Ostatnie wydarzenia - Od Bohatera do Zera!!!
Phantom - 2010-08-30, 13:17 Temat postu: Od Bohatera do Zera!!! Dzięki wszystkim za dobre słowa... mam nadzieje że to się jakoś rozwiąże
Dostałem nauczkę więc nie będę się więcej wyrywał, tylko będę sobie dzwonił...
awen - 2010-08-30, 17:02
Tak,najlepiej zadzwonic trzy razy,a jak kierowniczka "przybiegnie",to powiedziec że złodziej był. ale już sobie poszedł,więc może spokojnie sobie wrócic do swojej pracy :D
Phantom - 2010-08-30, 19:24 Temat postu: Od Bohatera do Zera!!! To i tak nie wszystko... Jak już wcześniej pisałem... Można dzwonić dzwonkiem pół godziny a jak już przyjdzie to i tak się opr. dostanie bo się nie dzwoniło.
Niemal wszystkie kody znam na pamięć, nie raz zdarzy się że coś zapomnę i się zapytam to mi próbuje wmówić że sprzedaję towar pod złym kodem, choć takie manewry są nie możliwe przynajmniej dla mnie
Więc w sumie moglibyście mi poradzić jak mam postępować z taką osobą, bo jak tak dalej pójdzie to psychicznie nie wyrobię...
katmro88 - 2010-09-01, 16:56
to niech sama se na kasie siadzie tak z tydzien niech posiedzi bo strasznie te ierowniki nam sie madrza, albo ze zle cos nabijamy albo ze mamy za małe ruchy.... ;/ i jeszcze niech te kropki proponuja.... ;/ i moze czy zakupy zaniesc do samochodu... <lol2>
agrael - 2010-09-02, 18:37
ja wybiegłem za gostkiem żeby spisać numery samochodu (wprawdzie nie zdążyłem ) i nagany nie dostałem kierowniczka jedynie stwierdziła że szkoda że gostka na sklepie nie udało się dorwać. dodam że ochrony nie mamy
reniusia - 2010-09-06, 19:47
TRZYMAJ się a niech ona idzie do lekarza ja nie słyszy
bartek_remix - 2010-09-16, 10:49
OGROMNY błąd kierowniczki, że nie zareagowała na 3 dzwonki.
Moje założenie jest takie. trzech dzwonków używa się naprawdę tylko w alarmowych sytuacjach i każdy pracownik na to powinien byc wyczulony. U mnie na sklepie jak zabrzmią 3 dzwonki to wszyscy co sa na zmianie są natychamist przy kasie żeby pomóc .
Co do Twojego zachowania to rozumiem, ze to był impuls ale w żadnym wypadku nie wolno się tak zachowywać. W podręczniku kasjera jest jasno i wyraźnie napisane, ze nie mozna wybiegać za złodziejem ze sklepu i narażać własnego zdrowia i życia. Więc Twój błąd ewidentny. To kierownik odpowiada za Ciebie w sklepie gdy rozpoczynasz pracę i kończy odpowiedziałność za Twoją osobę z chwilą zakończenia pracy. Jak by coś Ci się stało (pobili by Cię , zabili) to kierownik prowadzący zmianę odpowiadał by dyscyplinarnie przed pracodawcą, a karnie przed sądem.
Jednakże co do nagany to moim zdaniem jest wystawiona nie słusznie i mogłeś jej nie podpisać. Wiadomo że postapiłeś nie zgodnie z procedurą ale byłeś nieświadom popełnianego czynu. Kierownik wystawiający za to naganę jeżeli to był Twój pierwszy raz popełnił błąd.
Dziwi mnie tylko że KR na to nie zareagował tylko przyjął taką naganę
lala - 2010-09-16, 11:03 Temat postu: Re: Od Bohatera do Zera!!!
Phantom napisał/a: | Dzień jak co dzień by się zdawać mogło, nic nie wskazywało by być inaczej miało.
Do pewnej chwili gdy dwóch szczeniaków zapragnęło napić się za darmo alkoholu.
Tłok na kasie niesamowity wiec wzywam wsparcie na kasę obok i nic bez odzewu...
Więc ponawiam kilka razy dzwonek, nagle patrzę a przy alkoholu większe skupienie ludzi więc uważniej się przyglądam i miałem rację... dwóch zakapturzonych gówniarzy zwędziło alkohol
I wymijając kolejkę próbują uciec do wyjścia, więc próbuję słownie złodziei do porządku przywołać i wzywam ochroniarza. Nic to nie dało więc on pobiegł za nimi, ja prędko ludzi kasuję i w tym samym czasie wzywam kierowniczkę która chyba przysnęła na zapleczu bo jak bym jeszcze kilka razy ten dzwonek nacisnął to by się chyba rozleciał. Zamiast Kierowniczki przyszła koleżanka więc poprosiłem aby usiadła na kasie, i razem z ochroniarzem wybiegliśmy ze sklepu aby ich złapać, znałem okolicę lepiej wiec to mogło pomóc... Wszystko trwało by się zdawać mogło kilka chwil... Udało się, złapaliśmy niestety jednego ale to połowa sukcesu bo skradziono 4 szampany odzyskaliśmy 2 i jeden z dwoma nam uciekł...
