Prawa pracownika - E-papierosy w biedronce
DAWID1 - 2013-04-13, 20:00
Skoro JMP wprowadziła taki zakaz to trzeba się do niego stosować.
Mario7 - 2013-04-13, 20:47
Ale w RT z tego co czytałem nie jest napisane, że tyczy sie to pracownikow tylko ogolnie chodzi o zakaz stosowania e - papierosow, w mysl Tego wydaje mi sie, ze chodzi o klientow jak i pracownikow. Mimo to, jezeli chodzi o zaloge to rozumiem ze mozna taki zakaz jeszcze egzekwowac, za to nie wiem jak sie to ma do klientow... nie ma zadnej informacji i kto im bedzie zwracal uwage ? Kto im zabroni ? Raz zwrocilem uwage, to Mnie wysmial... a co do pracownikow raz jeszcze, tez uwazam ze moga sobie takiego dymka strzelic, ale oczywiscie nie na sklepie na pokaz czy nie daj Boze siedziac na kasie heh
asbest12 - 2013-04-13, 21:19
Nigdzie nie napisałem, że chcę e-palić na sklepie, a także napisałem, że samemu by mi to przeszkadzało, gdybym był klientem. Chodzi mi właśnie o e-palenie na socjalnym, magazynie, w kibelku, czy w każdym innym miejscu poza sklepem ( czyli miejscem, gdzie są klienci ).
U mnie w sklepie jednej osobie to przeszkadza, dokładnie jednej, a to tylko dlatego, że ja pale e-papierosa spokojnie na socjalnym ( a raczej paliłem ), a ta druga osoba musi w zimę wychodzić na dwór i nie może swojego zwykłego papierosa zapalić tak samo jak ja. Oczywiście to jest ZKS.
jagodak - 2013-04-14, 00:57 Temat postu: Re: .
krzysieq napisał/a: | Widać, że nie palisz... najlepiej powiedzieć zakaz palenia. Ja nie chodzę na przerwy więc chyba mogę te 4 minuty poświęcić na papierosa. Ciekawe jakby zabronili kawę pić to też byłabyś zadowolona? To też nałóg... widzę jak pracownicy tylko rano wchodzą na sklep i już narzekania typu "ja dzisiaj nie dam rady funkcjonować muszę się kawy napić bo nie dam rady". Ja nie jestem z tych co latają co minute na fajkę. Jeżeli ktoś potrzebuje zjeść i się napić to nie mam do tego pretensji nawet jak dostawa czeka na rampie a ja muszę na kasie siedzieć i nie ma kto jej odbierać. Należy jej się 15 min to idz. To powiedz dlaczego ja jeżeli nie potrzebuję jeść w pracy nie mogę iść zapalić? |
Właśnie Cię zdziwię, palę, ale tak że nikomu to nie przeszkadza.
Nie rozumiem palących normalne papierosy na ulicy, albo w pobliżu przystanków.
A już w ogóle nie rozumiem jak można wszędzie palić e papierosy? JA sobie nie życzę, żeby mi ktoś nawet nieszkodliwym dymem dmuchał w twarz w supermarkecie czy autobusie.
Zresztą nie ma jeszcze żadnych wiarygodnych badań medycznych, które wykazały że e papierosy są nieszkodliwe.
biedroneczka01 - 2013-04-14, 12:06
Popieram, niech każdy pali ale tak żeby nie przeszkadzało to innym. Nierozumiem ludzi, którzy palą chodząc po sklepie albo jadąc autobusem. A Biedronka jest pracodawcą więc ma prawo wprowadzać pewne zakazy i wymagać ich przestrzegania. Jeżeli komuś to nie odpowiada to niech się zwolni.
[ Dodano: 2013-04-14, 13:29 ]
Pracodawca to nie święta krowa, która może robić wszystko, tym bardziej, że nie dość, że w biedronce już istnieje;
- mobbing
- wydawanie urlopów kiedy chce kierownik, a nie wtedy kiedy chce pracownik
- dzielenie urlopów niezgodne z prawem pracy
- łamanie praw pracowników
- praca w nadgodzinach, za które nikt nie płaci, czyli poza odbiciem się
- brak szacunku dla pracowników
Kolego nie wiem na jakiej Biedronce Ty pracujesz ale u mnie nie ma mobbingu, nie ma pracy w nadgodzinach a jeżeli chodzi o urlop to musisz zapoznać się z prawem pracy, które mówi wyrażnie,że urlop pracownika nie może zakłócać funkcjonowanie sklepu. Czyli pracownik może chcieć urlop np. w lipcu ale pracodawca nie musi wyrazić na niego zgody. Jeżeli ja mam w tej chwili 3 osoby na ZL to nie mam możliwości dać nikomu urlopu nawet jakbym chciała. Więc zastanów się zanim napiszesz jakeś głupoty. A poza tym skoro tak Ci żle w tej firmie to się zwolnij. Każdy bierze paczki talony premie ale tego to się nie widzi. A sytuacja na danym sklepie zależy w dużej mierze od tego jakiego ma się KR i KO. Jak trafi się menda to może być ciężko, ale nie trzeba od razu wieszać psów na całej firmie JMP.
ankacisowianka - 2013-04-14, 16:04
biedroneczka01 napisał/a: | Popieram, niech każdy pali ale tak żeby nie przeszkadzało to innym. Nierozumiem ludzi, którzy palą chodząc po sklepie albo jadąc autobusem. A Biedronka jest pracodawcą więc ma prawo wprowadzać pewne zakazy i wymagać ich przestrzegania. Jeżeli komuś to nie odpowiada to niech się zwolni.
