To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

BOP - Mobbing na pracowniku?

pusiak - 2016-04-13, 22:59

Czyli już wszystko wiem..Dziękuję koledzy i koleżanki. Bardzo proszę moderatora o usunięcie tematu.
Anonymous - 2016-04-14, 14:48

Tematu nie usuwa sie ot tak po prostu. Ty juz wiesz, co chciales wiedziec, ale i moze kiedys przyda sie i pomoze tez innym.
madziapxxx - 2016-05-30, 21:55

To ja miałam jeszcze lepsze jazdy. Na moim sklepie mam wladcza kierowniczke I
Zrobiły sobie z 2 zastepczyniami kulko wzajemnej adoracji i pozbywają się wszystkich
Madrzejszych od siebie. Najpierw zwolniła 1 gościa z zks A później ze mnie
Zrobili kozła ofiarnego dzwonili do kr na skargi wpisy w pamiętnik na sop
Wyszło ze jestem najgorsza, wymyslaly niezliczone historię na mój temat
Jakieś głupie loyalki zbierali od pracowników ze niby ja opowiadalam co ja robie
Na l4 gdy jestem chora i ze udawalam. Zmuszaly mnie do nocek a ja mam
Małe dziecko i ciągle dogi podstawiali ze i non food noga upychalam bo nawet
Prostej czynności nie umiem zrobić I ciągle opiepsz
Doszło nawet do tego że za mnie szkolenia podpisywaly A o wszystkim
Wiedziała rejonowa i okręg i mieli to gdzieś jak był bop to 2 dni później
Wiedziały co mówiłam. I później gnojenie mnie i co powinnam zrobić?
Ta firma to banda oszustów od nikogo pomocy się nie dostanie.
Mi doszło do tego by udowodnić swoje racje robiłam zdjęcia i
Nagrywalam rozmowy Ale z nimi się nie wygra. ;/ :bu:

anka1 - 2016-05-31, 09:15

madziapxxx, wygra się. A za fałszerstwo idzie się za # :D . Dziś sądy dopuszczają dowody w formie nagrań i zdjęć bez przyzwolenia. Trzymaj się i nie daj się :yeah:
alekss187 - 2016-05-31, 10:07

Dokładnie warto spróbować, niczego nie stracisz ;)
Mariano - 2016-05-31, 10:53

próbuj, inspekcje pracy i sądy pracy są po stronie pracowników i bardzo chętnie pomogą Ci wykreować odpowiedni wniosek i poprowadzą Cię, całkowicie za darmo. Nie można się poddawać, musisz walczyć o swoje, bo inaczej będzie dalej tak jak jest, albo i gorzej.

Na start proponuję Ci iść do Państwowej Inspekcji Pracy i zasięgnąć porady prawnej.[/b]

anka1 - 2016-05-31, 11:01

O ile nie mieszkasz w Poznaniu. To też pachnie prokuratorem :P
Natalia76 - 2016-06-28, 23:06

Mariano napisał/a:
próbuj, inspekcje pracy i sądy pracy są po stronie pracowników i bardzo chętnie pomogą Ci wykreować odpowiedni wniosek i poprowadzą Cię, całkowicie za darmo. Nie można się poddawać, musisz walczyć o swoje, bo inaczej będzie dalej tak jak jest, albo i gorzej.

Na start proponuję Ci iść do Państwowej Inspekcji Pracy i zasięgnąć porady prawnej.[/b]

Pracuje w Krakowie ale mam przyjaciół w miejscowosći obok
Tam podobno też zaczyna sie masakra.Niema ludzi do pracy.Nikt nie chce tam przychodzić.Kierowniczka i jej zastępczyni wyżywają się na pracownicach.Strasza ich i nakazują więcej robić.Rejonowy też w układzie z kierowniczką.Także wszysycy w sklepie wystraszeni i już nie wydalają robić.Podobno wyglądają jakby przez miesiąć pracowały po 16h
Ja się cieszę że tam nie pracuje tylko w Krakowie.U mne nie jest super ale nie tak jak słyszę co się dzieje w mieście obok.Z tego co mi mówiono to sprawa została skierowana do sądu pracy i mają dowody na stosowanie mobbingu.
Jak dobtrze że tam nie robię

brodacz1989 - 2016-06-29, 16:06

uwielbiam sformułowanie "podobno" jest takie trafne i na miejscu. zanim kogokolwiek i gdziekolwiek oskarżymy o mobbing, wyzysk itd. to nie lepiej się samemu przekonać. fakt, sa sklepy gdzie ten problem na pewno istnieje, tylko pytanie z mojej strony, kto nakręca tą spirale? my sami, kasjerzy, kierownicy takimi słowmi jak "podobno", "słyszałem", "mówili". łatwo jest rzucić oskarżenia, nasłać różnej masci inspekcje, ale jesli faktycznie taki problem istnieje. bo dla jednego mobbingiem może być już to, ze mial tydzień drugich zmian z mało sympatycznym kierownikiem. nie bagatelizujmy problemu, ale też na siłę go nie wyolbrzymiajmy.
Włodarz - 2016-06-29, 17:39

W większości przypadków ludzie nie wiedzą co oznacza słowo mobbing i mobber. Wszystko wrzucają jako mobbing i koniec kropka. Poznajcie może najpierw znaczenie słowa mobbing a później go używajcie.
Podobno niczym się nie różni od słowa prawie a znacie tą reklmę Żywca co nie?

