Praca w Biedronce - Zamykanie kas i 1-2 kasjerki na 8 kas.
Patrycja. - 2017-09-22, 22:20
Ciekawe co by było gdyby był na miejscu tych kasjerek :D
Biedrona2014 - 2017-09-22, 23:29 Temat postu: Re: Zamykanie kas i 1-2 kasjerki na 8 kas. Kasjerka nie tylko siedzi na kasie ale także musi podłogę umyć bo klient rozwalił jogurtu nawet się nie przyznał. Czeka wypiec pieczywko żeby bylo ciepłe. Pułki same towarem się też nie zapełnia. A na przerwę też czeba isc i siku. Ciekawe czy pan byl wytrzymal tyle godZin bez sikania. Zapraszamy do pracy moze jak pan bendzie pracował to bendzie siedzial na kasie po 9 h bez schodZenia i zaden klijent już nie będzie i nie zadowolony.
kachen - 2017-09-23, 08:32
Nawet spotkałam się z tym z kasjerka grzecznie powiedziała że kasa już będzie nieczynna bo idzie na przerwę to on z tekstem A po ci przerwa dobrze wygladasz i towar wyłożył na jej taśmę to jest dopiero chamstwo
MalaAsia - 2017-09-23, 09:27
Zachowanie SZANOWNEGO PANA KLIENTA typu "jebłem zakupami" świadczy jedynie o jego kulturze, a raczej jej braku, ale nie podoba mi się w biedrze, że zamiast spokojnie obsługiwać klientów na kasie, kasjer musi latać jak kot z pęcherzem z jednego końca sklepu na drugi, tylko po to, by tam dojść, a przy dobrych wiatrach złapać w locie jakiś karton i za chwilę pędzić na dzwonek z powrotem na kasę. w innych sklepach tak nie ma i dobrze funkcjonują
Biurowa - 2017-09-23, 10:32
U nas też często zdarza się, że są otwarte 3 kasy, kolejka na pół sklepu, a przechodzący obok ciebie kierownik rzuca tekstem: "Zamykaj się".
"Zamykaj się" w naszym sklepie, jak i pewnie w pozostałych oznacza, że masz lecieć na szybko zrobić odpiek brakującego pieczywa, przebrać warzywa i rozłożyć parę kartonów, bo się robi burdel na sklepie.
Zanim uda Ci się zamknąć kasę musisz jeszcze się oczywiście nasłuchać klientów z pretensjami typu: "Gdzie lezie! Kolejka jest!" albo "No tak, pewnie kawy jej się zachciało".
Sami dobrze wiemy, że ta gonitwa wynika z tego, że jest nas za mało, a Biedronka oszczędza na etatach.
Już kiedyś sugerowałam kierownikowi, żeby jedna osoba nie dostawała na zmianie w ogóle kasetki i była typowo od ogarniania sklepu i nie reagowania na "dzwonki". Ale tylko rozłożył ręce, bo wiadomo jak jest.
I właśnie z tego potem biorą się posty takich wkurzonych jaśnie Panów jak ten powyżej.
Nie nasza wina, że ten sklep to syf i oszczędzanie na wszystkim.
Umbrella - 2017-09-23, 13:15
Panie Picknik. A ja ma w dupie czy klient tak jak ty wróci na zakupy z powrotem,masz monopol to śmigaj gdzie indziej,jak ci strasznie stać w kolejce.Nie jesteśmy cytuję "szmatami,kretynkami"Sposób w jaki się wypowiadasz świadczy jakim jesteś chamem i pewnie masz wygórowane Ego.Szacunek za szacunek.Ciebie nie obchodzi,że ktoś wreszcie chce lub musi skorzystać z przerwy a mnie nie obchodzi,,ze musisz stać w kolejce lub Ci się śpieszy. :gwizd: :x21
Anonymous - 2017-09-23, 13:27
Co się dziwicie, że człowiek wku**ia się, że go ganiają jak psa od kasy do kasy. Co więcej, nie obciąża winą was - kasjerów, a firmę, ale to i tak nie przeszkadza wam w przetarganiu jak szmatę po podłodze, bo śmiał złe słowo rzec na ukochaną waszą firmę
Wariatka - 2017-09-23, 15:41
Słuchaj Larrikol nie cierpię tej firmy i mam ją szczerze głęboko w dupie i dobrego słowa nie powiem o niej za to co teraz robią, nigdy w życiu nie zamierzam bronić jej dobrego imienia. Nie ta praca to inna takich pracodawców w tym kraju to na pęczki, ale też nie zamierzam dawać się obrażać jakimś byle klijecinom za każde złe odezwanie się i brak szacunku do mojej osoby dostaje dokładnie to samo, a niech się skarży. Jestem grzeczna dla grzecznych.
