Praca w Biedronce - Porównanie BIEDRA -LIDL
anne - 2015-05-06, 15:57
Hejababa trochę koloryzujesz !! mam w okolicy 3 lidle i w każdym ZAWSZE jest kolejka, nie raz był syf wielki ...
Co do tego ze pracujesz po 10/12 godz - przecież dostaniesz wolne za nadgodziny, więc nie rozumiem o co Ci chodzi ?? Pod koniec kwartału będziesz leżeć i pachnieć.
Co do lidl nie jednokrotnie słyszałam, ze pracujesz niby do 14, a notorycznie zdarza sie ze zostaje sie w pracy dłużej. Oczywiście płacą za to, ale pracując w mojej biedronce 5 lat taka sytuacja zdarzyła sie 3 razy.
Anonymous - 2015-05-06, 16:03
Kod: | Co do lidl nie jednokrotnie słyszałam, ze pracujesz niby do 14, a notorycznie zdarza sie ze zostaje sie w pracy dłużej. Oczywiście płacą za to, ale pracując w mojej biedronce 5 lat taka sytuacja zdarzyła sie 3 razy.] |
Tylko płacą Ci pieniądze a nie orzeszki jak u nas. Tam jest doliczony do pensji dodatek za nadgodziny albo je wykorzystasz albo nie (decyzja kierownictwa kiedy zostaje się dłużej).Oczywiście jest to uciążliwość dla pracowników. Ale ma dobre strony nie latasz z jęzorem na gębie bo o 22 :00 trzeba się odbić i nie daj boże o 22:01 bo lecą "minutówki" i KR będzie zły i groził naganami. Cóż wolałbym mieć w razie wyższej potrzeby zostać 30 min i nie dostać nagany np za niesprawdzone terminy
czarownica25 - 2015-05-06, 16:19
Ci co tak wychwalają Lidla, niech idą tam pracować a nie psioczą. Dobrze jest tam gdzie nas nie ma.
kiki2 - 2015-05-06, 16:38
a zastanowił się kiedys ktos dlaczego lild mozna spotkac w niemczech oki bo niemiecki w czechach i 20 innych krajach a bedre tylo w polsce portugali a jeszcze w zasciankach pomyslcie zeby sklep powstał w innych panstwach trzeba spełnic okreslone normy :D
Anonymous - 2015-05-06, 17:54
Cytat: |
Ci co tak wychwalają Lidla, niech idą tam pracować a nie psioczą. Dobrze jest tam gdzie nas nie ma. |
Myślę , że porównywanie warunków pracy nie jest czymś złym. To zdanie przypomina mi jedno zdanie które padło z ust pana P. na spotkaniu z pracodawcą i związków zawodowych
"to idźcie pracować do Lidla"
w kontekście właśnie porównań, niestety nie zostało zaprotokołowane ale słyszało wiele osób.
Dla mnie takie stwierdzenia stanowią przykład pogardy dla pracowników, nie zapominajmy że jeszcze parę lat temu przeciętny prywaciarz (zdarza i się dzisiaj) mówił:
' "Jak CI się nie podoba do idź do biedronki pracować"
jako synonim beznadziejnych warunków pracy , i pracodawcy dla nieudaczników...bolesne prawda? ja z tym się nie zgadzam
Najgorsze są stereotypy: takie jak związkowcy to nieroby, cyganie to złodzieje, polacy to pijaki,a w biedronce pracują ludzie z pampersami w majtkach...... nie powielajmy ich!
Powyższe przykłady nie miały na celu obrażenia ani narodowości ,ani grup etnicznych, wskazuję wam stereotypy ,takie np :
"z pracodawcą nigdy nie wygrasz" ,albo "i tak nic się nie zmieni" ...... i to mówi naród który obalił komunizm........... naród bo naród to ludzie a nie flagi,sztandary ,nazwy czy hasła
moli - 2015-05-06, 20:07
Ja też mam umowe na 3/4 etatu, pracuje na wysokoobrotowym i mi się podoba Tajemniczy prawie zawsze był 100% Ostatnio brakowało ceny i odleciało nam za to kilka % ale ogólnie bardzo sobie chwale. Lubie jak jest dużo klientów to czas wtedy szybciej zleci Pracuje po 6 czasami 8 godzin a i tak mam bardzo dużo wolnego
maruda70 - 2015-05-06, 20:58
Pracowałam w Lidlu nie polecam.Pierwsza zmiana nie idzie do domu dopóki towar nie będzie rozłożony i ciągle trzeba zostać po godzinach, zamiast 6 godzin robi się 8 albo i dłużej. Na drugiej zmianie zaczyna się sprzątać albo szykować promocję jak zacznie się o 14 to kończy się o 22 albo i później bo tyle szmat nawalą że nie wiadomo jak to poukładać. Do domu idzie się nawet o 24 albo i później.Przerwy oczywiście są bo trzeba się odbić bo inaczej tłumaczenie się dlaczego nie byłeś na przerwie. A najgorsze jest to że grafik wystawiany jest tylko na tydzień i jeszcze potrafi się pięć razy w ciąg dnia zmienić, tak że niemożna nic sobie zaplanować. I teraz sobie porównajcie gdzie lepiej pracować. Teraz przynajmniej wiem że wyjdę z pracy o normalnej godzinie. A wypłaty bardzo podobne, różnica to około 50 zł. A kolejki tam zawsze będą bo na sklepie jest 2-3 pracowników i kierownik. A tak ogólnie to tutaj jest mi lepiej. jeszcze nie odczułam takiej nagonki jak tam.
