Przeciwko JMP - Nareszcie się zwolniłam
jenny-154 - 2016-04-20, 12:39
Czasami to już się nie chce słuchać a raczej czytać jak to ciężko się pracuje w Biedronce. Chyba wcześniej nie pracowaliście w innym sklepie typu tesco czy polomarket. Tam to jest dopiero zapieprz. Tak jak piszecie że niby w lidlu lepiej. Tam też nie ma szału a to co proponują za wynagrodzenie to śmiech na sali. W mili zarabia się na całym etacie tyle co w biedrze na 3/4 etatu. Jak dobrze pójdzie to może jedną niedziele masz wolną a tak to tyrasz na pięciu stanowiskach pracy. Więc nie narzekajcie bo wcale nie jest tak źle.
Anonymous - 2016-04-20, 12:46
Nie znasz sie. Biedronka to pieklo na ziemi
Maefistofeles25 - 2016-04-20, 12:59
Sądzę że w niedługim czasie posypią się wypowiedzenia. Jestem z rejonu Warszawa, na sklepach brakuje po 2-3 etaty, conajmniej po 2 osoby na ciągłym l4. Co chwilę słyszę że pracownicy składają wypowiedzenia. Na jednym sklepie u nas brakuje 6 etatów i 3 osoby na l4 są. Myślę że po premi rocznej, jeżeli będzie, nasili się niż pracowników biedronki. Nie są już tak atrakcyjna firma pod względem zarobków czy ilości obowiązków.
michalek710 - 2016-04-20, 14:28
zwlaszcza ilosci obowiazkow bo kazdy oddal by te podwyzki aby tylko godnie pracowac z godna obstawa na zmianie.
ona_25a - 2016-04-20, 14:36
jenny-154 napisał/a: | Czasami to już się nie chce słuchać a raczej czytać jak to ciężko się pracuje w Biedronce. Chyba wcześniej nie pracowaliście w innym sklepie typu tesco czy polomarket. Tam to jest dopiero zapieprz. Tak jak piszecie że niby w lidlu lepiej. Tam też nie ma szału a to co proponują za wynagrodzenie to śmiech na sali. W mili zarabia się na całym etacie tyle co w biedrze na 3/4 etatu. Jak dobrze pójdzie to może jedną niedziele masz wolną a tak to tyrasz na pięciu stanowiskach pracy. Więc nie narzekajcie bo wcale nie jest tak źle. |
W ostatnim miesiącu miałam jedną niedziele wolna.
Przez 9 mcy pracy 2 razy zdarzył się cały wolny weekend bo poprosiłam. A tak zawsze to jedna niedziela wolna czasami jakaś sobota wpadła.
Nie mówię że w biedrze nie wiadomo jak ciężko się pracuje. Ale za te pieniądze to nie warto chyba że mieszka się małej miejscowości gdzie umowa o pracę to marzenie a 1500 na rękę to rarytas.
[ Dodano: 2016-04-20, 15:40 ]
Maefistofeles25 napisał/a: | Sądzę że w niedługim czasie posypią się wypowiedzenia. Jestem z rejonu Warszawa, na sklepach brakuje po 2-3 etaty, conajmniej po 2 osoby na ciągłym l4. Co chwilę słyszę że pracownicy składają wypowiedzenia. Na jednym sklepie u nas brakuje 6 etatów i 3 osoby na l4 są. Myślę że po premi rocznej, jeżeli będzie, nasili się niż pracowników biedronki. Nie są już tak atrakcyjna firma pod względem zarobków czy ilości obowiązków. |
U mnie było coś podobnego. Po 2 kierowników na zmianie żeby zapchać braki w personelu.
W Warszawie to nie jest atrakcyjna praca. Powiem więcej żartuje się z tego że ktoś pracuje w biedrze.
Ambrozja318 - 2016-04-20, 15:00
u nas też sypią się L4...ciążowe :D jak nic się nie zmieni w Biedrze to wszystkie zaciążą:)
500+ górą:D
kachen - 2016-04-20, 16:08
Nio trzeba miec wyobraznie robiąc dzieci dla 500zl...zal...kto wie na ile miesięcy państwu na to starczy....
ona_25a - 2016-04-20, 17:30
kachen napisał/a: | Nio trzeba miec wyobraznie robiąc dzieci dla 500zl...zal...kto wie na ile miesięcy państwu na to starczy.... |
zawsze zdarzały się ciąże wśród kobiet nie sądzę żeby była to zasługa 500+
maniek19 - 2016-04-20, 20:39 Temat postu: Re: Nareszcie się zwolniłam
ona_25a napisał/a: |
-taka sytuacja- wielki silny facet na jedynce a filigranowa dziewczynka rozkłada warzywa i owoce- targa kartony ziemniaków, bananów......
|
Ja sie z tobą zgadzam, ale wyjasnie Ci tą sytuacje. Sam pracuje jako jedyny facet i rzeczywiscie siadam na jedynke niezwykle rzadko, a wiesz jak to Polacy mają w genach lubią obgadywac i wiem że niektóym sie niepodoba ze rzadko siadam na jedynce. Ale wypadało by na niej byc chociaz raz na jakis czas żeby nie wywoływac sporów. Po drugie ja też naprzykład zdaje egzamin z kodów a najlepiej sie ich uczy na jedynce :D Także to nie jest takie oczywiste że facet musi cały czas robic na sklepie, a jak siądzie na jedynce to leń :D
agusia1612 - 2016-04-20, 22:48
U nas jak mielismy kasjera i za rzadko bywał na jedynce to tez niektóre babki narzekaly i plotkowaly a jak zaczeli go częściej sadzac to jęczały ze one dżwigają a on siedzi i weż tu dogódż:-)
olka3008 - 2016-04-20, 22:59
agusia1612 napisał/a: | U nas jak mielismy kasjera i za rzadko bywał na jedynce to tez niektóre babki narzekaly i plotkowaly a jak zaczeli go częściej sadzac to jęczały ze one dżwigają a on siedzi i weż tu dogódż:-) |
Jeszcze sie aki nie urodzil co by kazdemu dogodzil :lol:
realistka - 2016-04-21, 18:27
U nas też dwie kasjerki przyniosły wypowiedzenie ale nie z powodu ciąży tylko stanu zdrowia, przeciążenie kręgosłupa, drętwienie rąk itd., lekarze kazali im się zastanowić nad zmianą pracy, zdrowie albo praca, wybór należy do ciebie .^.