Hell - 2017-09-23, 15:42
Też się zastanawiam co tak wszyscy na niego siedli, z jego perspektywy tak to właśnie wygląda i ma prawo mu się nie podobać. Może wyraził to zbyt dosadnie ale widać emocje wzięły górę. :D
patogen123 - 2017-09-23, 18:14
Larrikol, Hell, Wy tak na serio?
Cytat: | bo ten patologiczny stan, to przede wszystkim wina pracujących tam ludzi, którzy godzą się być szmatami do tyrania |
Anonymous - 2017-09-23, 18:57
A Ty, nie uważasz że warunki w jakich pracujecie i to jak was przełożeni traktują, to tylko wasza wina? Jak nie idziesz na przerwę, bo masz tyle roboty, to tylko Twoja wina, że nie byłeś. A jak zapieprz**sz za 3 to nie dziw się, że nie zatrudniają więcej ludzi. Po co, skoro i tak sobie poradzicie.
Hell - 2017-09-23, 21:24
patogen123,nie bierzemy do siebie, jest różnica pomiędzy byciem szmatą a godzeniem się nią być.
miecia - 2017-09-25, 11:10
Uwazam ze obsluga w sklepie kuleje coraz bardziej. Bedac na zakupach w 8 miesiacu zostalam odeslana do innej kasy. Bedac pracownikiem biedronki rozumialam dlaczego tak jest ale z punktu widzenia klienta on ma to w nosie. Bo przeciez przychodzac na zakupy nie musi wcale tego wiedziec ile osob pracuje i co pracownicy robia w tym czasie. Rozumiem jego frustracje bo przychodzi na zakupy i chce byc obsluzony w sposob sprawny i szybki. Szkoda ze ludzie tego jednak nie opisza wyzej a ludzie pracujacy na biedronce nie zglaszaja tego . Moze w koncu by cos zrobili z tym.Ten czlowiek wcale nie musi sobie zdawac sprawe jakie sa realia na sklepie. Przychodzi do kasy i chce byc obsluzony. W jego opisie nie widze nic co nie byloby prawda co sie dzieje na sklepie. Na sklepach to czysta gonitwa. I schodzenie z kas jest podyktowane tylko naciskiem ze strony przelozonych. Ale on wcale nie jest zmuszony do tego aby wiedziec ze sie tak dzieje. Ja nie raz siedzac na kasie i wiedzac o tym ze musze zejsc cos pilnie robic a widze ze ktos ma jedna rzecz czy jest to staruszka a kolezance juz robi sie kolejka to nigdy nie odsylalam. Nie raz dostalam opierdol od kier. ale przynajmniej bylam w porzadku wobec klientow i nikt mnie nigdy nie zbluzgal. Klienci czesto do mnie wracali mowiac ze przychodza do mnie bo ja przynajmniej nie rzucam ich towarem i jestem dl nich zawsze mila. Nie raz mi bylo trudno i chcialo mi sie plakac kiedy dostawalam za to opieprz od przelozonych ale gdybysmy sie wszyscy glosno odzywali to moze by sie cos zmienilo.
u8t3io3p - 2017-09-25, 11:38
nie o to w tym chodzi, chodzi o to, ze zrodlem problemu byl sklep X, jesli rzeczywisicie kasjereczki sie objaja tam, to trzeba rozwiazac problem na sklepie X, a najlepiej to zglaszajac ten problem prowadzacemu zmiany badz dzwoniac na BOK Biedronki, a nie na prywatnym forum. Jemu sie nie chcialo, on sam ma to w dupie, to dlaczego mamy mu pomoc tlumaczac jak to wyglada?
To ze lamane sa jakies normy na jednym sklepie, nie oznacza ,ze od razu sa lamane na innych
Ja na swoim sklepie nie przypominam sobie bysmy sie otwierali i zamykali non stop, jedyna opcja to gdy kasjer idzie na przerwe, ale u nas jest jedna kolejna do wszystkich kas, wiec problemu takiego nie ma
biedronka1477 - 2017-09-25, 11:52
Klienta nie obchodzi, że nie ma obsady na sklepie, że ceny są złe, że nie ma kto siedzieć na kasie. Co ma klienta to obchodzić On przyszedł na zakupy a nie do pracy w Biedronce!!! Tak samo jak kasjer zamawia do domu hydraulika lub elektryka ( oni mają zrobić swoje ), kasjera to nie obchodzi płaci za usługę i koniec.
|
|
|