Praca w Biedronce - Niedocenianie pracowitych
brodacz1989 - 2015-11-13, 12:34
poszukiwacz napisał/a: | W podręczniku kasjera są zasady szacunku. Ale niektórzy, zwłaszcza kierownicy o nich zapomnieli. |
uściślij czego wymagasz, rzucasz na razie słowami, że nie jesteś szanowany, itd itd.
nie wiem jaka masz kadrę kierowniczą i nie wiem jak wyglądaja zmiany u Ciebie.
ja po swoich zmianach mówię dzięki za dziś i zamykam temat pracy.
poszukiwacz - 2015-11-13, 12:58
brodacz1989 napisał/a: | poszukiwacz napisał/a: | W podręczniku kasjera są zasady szacunku. Ale niektórzy, zwłaszcza kierownicy o nich zapomnieli. |
uściślij czego wymagasz, rzucasz na razie słowami, że nie jesteś szanowany, itd itd.
nie wiem jaka masz kadrę kierowniczą i nie wiem jak wyglądaja zmiany u Ciebie.
ja po swoich zmianach mówię dzięki za dziś i zamykam temat pracy. |
U nas to wszystko zależy od nastroju kierowniczek w danym dniu. Jednego dnia można się świetnie dogadać z Nimi. Ale przykładowo następnego z niewiadomych przyczyn jakieś oburzenie, pretensje, wk*****e z ich strony przez całą zmianę.
brodacz1989 Gdybyśmy pracowali na tym samym sklepie - mam wrażenie że byśmy się ze sobą dogadywali.
Poczekam. Będę robił dalej swoje z entuzjazmem i cierpliwością. Zobaczę co mi powiedzą przy przedłużaniu umowy.
biedronekzz - 2015-11-13, 13:52
Na każdym sklepie jest taki pracownik jak Ty, ja też nim byłem przez 5 lat. Zasuwałem jak Beduin, nie liczyłem się ze swoim zdrowiem, dźwigałem ile się dało, nie zgłaszałem UŻ, chorobowego też nigdy nie brałem. Każdemu pomagałem bez zastanowienia, szczyty były moje, przygotowania do inwentury i same inwentury to dla mnie norma. Nocki do 5 rano czy to wykładanie towaru, sprzątanie sklepu(na nocy z firmą sprzątającą). Dziękuje nikt nie powiedział, bo każdemu się wydawało, że ja od tego jestem, a reszta tylko od siedzenia na kasie i po 8 godz do domciu. Kilka stron bym mógł opisać jak to w Biedronie mają tacy jak my.
Hell - 2015-11-13, 15:38
A czy nie jest tak że ludzie którzy znają swoją wartość nie potrzebują co chwila zapewnień o swojej wyjątkowości. Może trzeba popracować nad samooceną?
poszukiwacz - 2015-11-13, 16:01
Hell napisał/a: | A czy nie jest tak że ludzie którzy znają swoją wartość nie potrzebują co chwila zapewnień o swojej wyjątkowości. Może trzeba popracować nad samooceną? |
To sobie pracuj. Ja nie muszę. Mylisz pojęcia i znaczenie naszych słów.
Jest też tak, że Ci którzy znają swoją wartość, nie pozwalają na gówniane traktowanie i bezpodstawny brak szacunku.
I wiem - na szacunek trzeba sobie zapracować. Ale mam na myśli podstawowy szacunek, który świadczy o kulturze drugiej osoby.
stoneczka - 2015-11-13, 16:10
Masz rację, ja też ostatnio myślałam nad ty jak wyróżnić dobrego pracownika. Pochwała słowna motywuje, ale za dziękuję się nic nie kupuje. Są osoby bardzo zaangażowane, a sa takie,że tylko odliczają czas i niech ktoś inny robi.Nawet na kasach są dziewczyny, które proponują zakup batonika czy ciastek czy co tam akurat mamy proponować i rzeczywiście jest efekt a są takie,że słowa ponad dzień dobry i zapraszam ponownie nie wydukają.
Hell - 2015-11-13, 16:31
Odniosłam się tylko do Twojego stwierdzenia nieotrzymania cyt. "od nikogo, żadnej - zaplutej pochwały". Nie oceniam braku szacunku, trudno coś stwierdzić bo nie raczyłeś opisać żadnych konkretnych sytuacji.
marta1 - 2015-11-13, 16:33
poszukiwacz, skoro znasz swoją wartość i my też już ją poznaliśmy to może wystarczy powiedzieć o swoich oczekiwaniach kierownictwu ? Podejdź do swojej ks po świetnie wykonanym zadaniu i zapytaj czy jest z Ciebie zadowolona ? Możesz jej też przypomnieć że istnieje takie magiczne słowo "dziękuję" być może wtedy Twoje zaangażowanie będzie zauważone
brodacz1989 - 2015-11-13, 16:45
ja tak tylko dodam od siebie, że zamiast ślepego słuchania i wykonywania bezsensownych poleceń, wystarczy stanąć na pięć minut, opracować strategie i brać się dopiero do roboty, przy okazji myśląc to i nikt nie narypie się jak beduin.
dzulia4 - 2015-11-13, 16:53
Witaj Ja tez już w tej firmie pracuje 4 lata i z tego co zauważyłam ze jak pokazesz ze umiesz wszystko robic i szybko to ci dają wiecej roboty i nie możesz zwolnic tempa ,i za nic ci nie będą dziekować ,wiem to po swoim doswiadczeniu.