Natalia76 - 2016-06-29, 21:59

Włodarz napisał/a:
a znacie tą reklmę Żywca co nie?

Nie znam tej reklamy :-)

Zgadzam się z tym że mobbing, to nie jest taka prosta rzecz.Na to trzeba mieć poważne dowody i długo się sądzić, żeby wygrać.Może to źle ujołam.
Ja powiedziałam koleżanką aby po prostu nagrywały jak sie zwraca do nich kierowniczka.Co im nakazuje czy czym szantażuje.Jak ich ocenia itd.
Wszystko później się przyda jako dowód
brodacz1989, -zgadzam się z tym co piszesz.Nie wyolbrzymiać ale też nie przejmować sie tym.Kierownik niema prawa "znęcać" się nad pracownikami.Po to sądy pracy czy inspekcje pracy.
pozdrawiam

Anonymous - 2016-07-02, 08:51

brodacz1989 napisał/a:
uwielbiam sformułowanie "podobno" jest takie trafne i na miejscu. zanim kogokolwiek i gdziekolwiek oskarżymy o mobbing, wyzysk itd. to nie lepiej się samemu przekonać. fakt, sa sklepy gdzie ten problem na pewno istnieje, tylko pytanie z mojej strony, kto nakręca tą spirale? my sami, kasjerzy, kierownicy takimi słowmi jak "podobno", "słyszałem", "mówili". łatwo jest rzucić oskarżenia, nasłać różnej masci inspekcje, ale jesli faktycznie taki problem istnieje. bo dla jednego mobbingiem może być już to, ze mial tydzień drugich zmian z mało sympatycznym kierownikiem. nie bagatelizujmy problemu, ale też na siłę go nie wyolbrzymiajmy.



Dodam więcej Włodarz, często mam telefony bo w innej biedronce, albo koleżance trzeba pomóc. Wtedy mówię ,że ok ,ale trzeba złożyć zawiadomienie do PIP ,z klauzulą o zachowaniu ochrony danych osobowych,czyli anonimowo dla pracodawcy ,ale nie dla PIP.

I często okazuje się , że związek ma zrobić ale sami nic z tym nie chcą. Potem ,jest taka sytuacja ,że po zgłoszeniu okazuje się , że wszystkim wszystko się podoba. A te niedobre związki się czepiają.

Jedna kwestia, to co opisywał kolega '"nie umiesz tyle ile ci sie zdaje nie udawaj że wiesz tylko masz pytać bo jesteś najgorszy" itp to jest MOBBING, ALE musi być długotrwały, na pewno jest to poniżanie i jest nie zgodne z "NASZYMI ZASADAMI SZACUNKU" i na pewno z kodeksem etycznym JMP.

W większości wypadków jest nie mobbing ale konflikt interpersonalny i należy to odróżniać/

Odnosząc się do Twojego wywodu Włodarz ,też miałem taką sytuację:
-przenoszono mnie na inny sklep , gdzie "podobno " była KS kosa
-podobno nie dawała iść na przerwy i zamykała socjal
-na pewno była wymagająca

Najlepsze ,że cała załoga po jej odejściu wspomniała ją serdecznie bo:
a) traktowała wszystkich równo
b) rozmawiała o błędach w 4 oczy w biurze
c) przyszła nowa KS porobiła grupki wzajemnej adoracji i obrabiała każdemu 4 litery

brodacz1989 - 2016-07-02, 15:37

śmiem zaryzykować stwierdzenie, że kwestia "mobbingu" czy też "konfliktu interpersonalnego" jak napisał qweerty zaczyna się u podstaw, czyli u kasjerów. (teraz to dolałem oliwy do ognia).
marta1 - 2016-07-02, 15:45

brodacz1989, czyżbyś się o tym przekonał na własnym przykładzie ? ;)
brodacz1989 - 2016-07-02, 15:50

po części niestety tak. nie oskarżono mnie o mobbing, bo podstaw do tego nie było. ale jeśli kasjer robi na złość przełożonemu by tylko jemu zrobić koło czterech liter za nie wykonanie PODSTAWOWYCH zadań na zmianie, przy normalnej obsadzie i umiarkowanym ruchu klienta?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group