narine - 2015-05-06, 21:14 Temat postu: Re: Porównanie BIEDRA -LIDL HejaBanana
nie poddawaj się u mnie w biedrze każdy z kierownictwa jest inny u jednego lata się po sklepie aż z cyc.ów kapie a u innego na luzie. Jeden kierownik na maxa przebiera warzywa inny każe zostawić po prostu się już dostosowałam wiem kto co lubi:)
Mam kolegę który z lidla przeszedł do biedry i jest zadowolony zawsze wychodzę z założenia że można trafić gorzej. Tym bardziej że umowę masz do września jak dobrze pamiętam także już niedługo.
Mirabe - 2015-05-08, 14:16
Co do porównania Lidl-Biedra na przykładzie 2 sklepów dosłownie obok siebie
Faktem jest, że w Lidlu nigdy nie widziałam aby pracownik niemal biegał po sklepie, kasa otwarta 1-2. W biedronce pracowników na sklepie jakby więcej a kazdy z nich zapier...... jak z motorkiem w pupie. Moja przyjaciółka i współlokatorka mówi że woli produkty i całą resztę z Lidla, jedynie warzywniak mamy lepszy. I kolejna sprawa, nieraz słyszała, jak w Lidlu ks krzyczy na pracownika na sklepie, w Biedrze leci się na dywanik ;D
Ale tak naprawdę najwięcej zależy od załogi. Są dni (zmiany), że pracuje mi się świetnie bo z danym zks lubię pracować, a są dni że aż mi niedobrze na samą mysl na 8 godzin z konkretną kierowniczką.
Faktem jest że będąc na aktualnie na l4 usłyszałam zdanie od lekarki, że przychodzą do niej sami pracownicy biedronek z problemmi z kręgosłupem.
pszczolka1 - 2015-05-09, 23:22
ja pracowałam w lidlu 6 lat i żałowałam,że tak późno przeszłam do biedronki. co prawda kasa w lidlu większa,bo odchodząc z lidla 5 lat temu dostawałam 1650 zł wypłaty za cały etat.
I zmiana szła do domu jak towar był wyłożony, II zmiana jak było wszystko zrobione,plakaty,zmiana cen, non food i porządek. nie raz wychodziłam z pracy o 1 czy 2 w nocy. paleciakiem ręcznym ciągniesz sama paletę, nikt ci nie pomaga. nie przestrzegają tam przepisów bhp tak jak w biedronce.wchodziło się na gibającą drabinę. teraz podobno jest jeszcze gorzej bo osoba odpowiedzialna za ow często siedzi na 1 lub 2 kasie a swoje musi zrobić. a w biedronce kierownik cię szanuje,przepisy bhp przestrzegane,nie robisz nadgodzin,ja zatrudniona na 3/4 etaty robiłam zawsze po 6 h(jestem na wychowawczym). widocznie źle trafiłaś
Stonka123 - 2015-05-12, 11:25
Jak mówi stare przysłowie wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Wolę moja biedronkę gdzie wychodzę po 8 godzinach pracy do domu i nikt nie ma o to do mnie pretensji niż lidla gdzie jest to bardzo nie mile widziane. W lidlu pracuje się po 10, 12 i więcej godzin. Wypłata może i taka że nie ma na co narzekać ale czy wszystko jest ważniejsze od kasy? Ja na prawdę wolę móc sobie coś zaplanować na podstawie mojego grafiku niż iść do pracy na 6 i nie wiedzieć o której danego dnia skończę pracę. Jeśli chodzi o czystość to tak w lidlu jak i w biedronce wydaje mi się że dużo zależy od kierownika sklepu oraz zks. Jak zależy to jest ok a jak nie zależy to bajzel mozna spotkać i tu i tu.
frania1989 - 2015-05-16, 12:13 Temat postu: Re: Porównanie BIEDRA -LIDL
HejaBanana napisał/a: | Heja!
