Ostatnie wydarzenia - ZWALNIANIE "starych" pracowników
makota - 2012-06-24, 22:29
ja pitolę... to sie nazywa fresh...
[ Dodano: 2012-06-24, 23:30 ]
ciekawe jaki interes w tym ma JM Polska... no zaiste ciekawe
DarkSide - 2012-06-24, 22:30
kraft napisał/a: | makota napisał/a: | kraft? a oficjalna przyczyna zwolnienia to? zwolnienie z wypowiedzeniem czy straszenie dyscyplinarką? |
oficjalna i nieoficjalna jest jedna: postawili na mnie krzyżyk rok temu i się udało. Oczywiście firma wszystko zrobiła jak należy, bo jak by inaczej. Pilnowała na każdym kroku (kontrole za kontrolą) i "udupiła". Dostałem wypowiedzenie trzymiesięczne i żegnaj, bo straciliśmy do ciebie zaufanie:( po tylu latach harówy. |
ale dalej nie podałeś nam oficjalnego powodu zwolnienia, kontrole są i będą więc nic naam to nie pokazuje
makota - 2012-06-24, 22:34
Dark..wiadomo,że są i będą , a jak się chce zbić psa to zawsze kij się znajdzie...
DarkSide - 2012-06-24, 22:39
makota, ok, ale jak się robi co trzeba to powodu niema do zwolnienia. więc chciałbym poznac oficjalny powód gdyż może nie byc zgodny z prawem...
jagodak - 2012-06-24, 23:43
Daj mi człowieka , a znajdę na niego procedurę.
Niestety przy takiej ilości procedur wewnętrznych, każdego bardzo szybko można zwolnić,
makota - 2012-06-24, 23:48
Dark, nie sciągnięta data- nagana, dostawa kontrolowna-nagana, trzy nagany i teoretycznie wyjazd... ale ile osób pracuje z takimi naganami teoretycznymi wielokrotnymi?
kraft - 2012-06-25, 14:26
Witam ponownie. Już pisałem powód mojego zwolnienia, otóż: stracili do mnie zaufanie - tak napisali w wypowiedzeniu. Dodali temat dwóch nagan z przeciągu roku, trzeciej nie dostałem. Pierwsza z nich w czerwcu by się anulowała (minąłby rok), a w maju dali mi wypowiedzenie. Po tylu latach tracą zaufanie do człowieka, który poświęcił swoje zdrowie dla firmy. Miałem 22 lata jak się zatrudniałem, a teraz widocznie jestem za stary???
DarkSide - 2012-06-25, 14:31
kraft napisał/a: | stracili do mnie zaufanie |
przy takim powodzie to następnego dnia założyłbym sprawę do sądu...
makota - 2012-06-25, 14:36
To przykre-usłyszeć coś takiego. Po tylu latach wyprówania sobie żył...
kluq - 2012-06-25, 15:36
DarkSide napisał/a: | przy takim powodzie to następnego dnia założyłbym sprawę do sądu... |
Niestety mógłbyś nie wygrać , bo co prawda :
Kodeks pracy stawia wymóg uzasadnionego wypowiedzenia umowy o pracę, choć nie precyzuje, co rozumieć przez to pojęcie. Nie każdy zaś przypadek utraty zaufania do pracownika uzasadnia wypowiedzenie mu umowy o pracę. Chodzi tu bowiem o ocenę opartą na przesłankach natury obiektywnej i racjonalnej, a nie wynikającą z samowoli czy subiektywnych uprzedzeń pracodawcy (zob. wyrok SN z 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNAPiUS 1998/18/ 538).
to jednak jest i druga strona medalu więc to żmudna mogłaby być droga
"Zaufanie ma szczególne znaczenie w przypadku pracowników zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych. Dlatego utrata zaufania pracodawcy do takiego pracownika uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę, także wtedy, gdy nie można przypisać mu winy w określonym zachowaniu, jednak obiektywnie nosi ono cechy naruszenia obowiązków pracowniczych w zakresie dbałości o dobro lub mienie pracodawcy (zob. wyrok z 10 sierpnia 2000 r. I PKN 1/2000 OSNAPiUS 2002/5/.112)."
kraft - 2012-06-25, 16:20
OK, wszystko rozumiem, może tak musi być, ale nie rozumiem dlaczego w tak prosty sposób można zwolnić kogoś z wieloletnim stażem i umową na czas nieokreślony. Mam żal do KR, który nie potrafił otworzyć gęby przed KO i obronić pracownika. KO na naszym rejonie był ok.miesiąca i nie mógł mnie ocenić za moją pracę, ale mógł to zrobić KR, który stał i się przyglądał"facet bez jaj", który do mnie mówił, że jest wszystko pięknie. To ja jemu podpowiadałem co zrobić,żeby było lepiej, żeby osiągną lepsze wyniki i co???....to był mój błąd, bo on sobie przypisywał moje pomysły przed KO.
