Praca w Biedronce - Kradzieże przez pracowników
marta1 - 2016-09-02, 21:57
skazany24, jak na razie to masz tylko podejrzenia , brak licznika zauważyłeś dzisiaj , skąd masz pewność że to było w pracy ?
starawiara - 2016-09-02, 21:57
Szkoda że wczoraj tego nie zgłosiłeś kierownikowi bo teraz ciężko oskarżać kogoś o taką rzecz. Jak nie chwyciłeś za rękę to będzie ciężko
Anonymous - 2016-09-02, 21:59
Bylem sprawdzić na monitoringu wjezdzalem licznik byl wyjezdzalem juz licznika nie bylo. A pozatym licznik byl solidnie przypomocowany.
marta1 - 2016-09-02, 22:06
skazany24 napisał/a: | Przenioslem sie na inna biedronke i nie ma klucza do szafki niby zgloszone. Widocznie mam pecha. Wiem ze nie udowodnie bo na kamerze widac tylko jak wjezdzam i wyjezdzam z szatni. Podejrzewam jedna osobe ale nic nie udowodnie. Niepotrzebnie licznik zostawilem przypiety do roweru i ktos go zdjal. Dobrze, ze telefonu nie ukradli albo nie wiedzial ten ktos albo sie bal bo bym namierzyl go w 5minut. | a tu napisałeś coś innego
starawiara - 2016-09-02, 22:09
Właśnie to jak w końcu było skoro raz piszesz że widać rower a raz że rower z licznikiem. Wiesz to nie przelewki generalnie jak nikogo nie złapiesz za rękę to nie możesz mówić że to ta osoba. Myślę że jak porozmawiasz z kierownikiem sklepu to sprawa rozwiąże się bardzo szybko.
tadam - 2016-09-02, 22:12
no przecież napisał że jak Wjeżdżał to licznik był a jak wyjeżdżał to nie było.Na korytarzu przecież jest kamera .W szatni nie ma więc nie widać ,ale można popatrzeć kto do niej wchodził.
Anonymous - 2016-09-02, 22:17
Wlasnie tez nie widac za bardzo bo kamera jest zaraz nad damska szatnia i obok meskiej wiec widac dopiero jak sie wynurza glowa i juz na korytarzu. Wiem ze nie udowodnie. Powiem tak ktos kto nie jezdzi duzo rowerem to nic mu nie powie sigma i jaki model. Na sklepie jezdza trzy osoby rowerem ja, zastepca i kasjerka ktora tam jest od miesiaca udajaca mila osobke. Cala trójka jezdzi rowerem. W tym zastepca tylko do pracy i z pewnych wzgledow go wykluczam. Jeszcze do 19 byl ochroniarz ale on choruje na astme wiec rowerem nie jezdzi. A pozatym to moim zdaniem bylo raczej dzialanie zlosliwe niz zeby to sie przydalo. Zastanawia mnie tylko za co zastępcy ta kasjerka dala buziaczka na koniec. Zwlaszcza ze ona jest zgryzliwa do facetow z tego co slyszalem.
starawiara - 2016-09-02, 22:19
Tak wiesz jak oskarżenia idą to trzeba sprecyzować od razu a nie raz tak raz tak tu nie ma żartów teraz.
Anonymous - 2016-09-02, 22:27
Co sprecyzować wchodzilem licznik byl wychodzilem licznika nie bylo. Generalnie licznika nie sciagam nigdy chyba ze zakupy robie to do plecaka na chwile i zakladam znowu. Ktos zajebal i tyle. Szkoda tylko ze ktos takie numery robi bo ekipa naprawde super tam pracuje i kierownictwo tez.
marta1 - 2016-09-02, 22:30
wiesz co skazany24, zrobiłeś tu jakąś kiepską sensację albo tani kryminał , już nie wiadomo o co bardziej chodzi :D
Anonymous - 2016-09-02, 22:31
marta1 napisał/a: | wiesz co skazany24, zrobiłeś tu jakąś kiepską sensację albo tani kryminał , już nie wiadomo o co bardziej chodzi :D | zadalem pytanie tylko czy Was tez w biedrze okradli i co zrobiliście tyle. A jesli masz z tego lekture to mi milo=)
marta1 - 2016-09-02, 22:38
Już nie mam z tego lektury :D a na pytanie Ci odpowiem : nigdy nic takiego mi się nie przytrafiło a pracowałam na wielu biedronkach
Anonymous - 2016-09-03, 05:23
Dzis przychodze do pracy rano i klucz juz w szafce. I mowie do zastepcy ze nagle sie znalazl a on ze cały czas byl w zamku szafki. Teraz idiote ze mnie robia... Sprawa mi coraz bardziej śmierdzi.
starawiara - 2016-09-03, 08:08
Dlaczego zaraz idiotę może jednak był serwis albo kierownik znalazł i go po prostu włożył. Wybacz ale z każdą pierdołą nikt do nikogo nie będzie dzwonił.
kluq - 2016-09-03, 10:00
Złodziejstwa nie znoszę i należy go tępić ile się da i kiedy się da to nie podlega żadnej kwestii. Niemniej jednak sigma sigmie nie równa więc strzelanie nazwą nie ma większego sensu nawet dla tych obytych w temacie. Są sigmy za 45 zł i za 800 i lepiej. Też jeżdżę dużo rowerem ale nigdy nie biorę licznika do pracy, bo niby po co ??? Owszem zdarzy mi się zapomnieć go zdjąć przed pracą ale wtedy ląduje w plecaku czy szafce i po problemie. Piszesz, że był solidnie zamocowany ale nie jest to możliwe skoro wchodząc na zakupy mogłeś go na szybko zdjąć. Nie podejrzewałbym też tylko tych co na rowerach śmigają, bo równie dobrze ktoś mógł go zabrać dla dzieciaka czy do puszczenia w obieg. Chyba nie sądzisz, że jeżdżący będzie go teraz używać gdzieś na trasie, bo tam zawsze idzie się spotkać chcesz czy nie. Wątpię aby licznik wrócił do Ciebie ale na Twoim miejscu zrobiłbym wielką zadymę włącznie z wezwaniem policji.
|
|
|