Dawno mnie nie było, pracuję w biedrze 2 miesiące i mam wrażenie, że to jakiś sajgon.
Na magazynie nawalone palet, pełno nad stanów, półki od towaru aż się uginają karton na kartonie, na tym kartonie jeszcze karton a jak sie da to i na samą górę też wewalić karton mimo ,że nikt tam juz nie sięgnie... stoisko o/w to jakiś chory twór, jaki sens jest wywalanie 5-6 kartonów np. mandarynek tylko po to żeby później mieć co przewalać przy przebieraniu i szukania zgniłych bomb. Do tego jedna kierowniczka mówi mi , że mam przebierać je tak jakich sama bym nie kupiła, a jak jestem z inną na zmianie to mówi że mam zostawiać np. pomarszczone papryki bo one jeszcze się sprzedadzą , żeby nie robić strat. Zwariować można.
Pracuję na wysokoobrotowej biedronce, wszystko jest robione szybko "ruchy, ruchy".... wychodzę cała mokra, i tu nie przesadzam.
Wchodząc do Lidla to nie widzę, żeby tam ktokolwiek biegał , żeby jakieś roz....bane palety stały w alejkach do porozkładania. Ich stoisko z warzywami to sama przyjemność, wszystko na 1 poziomie, małe ilości, jak zejdzie to dokładane jest świeżutkie, i muszę powiedzieć że na prawdę "ryneczek Lidla" to nie jest ściema , świeżutkie owoce, warzywa zwłaszcza sałata boska, nie to co u nas.... na regałach przejrzyście, szerokie alejki, zawsze mają czysto na sklepie,........
Podzielcie sie swoimi wrażeniami.
Zastanawiam się nad tym czy praca tam może być lepsza, ktoś z Was ma może znajomą osobę która tam pracuje?? jak to faktycznie wygląda???
Pozdrawiam! | .
Pracowałam w Lidlu przed biedronka. Pozory mylą. Tam się siedzi po zamknięciu sklepu jeszcze parę godzin. Po 12h każa Ci się odbijać i jeszcze siedzisz za darmo bo jest nie skończone. Wyjścia druga - trzecia w nocy. Nie polecam.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2015-05-16, 13:19 ]
Szczerze to w biedrze mam wakacje w porównaniu do lidla. I chciałabym sprostować - nadgodzin wcale nie płacą. Dla 200-300 złotych nie warto sobie tam zdrowia marnować.
Marakesz - 2015-05-16, 15:50
Nie znam warunków pracy w Lidlu, czy lepiej czy gorzej niż w Biedronce.
Jedno jest pewne, zdecydowanie mają innych klientów, jakby "mądrzejszych".
Mieszkam baaardzo blisko Lidla, praktycznie jestem tam codziennie, nie zdażyło mi się tam napotkać żadnej dyskusujnej sytuacji, żadnego pieniactwa klientów o nieotwartą kasę, żadnych wrzasków na sklepie, nikt nie rzuca paragonów za kasą na ziemię, nikt nie zostawia paragonów w wózku, bardzo rzadko tam jest towar, który jest nie na swoim miejscu, nikt nie zostawia z klientów rzeczy gdzie popadnie.
Tam poprostu chyba nie chodzi żadna "patologia", oni wszyscy idą do Biedronki robić z siebie gwiazdy.
Najtańszy sklep, najgorsi klienci.
joannajaan - 2015-05-16, 18:15
#Marakesz, ja rowniez mam Lidla pod nosem i doszlam do tych samych wnioskow co Ty. Mam jednak 2 znajome, z ktorych jedna juz tam nie pracuje i obie mowia, ze nigdy nie wiadomo kiedy skoncza zmiane. Czesto 2-3 w nocy. Znajoma zrezygnowala z przedluzenia umowy, bo miala dostac juz na stale, ale zmienilo sie w Lidlu i teraz zamiast na stale, jest na 3 lata. Nigdzie chyba nie jest wesolo.
brodacz1989 - 2015-05-17, 01:54
joannajaan, w lidlu nic sie nie zmienilo. tzw trzecia umowa jest już na czas nieokreślony i tyczy sie wszystkich pracodawców.
|
|
|