Nie chcę się użalać, ale znaleźć osoby, które też zostały tak potraktowane
Chcę także ostrzec wszystkich, żeby nie byli pewni swoich stanowisk, tak jak ja byłem (chwalili mnie za różne pomysły i osiągnięcia) i że umowa na czas nieokreślony nic w tej firmie nie znaczy, ot tak można ją rozwiązać nie wypłacając nawet odprawy, przecież wystarczy stracić zaufanie, hiiii..........mogłem COŚ zwinąć, to może nie miał bym pretensji
kluq - 2012-06-25, 17:43
Niestety dziwnych zwolnień i sytuacji nie brakuje widać od jakiegoś czasu ,że Ci wyżej od przeciętnego pracownika maja jakieś parcia i trudno określić ich źródło.
U nas też ciągle jakieś zmiany i absurdy ,bo niby mamy pracować na średnią więc zapierd..... czasami bez przerwy,bo oczka lecą a tu nagle jak skończymy przed czasem to pretensje ,że 8 godzin nie mamy Podobnie było ze zwolnieniem na mecz otwarcia , najpierw nas wywalili do domu a potem kazali odrobić te dwie godziny na rozładunku
Pomijam ostatni incydent na jednym ze sklepów w moim mieście, Wpadła tam kilka dni temu jakaś wizytacja i okazało się ,że warzywa i owoce nie są tak fresh jak powinny być wiec KR czy KO przy klientach zaczął wywalać to wszystko ze stoiska na sklep i poszło warzyw i owoców na 1200 zł w Pl.
Rzekomo pomidor nawet jak ładnie wygląda ale już ponad 3 dni leży na sklepie nie jest fresh ale ja nie znam procedur sklepowych więc ile w tym prawdy ??
Ogólnie coś zaczyna żreć tą firmę od środka
aga 22 - 2012-06-25, 21:15
U nas kierowniczce przy zwolnieniu podali powód taki...... Pani kierownik z przykrością stwierdzam, że przestała pani rozwijać się zawodowo..... poleciała kierowniczka i zastępczyni
monisia.37 - 2012-06-26, 12:14
Pracuje w biedronce od 11 lat od 8 jestem kierownikiem w 2010 leżałam w szpitalu bo zaczęły się problemy z kręgosłupem i od tego momentu zaczęły się problemy w pracy szukanie haka żeby się pozbyć niepotrzebnego problemu na szczęście jeszcze pracuję ale słyszę plotki na mój temat o zwolnieniu tylko ja tego tak nie zostawię straciłam zdrowie przez biedronkę bo zasuwałam jak beduin żeby pomóc pracownikom nie miałam wystarczającej liczby etatów a oni to mieli gdzieś starajcie się walczyć o swoje służę pomocą w każdej sprawie.
kraft - 2012-06-26, 14:35
monisia.37 napisał/a: | służę pomocą w każdej sprawie. |
o jakiej pomocy mówisz???
Przydał by się ktoś, kto analizował by nasze wypowiedzenia i konkretnie powiedział, czy warto walczyć. Ja z wypowiedzeniem byłem u radcy, ale on podszedł do tego jak do zła koniecznego i powiedział: można wygrać a nie trzeba, tylko stracę kasę bo będę wszystko opłacać, ale on miał mi poradzić, co robić. Delikatnie mówiąc zniechęcił mnie do walki.
monisia.37, mam, hyyyyy.....miałem podobną sytuację. Też trochę chorowałem, bo skręciłem nogę i nawala mi kręgosłup - to, między innymi, skreśliło mnie z pracy, bo byłem na L4 pierwszy raz od kilku lat. Zaczynaliśmy pracę w Biedronce prawie w tym samym czasie i wiemy jak to kiedyś wyglądało, trzeba było zasuwać i nikt nie miał nic do powiedzenia, teraz dostajemy bonus: zwolnienie tylko się cieszyć, że nie musimy pracować.
|
|
|