy z czterech osób na II zmianę). Podobnie zresztą jest z brakiem zgody na uż. Tylko sytuacje wyjątkowe.
Swoją drogą, za uzależnianie nagrody od frekwencji kiedyś bekną i to ciężko. Jest to ciężkie naruszenie zasad bhp i praw pracowniczych. Wymusza się świadczenie pracy przez osoby w złym stanie zdrowia oraz rezygnację z przywileju kodeksowego jaką jest prawo do urlopu na żądanie.
MalaAsia - 2018-09-17, 12:15
u8t3io3p, i kaskader, uprzejmie was proszę o zaprzestanie skakania sobie do oczu w celu uwypuklenia swojej racji .... z góry dziękuję za dostosowanie poziomu dyskusji do mojej prośby
u8t3io3p - 2018-09-17, 13:46
Muszę cię uświadomić nie ma czegoś takiego jak odmowa uz,wykorzystują nie wiedzę pracowników, jeśli któryś zks by mi tak powiedział poprosiłbym to na piśmie od niego, a wtedy do sądu, choćby wzięła cała załoga uz
Nikt normalny nie bierze uz ot tak, pracodawca może mieć pecha że akurat 2 osoby wzięły uz tego samego dnia
Zalozmy że 2 pracowników nie wytrzezwialo i biorą uz, pracodawca ma zmusić ich do pracy?
Anonymous - 2018-09-19, 19:24
odmowa uż
Cytat: | Pracodawca ma prawo odmówić udzielenia urlopu na żądanie w przypadku wcześniej nieprzewidzianej, ważnej sytuacji lub gdy zagrożone jest dobro bądź mienie zakładu pracy. Mogą być to na przykład duże braki kadrowe w sezonie chorobowym lub urlopowym, kiedy nieobecność kolejnego pracownika zagroziłaby ciągłości pracy w firmie. |
Anonymous - 2018-09-19, 20:21
Wszystko mozna, tylko kto zaryzykuje? Biedronka musiałaby mocno się nagimnastykować, żeby udowodnić później np. w sądzie, tą silną potrzebę zatrzymania w pracy pracownika. Tym bardziej, kiedy inni pracownicy są w dyspozycji na całym swoim rejonie i nie ma problemu oddelegować na jeden dzień kogoś z innego sklepu.
|
|
|