ewamarchewa - 2016-04-21, 20:13 Temat postu: Re: Nareszcie się zwolniłam
ona_25a napisał/a: | Po 9 miesiącach zakończyłam umowę z Biedronką. Kamień z serca.
Wszystko było źle:
-zimą zimno w sklepie jak cholera, na kasie dogrzewałam się grzejnikiem i siedziałam w kurtce
-siedzieć na kasie trudno, bo tak naprawdę nie ma na czym, te krzesełka tak rozklekotane mimo ciągłych napraw że opierając się, człowiek leży nie siedzi. Modliłam się żeby nie siedzieć na jedynce 8 godzin bez oparcia.
-nawet taka pierdoła jak nie odcinanie paragonów przez kasę potrafi wkurzyć >:D
-powalający zasiłek 400zł w kasetce na początek. Czasem nasz kilka monet, stówę i 2 pięćdziesiątki i z tym siadasz na jedynkę. I kombinuj aby mieć czym wydawać
-jeden z zastępców wiecznie zły i mające pretensje do wszystkich.
-nigdy nie podadzą ci kodów- siedząc na jedynce dowiadujesz się o nowych cukierkach dopiero gdy ktoś chce je kupić. Biegniesz zobaczyć jaki krótki kod a tam brak cenówki.
-pieniądze takie że aż się śmiać chce. 1600 w dużym mieście to jak jałmużna.
-taka sytuacja- wielki silny facet na jedynce a filigranowa dziewczynka rozkłada warzywa i owoce- targa kartony ziemniaków, bananów......
-przez 9 mcy premia tylko jedna mi się trafiła ok 250zł, mimo że się starałam i nie brałam ani jednej UŻ.
-prawie same drugie zmiany. W ostatnim miesiącu naliczyłam aż 3 pierwsze :D
mój rekord to aż 7 pierwszych zmian.
-ogromne braki w personelu. sobota rano gdy ruch największy pracuje tylko kierownik i 2 kasjerki :D Rób co chcesz, nawet nie miałam jak do toalety skoczyć. Non stop biega się z językiem na brodzie i zostaje po godzinach żeby wszystko ogarnąć.
-przez te braki personelu wieczne zostawanie a to godzinka a to półtorej. No i oczywiście zmiany 12 godzinne. Ciągłe zmiany grafiku więc nie ma sensu spisywać całego
- słynny regulamin biedronki, który głosi że urlop zaległy masz wykorzystać do końca marca. I Uwaga ten regulamin jest ważniejszy od kodeksu pracy Wpisywanie urlopów bez wiedzy pracownika i inne takie, a podobno biedronka przestrzega tak bardzo kodeksu pracy żenada
-karta zniżkowa mogli dać coś przydatnego a nie taki szit. Ale jakby nie było dali to dbają o pracowników
Podobnie z tymi darmowymi badaniami co darmowe nie są. I trzeba czekać nie wiadomo ile i jeździć po różnych placówkach żeby je wykonać. A w końcu cały ten pakiet wykonałam u 2 swoich lekarzy bez czekania i całkowicie za darmo na NFZ.
Niby biedronka tyle oferuje: benefity, pakiet medyczny, tak pięknie to brzmi na plakatach namawiających do zatrudnienia, a w rzeczywistości to zwykła ściema.
-wieczne problemy z kadrami- dopiero po kilku telefonach dostałam swój PIT
-idiotyczne raporty tajemniczego typu "kasjer dzień dobry powiedział ale nie nawiązał kontaktu wzrokowego" i odjęte punkty
-śmierdzący menele roztaczający tak urokliwy zapach, że aż łzy do oczu płyną.
-mohery czekające na ciepłe bułki mimo że jest 20 stopniowy mróz i nim zaniosą je do domu będą zimne.
-klienci podczas rozkładania dostawy zawracający gitarę i pytający się gdzie stoi cukier
-ciągłe gadanie że mamy szczęście że to Biedronka, bo w Lidlu jest gorzej i zawsze się zostaje po godzinach (jakby w biedrze było inaczej) |
Fajnie to wszystko ujęłaś dorzuciłabym jeszcze parę, rzeczy ale nie potrafię ich tak ładnie skleić w całość jak Ty
Włodarz - 2016-04-27, 01:01
Wszędzie lepiej gdzie nas nie ma - tak to skwituję i nikt nie podpisał cyrografu z JMP. Niech mi jedna osoba tylko napisze że ona musi pracować w JMP i to uargumentuje to zmienię zdanie. Człowiek ma wolną wolę, mamy otwarty rynek pracy nich dusza hula do woli.
kachen - 2016-04-27, 16:41
U mnie nikt nie zostaje dluzej i nikt nie pracuje po 12godzin...chyba ze jest przygotowanie do inwentury i liczenia to wtedy 11.45
|
|
|