Ostatnie wydarzenia - Zaglądanie do reklamówek klientów
Flapjack - 2010-11-25, 13:00
A wiesz jaki byłby kosz instalacji bramek, przyjęcia nowych osób?
Absolutnie nieopłacalne.
Phantom - 2010-11-26, 08:01 Temat postu: ... Jak sobie tak to czytam... to śmiech mnie ogarnia!
Jaki koszt przyjęcia nowych osób? Do czego? Klipsować przedmioty to żadna filozofia...
Zrzuca się na pracowników co raz to większe obowiązki... jeszcze trochę to dadzą gumową rękawiczkę i w zadki będziemy ludziom zaglądać...
Ale żeby ułatwić pracownikom i trochę technologii wprowadzić na sklep to już nikt nie pomoże!
U nas lustra nad kasami to żałość... Kontrola co trochę nas łapie na jakichś badziewiach... bo lustra to szajs... trzeba się gimnastykować na okrągło... i zaglądać bezpośrednio do koszyka.
Co przy natłoku ilości ludzi w niektórych momentach, doprowadza do *****cy...
Czytników na sklepie mamy sztuk... Oooo "0"
A chłodziarka u nas na zapleczu pracuje tak jak by ktoś traktorem wjechał do socjalu i zamknął drzwi... nic nie słychać... a tym bardziej już dzwonka... który gdyby podczepić nam do dupy przy obecnej chłodziarce i tak by nic nie było słychać...
Instalacja bramki nie jest tanim wyjściem ale jedynym skutecznym... Koszta zwróciły by się po niespełna roku...
Ale jak tu prosić o cokolwiek skoro głupich czytników nie mogą zainstalować bo to za duży koszt...
Lepiej pracownikom dorzucić więcej roboty... a i tak już nie wiadomo czym się wpierw czasem zająć...
Flapjack - 2010-11-26, 10:45
Ta, a jak przyjdzie Ci klient z pełnym wózkiem zanim te klipsy wszystkie odepniesz to 5 osób być w ten czas obsłużył.
Zresztą, o co się tu kłócić, i tak nie założą bramek.
Głupiej zepsutej kasy w miesiąc naprawić nie mogą, jakby się bramka zrąbało to dopiero byłoby.
Phantom - 2010-11-27, 07:54 Temat postu: ... Fakt... Inna sprawa że z niektórych towarów klipsów się nie wypina...
Jak przechodzą przez kasę... z automatu są wyłączane...
No ale nieważne... Co do tej kasy to się zgadza... u nas już drugi miesiąc zepsuta...
Flapjack - 2010-11-27, 16:31
U nas na jednej taśma była zepsuta przez ponad pół roku, przyjeżdżali "fachowcy" wiele razy, ale nie potrafili zrobić. w końcu wymienili bodaj silnik i działa. Teraz znowu inna się popsuła, lepiej żeby przed dziesiątym to naprawili.
mikins - 2011-01-29, 18:46
co do bramek to moglyby byc bo takie zagladanie to jest szczyt ale druga sprawa w kazdej biedronce przynajmniej w jakiej bylem sa szafki i klient powinien tam wlozyc swoje rzeczy zanim wejdzie na sklep ale jak ochrona i pracownicy nie zwarzali na to ze tego nie robili to sami ich tak nauczylismy i wlaza a pozniej to my musimy im glowy wkladac do reklamowek i plecakow niestety
eeewelinkaaa - 2011-01-30, 22:03
W jakich Biedronkach są szafki??
Ja jeszcze nigdy takich nie widziałam.
kas - 2011-01-30, 22:18
my mamy np ;]
1989 - 2011-01-31, 09:31
Szafki są w większości biedronek. W Lublinie i w Zamościu spotkałam się tylko że ich nie było w sklepach które Biedronka przejęła po Plusach... Ale tu też jest racja, tego trzeba też klientów nauczyć i zwracać im uwagę, bo jak my tego nie zrobimy to sobie będą na wszystko pozwalać i wchodzić z czym się da...
Flapjack - 2011-02-01, 10:15
Tak, ale najpierw trzeba klientów nauczyć jak się używa tych szafek. U nas po miesiącu wszystkie zepsuli
1989 - 2011-02-01, 23:44
Faktycznie, wyższa szkoła jazdy hehe u nas nie było z tym problemu
[ Dodano: 2011-02-01, 23:59 ]
A jeżeli chodzi o zaglądanie do siatek, to absolutnie nie mamy do tego prawa. Ktoś nas jeszcze może o naruszenie prywatności oskarżyc. Jeżeli prosimy o pokazanie zawartości to jedynie z czystej życzliwości i na własną odpowiedzialność. Tak samo klient może nam ją okazać jedynie z życzliwości i własnej uczciwości. Jeżeli odmówi to też nie można się z nim kłócić. Ja nie zaglądam do siatek, bo mi nikt nie kazal, od tego jest ochrona, monitoring, a jak kierownikom coś nie odpowiada to niech sami złodziei pilnują. Siedzą w biurze tyle czasu to na monitory patrzeć mogą i niech się martwią o to, a nie od nas wymagać bezprawnie będą
zielonabiedrona - 2011-02-03, 10:05
no,wiesz...całkiem to się z tym nie zgadzam....nie jestem kierownikiem,ale u nas KS nie ma czasu i wiem o tym,bo jak wykona swoją pracę w biurze,to leci na sklep pomóc nam,dopóki jest robota....Dlatego my pomagamy im,w miarę możliwości,a oni nam....w reklamówki klientów nikt nam zaglądać nie kazał nigdy.
@doko - 2011-02-09, 12:44
A ja miałam ostatnio taką sytuację.
Pani płacąc za towar wyłożony na taśmie, postawiła obok siebie reklamówkę (przeźroczysta), w której zobaczyłam takie słoiczki z jedzeniem dla dzieci.Po chwili wahgania, zapytałam najuprzejmiej jak potrafię, czy ten towar jest z innego sklepu. Pani była oburzona, rzuciła we mnie paragonem z tego innego sklepu i dodała- przecież można poznać po reklamówce, że to towar z innego sklepu.....
No tak przecież można poznać chi chi.
Blondi86 - 2011-02-09, 21:36
No to faktycznie jakaś nienormalna ta baba, a przecież są szafeczki wystarczy schować swoje zakupy i nie ma problemu.... no ale się nie che.
Hawok - 2011-02-09, 23:18
u mnie szafek nie ma ;]
|
|
|