Praca w Biedronce - Straszenie zwolnieniem z powodu L4
mak_17 - 2010-11-05, 09:35
Edycia, według mnie tylko Twój ZKS jest winien takiej sytuacji, Nie powinien Tobie "powierzyć" kasy nr 1. Pamiętajmy są miejsca gdzie "teoretycznie" możemy się odwołać lub zgłosić zaistniałą sytuację.
Edycia - 2010-11-05, 21:39
Po prostu nie chciałam rano dzwonić i brać UŻ więc poszłam do pracy, na następny dzień dostałam wolne od KS. Wiem że narażałam swoje zdrowie na pogorszenie i innych na zarażenie się ode mnie, nie jestem nienormalna. Jeśli chodzi o to że prace można znaleźć inną też wiem tylko pytanie w jakim czasie, ja na dzień dzisiejszy nie mogę sobie pozwolić na pozostanie bez pracy i wynagrodzenia. A ostatnio zostałam doceniona za moje starania i poświęcenia dla pracy więc może i się opłacało bo już bym nie pracowała w biedronce.
|
|
|