Po powrocie jak się okazało kierowniczka wypisała mi naganę... to jeszcze nic wydaje mi się że ona od samego początku dybie na każde moje ewentualne potknięcie.
Pracuję ledwie od miesiąca, staram się jak mogę... zależy mi na pracy, a kiedy nic złego nie zrobię i wszystko wydawać by się mogło jest ok, to ona i tak coś znajdzie i do czegoś się przyczepi.
We wszystkich śmiesznych książeczkach i papierach które dostałem do poczytania nie było wzmianki na temat zachowania w razie kradzieży, po za 3 dzwonkami dla ochroniarza.
Teraz już wiem że gdy kradną towar to trzeba siedzieć na kasie dzwonić dzwonkiem i machać im na pożegnanie, dodając tekst dziękujemy zapraszam ponownie.
Wydawało mi się że wszystko robię OK, koleżanka na kasie moja jest zabezpieczona... Kierowniczkę i ochronę wzywałem... a tu się okazuje że naganę dostałem dlatego że bez wiedzy Kierowniczki opuściłem kasę a przecież była wzywana!
Może gdyby miała lepszy słuch i szybsze nogi to żadnych problemów by nie było
Nie wiem co będzie dalej, czy zabiorą mi kasę z wypłaty czy też zrobią coś innego.
Ale nawygrażała się Kierowniczka gdy przyjmowałem naganę...
Resztę obsady w mojej biedronce mam świetną ale czemu ona zawsze do czegoś się przyczepia pojęcia nie mam i się pewnie nie dowiem.
Za wszelkie literówki i błędy przepraszam, w dalszym ciągu jestem zdenerwowany po tej akcji kilka godzin temu. |
Z tego co mi wiadomo, chodźby złodzieje próbowali wynieść najcenniejsza rzecz tobie NIEWOLNO za nimi biec i narażać swojego zdrowia ani tym bardziej zycia!! od tego jest ochrona i wezwana Policja, bo chyba macie monitoring.
zielonabiedrona - 2010-09-17, 19:54
to nie takie proste....
dzisiaj po raz kolejny ten sam gościu naładował sobie koszyk specjałów i wyszedł wejściem.....
widzieliśmy go raz.....właśnie na monitoringu,koledze tylko przeleciał z tym koszykiem....
dziś podobnie,siedzę na jedynce,a klientka pyta,czy tak można sobie z pełnym koszykiem wejściem wychodzić,bo przed chwilą ktoś wyszedł tak obładowany!
Zadzwoniłam po kierownika....sprawdzili monitoring,to był ten sam gościu....
i co,że był ochroniarz w tym czasie w drugiej części sklepu???I co z tego,ze jest monitoring,jak jego już nie było?????
Błąd,że mamy osobno wejście.....i wyjście....
gosienka_k1985 - 2010-09-18, 17:04
NIE JEST TO TAKIE PROSTE...W TAKIEJ SYTUACJI CHYBA RACZEJ EMOCJE BIORĄ GÓRĘ I TROSZKĘ CZŁOWIEK ZAPOMINA O SWOICH ZAKAZACH...
rozczkae - 2010-10-19, 20:48
Phantom Ty się ciesz ,że jeszcze jednej nagany nie dostałeś za to ,że kazałeś koleżance za Cibie usiąść zasada prosta jedna kasetka jeden kasjer u nas dziewczyny dostały naganę za tak zwaną chwilkę gdy jedna u wc poleciała te ich zasady są chore ale co człowiek może gdy Ci zależy na pracy przytakujesz a swoje robisz :):)
Phantom - 2010-10-20, 18:24 Temat postu: ... Nie siedziała na mojej kasie tylko na swojej... ktoś tu nie zakumał o co kaman...
rozczkae - 2010-10-20, 19:30
sorki masz racje nie doczytałam
lalka - 2010-10-20, 22:08
WSPÓŁCZUJĘ WAM, U NAS JEDNO WEJŚCIE WRAZ Z WYJŚCIEM I NA OGÓŁ SIĘ WIDZI CO SIĘ DZIEJE I KTO WCHODZI. SPRYTNY TEN KTÓSIK KTO TAK POTRAFI ZROBIĆ
matylda - 2010-10-29, 16:20
moim zdaniem sytuacja ta pokazuje jak niekompetentne i nieludzkie osoby są obsadzane na stanowiskach kierowniczych,,, (choć są wyjątki) ale prawda jest taka że w większości przypadków ludziom odwala i nie łączy kierownika z pracownikami wspólny cel tylko hierarchia!!! bo on jest kierownikiem i może przyjść zgnoić Cie przy innych wlepić nagane itp,,, ja bym na Twoim miejscu tej nagany nie podpisała i powiedziałabym, żeby zadzwoniła po KR i sprawę wyjaśnić bo dawałeś sygnały na które nikt nie reagował i faktycznie po miesiącu pracy szkolenia nie miałeś a samemu nie jest sie w stanie wdrożyć w pracę,, niby lepiej w tych biedronkach ale jakoś dziwnie,,, firma niezła, robota niezła, ale pracuje sie z ludźmi i w tym tkwi problem z jakimi,,,
|
|
|