Seven of Nine - 2015-11-13, 17:05
"Witaj Ja tez już w tej firmie pracuje 4 lata i z tego co zauważyłam ze jak pokazesz ze umiesz wszystko robic i szybko to ci dają wiecej roboty i nie możesz zwolnic tempa ,i za nic ci nie będą dziekować ,wiem to po swoim doswiadczeniu."
100% racji u mnie to samo i tak myślę że zachowując się w ten sposób sami jesteśmy sobie winni,zamiast się postawić to robimy wszystko a inni mają np.czas na papieroska 5 razy na zmianę,ks wie że staramy się i potrafimy wszystko zrobić więc przydziela nam nowe zadania nie bacząc uwagi na to że możemy się czuć przeciążeni i wykorzystywani,bo musi mieć wszystko zrobione by mu kr nie marudził.
dzulia4 - 2015-11-13, 17:10
Tak jest sami jesteśmy sobie winni ale jak człowiek nie leser to tak jest .Ja nie palę a co niektórzy mają czas na wszystko i papierosek ,rozmowa,teraz nie mozesz się stac już powolnym i mniej kumatym bo by było ze się wypaliłeś.
brodacz1989 - 2015-11-13, 17:11
Seven of Nine napisał/a: | 100% racji u mnie to samo i tak myślę że zachowując się w ten sposób sami jesteśmy sobie winni,zamiast się postawić to robimy wszystko a inni mają np.czas na papieroska 5 razy na zmianę,ks wie że staramy się i potrafimy wszystko zrobić więc przydziela nam nowe zadania nie bacząc uwagi na to że możemy się czuć przeciążeni i wykorzystywani,bo musi mieć wszystko zrobione by mu kr nie marudził.
|
zacznijcie myśleć skoro na sklepie pracuje dajmy na to 14 kasjerów, to wszyscy dostają takie same pieniądze za pracę która wykonują, skoro nie egzekwuje tego ks czy tam zks, to sami możecie też rozdzielić zadania między sobą albo komuś pocisnąć by się spiął z robotą a nie się błąka po sklepie. też macie możliwości tylko zacznijcie je dostrzegać, przykład masz uprawnienia na wózek, za to drugi nie ma , Ty mu wstawiasz całości, on przerzuca, bo elektrykiem nie może, a paleciakiem nie wszystko może przewieść.
poszukiwacz - 2015-11-13, 17:14
marta1 napisał/a: | poszukiwacz Podejdź do swojej ks po świetnie wykonanym zadaniu i zapytaj czy jest z Ciebie zadowolona ? Możesz jej też przypomnieć że istnieje takie magiczne słowo "dziękuję" być może wtedy Twoje zaangażowanie będzie zauważone |
Ha,ha, dobre! Już sobie to wyobraziłem jak jej o tym mówię, a jednocześnie obserwuję jej reakcję. Oryginalne ale niestety nie praktyczne. Dzięki za poprawę humoru
[ Dodano: 2015-11-13, 17:23 ]
brodacz1989 napisał/a: | zacznijcie myśleć skoro na sklepie pracuje dajmy na to 14 kasjerów, to wszyscy dostają takie same pieniądze za pracę która wykonują, skoro nie egzekwuje tego ks czy tam zks, to sami możecie też rozdzielić zadania między sobą albo komuś pocisnąć by się spiął z robotą a nie się błąka po sklepie. też macie możliwości tylko zacznijcie je dostrzegać, przykład masz uprawnienia na wózek, za to drugi nie ma , Ty mu wstawiasz całości, on przerzuca, bo elektrykiem nie może, a paleciakiem nie wszystko może przewieść. |
Skuteczny sposób. Czasami zdarza mi się go stosować i jest dobrze. Tylko nie z każdym da się tak dobrze zgrać, zwłaszcza gdy przeważnie "każdy ma swoje ważne obowiązki do zrobienia" i nie ma czasu. Zawsze gdy widzę że ktoś się z czymś męczy czy siłuje to podchodzę i pomagam jeśli mam taką możliwość.
dzulia4 - 2015-11-13, 17:29
Z mojej obserwacji najlepiej mają ci którzy są nowi a pracują nawet rok /przepraszam nikogo nie urażając/oni idą na przerwę z zegarkiem w reku choc się wali i pali jak ja to mówię,nie robią warzywniaka bo nie umią nie pieką pieczywa bo to trzeba umieć,nie myją podłogi bo jak to się robi i belki i nie dostają opieprzu od ks jak ty latasz jak swinia spocona bo to i na teraz i wogóle.
|
|
|