Praca w Biedronce - wypowiedzenie
Bartosz - 2012-09-21, 20:18
gangi kubusia napisał/a: | Pracowałam w dużym markecie.
I poszłam do sadu po odszkodowanie (obowiązywało mnie miesięczne wypowiedzenie wiec odszkodowanie było w wysokości jednej miesięcznej pensji) do tego musieli mi zapłacić za wszystkie nadgodziny, godziny nocne itp.
No oczywiście wygrałam sprawę.Bez prawnika bo mnie nie było stać.Pod koniec sprawy dowiedziałam sie ze jest możliwość aby inspektor z PIP-u był moim przedstawicielem-tak jakby moim prawnikiem..To skorzystałam z tego i był ze mna na 2-ch ostatnich sprawach. |
W Jeronimo Martins, jeśli można wiedzieć?
|
|
|