| 
				
					| Praca w Biedronce - romans w pracy
 
 zuzanna22 - 2013-03-15, 16:51
 
 Mario zgadzam się z Tobą. A zwłaszcza gdy się jest takiego założenia, że praca i życie prywatne to dwie różne sprawy. Choć troszeczkę przeszkadza mi jego odniesienie do mnie w pracy. Tak jakoś nie potrafi teraz wydawać poleceń tak jak wcześniej. Nie rozmawiamy o "nas" w pracy.
 Hell - 2013-03-15, 16:52
 
 Mario7, widzę że doświadczenie przez Ciebie przemawia.
   
 [ Dodano: 2013-03-15, 16:59 ]
 zuzanna22,na razie jest może i fajnie ale nie zazdroszczę Ci atmosfery w pracy po ewentualnym zerwaniu.
 zuzanna22 - 2013-03-15, 17:06
 
 o to się nie martwię, ponieważ staram się od kilku miesięcy o przeniesienie na inny sklep. A nasz romans narodził się znacznie później niż moja decyzja o przeniesieniu się. Jedyny taki plus będzie taki, że nie będziemy musieli się już ukrywać
   Mario7 - 2013-03-15, 21:39
 
 Powiem wam, ze tak.... i wcale nie zaluje.... mialem romans 3 razy i ostatni byl wyjatkowo mocny... i czasami wracaja wspomnienia, ale ja mam juz swoja ukochana... Mimo to wiem, ze mozna bez swiadkow a nawet w pracy dac sie poniesc chwili
   Anonymous - 2013-03-15, 21:54
 
 zgadzam się z Mario7
  z mojego romansu 100lat temu wyszedł ślub ;/  ale to było dawno i nie prawda i nie w biedronie Mała82 - 2013-03-15, 23:38
 
 Hoho, takie małe fiku-miku w męskim kibelku, to musi być szał  :**
 Koza - 2013-03-16, 07:04
 
 Czuję się zainspirowana.Idę do pracy szukać SAMCA >:D
 pc - 2013-03-16, 09:33
 
 a potem będzie.."żeby Kózka nie skakała..."  :D
 agaF - 2013-03-16, 10:21
 
 U mnie też kiedyś podejrzewano romans KS z kasjerem... oboje już mieli własne rodziny, ale ile było w tym prawdy, a ile ich przyjaźni, a nie romansu to nikt nie wnikał... żadne z nich już nie pracuje- wybrali inne zawody... na pewno nic z pracy na ich temat nie wyszło..
 biedronka1477 - 2013-03-16, 10:36
 
 Każdy żyje jak chce a to jest tak naprawde roztrząsanie osobistych spraw na które  zuzanna22 dała przyzwolenie
 lala - 2013-03-16, 15:43
 
 a ja znam przypadek dziewczyny, która ma brać ślub z chłopakiem, bo jest z nim w ciąży a on w między czasie miał przelotny romans z jeszcze inną i tamta też zaszła.... ! wszyscy pracownicy biedronek tylko 2 sklepy!! masakra a jaka przy tym była wstrętna atmosfera??  nie dało się pracować.... ale takie przypadki tylko w naszej firmie... :rool:
 agi 555 - 2013-03-16, 22:57
 
 Nie mam nic przeciwko związkom w 1 firmie, czasami naprawdę ciężko poznać kogoś z zewnątrz. Ale romansów nie toleruje. Wydaje mi się, że w innych warunkach ci ludzie by sie w żaden sposób nie zeszli, tu po prostu mają okazje, spędzając ze sobą tyle czasu w pracy to normalne, ze jakaś chemia się rodzi. Ale za całkowicie nieprofesjonalne postrzegam romanse na stopie przełożony - pracownik. Niszczy to atmosferę w pracy. Zwłaszcza, ze Ci kierownicy często mają żony w domu. Romans trwa chwile a smród zostaje na długo. Znam pary z Biedronki, małżeństwo, pracują na rożnych sklepach a w domu starają sie nie rozmawiać o pracy. Ale widziałam też kilka łatwych i naiwnych dziewczyn, których szczytem marzeń było wskoczyć KS czy KR do łóżka. Zle kończyła sie dla nich ta chwilowa przygoda. Zanim zacznie się jakąkolwiek relacje prywatna w pracy trzeba to dobrze przemyśleć. Czy warto i czy ta druga osoba nie narobi nam koło d..y. Koniec takiego "związku" zazwyczaj wygląda odwrotnie niż początek, dochodzą złe emocje i zawsze któraś ze stron ma pretensje. Nie mówię, ze zawsze jest tak samo, ale takie właśnie mam zdanie.
 marta1 - 2013-03-17, 10:28
 
 lala takie przypadki sA w każdej firmie...
 Hell - 2013-03-17, 12:48
 
 Serce nie sługa a nocne rozkładanie towaru może nabrać innego wymiaru. :love2:
 gamoń - 2013-03-17, 16:40
 
 hahaha dobre :D
 
 |  | 
 |  |