[ Dodano: 2013-04-14, 13:29 ]
Pracodawca to nie święta krowa, która może robić wszystko, tym bardziej, że nie dość, że w biedronce już istnieje;
- mobbing
- wydawanie urlopów kiedy chce kierownik, a nie wtedy kiedy chce pracownik
- dzielenie urlopów niezgodne z prawem pracy
- łamanie praw pracowników
- praca w nadgodzinach, za które nikt nie płaci, czyli poza odbiciem się
- brak szacunku dla pracowników
Kolego nie wiem na jakiej Biedronce Ty pracujesz ale u mnie nie ma mobbingu, nie ma pracy w nadgodzinach a jeżeli chodzi o urlop to musisz zapoznać się z prawem pracy, które mówi wyrażnie,że urlop pracownika nie może zakłócać funkcjonowanie sklepu. Czyli pracownik może chcieć urlop np. w lipcu ale pracodawca nie musi wyrazić na niego zgody. Jeżeli ja mam w tej chwili 3 osoby na ZL to nie mam możliwości dać nikomu urlopu nawet jakbym chciała. Więc zastanów się zanim napiszesz jakeś głupoty. A poza tym skoro tak Ci żle w tej firmie to się zwolnij. Każdy bierze paczki talony premie ale tego to się nie widzi. A sytuacja na danym sklepie zależy w dużej mierze od tego jakiego ma się KR i KO. Jak trafi się menda to może być ciężko, ale nie trzeba od razu wieszać psów na całej firmie JMP. | w jakiej biedronce mozna pracowac poza skanowniem lub przed to jest niemozliwe
asbest12 - 2013-04-14, 19:53
W jakiej biedronce to nie istotne, ważne że tak się dzieje. Na szczęście mogę sobie zbierać na to wszystko dowody i to robię, a dzięki temu po zakończeniu współpracy z biedronką, kasa zwróci mi się kilkukrotnie a biedronka dostanie po tyłku
A odnośnie urlopów, znam prawo pracy i wiem, że urlop jest dla pracownika, a nie dla pracodawcy. Wiem o tym, że jeżeli chcę urlop, to pracodawca może w tym czasie kiedy chcę urlopu nie dać, ale jak przychodzę do pracy i okazuje się, że w grafiku mam wstawiony urlop, bo KS ma normę wydanych urlopów i musi je wydać, to jest to wbrew prawom pracownika.
Anonymous - 2013-04-14, 20:14
Oczywiście, że urlop jest dla pracownika, ale nie zawsze wtedy, kiedy sobie tego pan/i pracownik życzy
asbest12 - 2013-04-14, 22:38
Ale tym bardziej nie wtedy, kiedy Pan/Pani ZKS czy KS sobie życzy.
ondrasz - 2013-04-14, 23:30
Są sytuacje w których pracownik nie ma nic do powiedzenia i musi iść na urlop niezależnie od tego czy ma ochotę czy też nie. To jest np. sztywny termin na wykorzystanie zaległego urlopu - jeśli pracownik nie złoży sam wniosku to może zostać przymusowo wysłany na urlop. Podobnie jest w momencie złożenia wypowiedzenia - pracodawca może zmusić pracownika do urlopu, bo to nie jest tak, że on sobie zdecyduje czy iść na urlop czy nie iść bo chce pieniądze.
Kolejnym ale już różnie interpretowanym (tzn. jedni twierdzą że pracodawca ma prawo a inni że nie ) jest kwestia planu urlopów w sensie takim, że jeśli np. w styczniu jest wpisane 2dni urlopu to że może na ostatnie dni miesiąca (jeśli pracownik sam nie złożył wniosku) przymusowo wysłać na urlop w celu realizacji przyjętego planu urlopów.
Tak że nie do końca to jest tak, że pracownik decyduje albo że pracodawcy nie wolno - są sytuacje kiedy pracownik nie ma nic do powiedzenia w temacie.
Natomiast sytuacje kiedy przymusowo ktoś wysyłany jest na "niechciany" urlop zdarzają się w wielu firmach i to delikatnie mówiąc niefajne sytuacje.
Miawka - 2015-10-04, 17:13
Odświeżam temat. Co robicie w przypadku klienta palącego e-papierosa na hali sprzedaży, w kolejce do kasy.
Gdy zwracam uwagę takiej osobie to się burzy że zakazu ustawowego nie ma. Naklejka na drzwiach nie robi na nich wrażenia. Moim zdaniem to zależy od kultury palącego. Przecież można wytrzymać bez palenia te kilka minut na zakupach.
xnyl - 2015-10-04, 20:41
Miawka napisał/a: | Odświeżam temat. Co robicie w przypadku klienta palącego e-papierosa na hali sprzedaży, w kolejce do kasy.
Gdy zwracam uwagę takiej osobie to się burzy że zakazu ustawowego nie ma. Naklejka na drzwiach nie robi na nich wrażenia. Moim zdaniem to zależy od kultury palącego. Przecież można wytrzymać bez palenia te kilka minut na zakupach. |
zakazu ustawowego nie ma rowniez wyprozniania sie na srodko sklepu - a raczej nikt tego nie robi.
ktos kto przychodzi w "gosci" do obiektu powinien sie dostosowac do zasad tam panujacych.
ja zwracam grzecznie uwage. jak zaczynaja burzyc proponuje by sobie zalozyli wlasna siec i tam beda mogli sobie sami ustalac zasady.
Miawka - 2015-10-05, 15:53
Następnym razem tak powiem. Strasznie mnie wkurza to palenie ;/
|
|
|