Praca w Biedronce - Coraz gorzej
wiśniowiecki - 2018-05-31, 13:25
Bo ludzie i tak przyjdą na zakupy.
KR i ta cala gore nikt nie wyzywa za syf, kolejki do kas czy brak wylozonego towaru.
Wydano grube pieniądze na szczujace na nas reklamy w najlepszym czasie antenowym, cale kartony NF nie sa wykladane bo nie ma kiedy sie sprzedać ale najłatwiej oszczędzać na ludziach :D zawsze tak bylo I bedzie
Kasiek79 - 2018-06-01, 16:17
U nas szanowna pani KR traktuje nas jak śmieci.Wpada na sklep koło południa i wszystko jej nie pasuje.Jesteśmy po porannej dostawie zrobione sześć warzywniaków,pięć kontenerów ludzi dziki tłum a ona traktuje cię jakbyś nic od rana nie zrobiła.😡😡😡
majamaja - 2018-06-01, 16:53
oni tak mają niestety ale trzeba przedstawić swoje argumenty i się nie bać z nimi gadać :D Mnie od czasu do czasu zdarza się naprawdę koszmarny dzień, nic nie idzie, robota w plecy, z niczym nie mogę sobie poradzić to dzwonię do KR z tekstem: przyjedzie pan bo normalnie zaraz wezmę się na sznurku od prasy powieszę :D Zwykle działa i wtedy pomagają :D Rejon przyjeżdża i pomaga przy warzywniaku. A ostatnio nawet nas przed dyrem bronił... Nie wszyscy są źli. Trzeba pamietać, że to też ludzie i mogą mieć gorszy dzień. Jak coś się dzieje to z reguły pomagają
MalaAsia - 2018-07-19, 07:37
Nie wiem jak wy, ale ja jestem wykończona popołudniówkami, sklep do 22:00, więc my minimum do 23:00, do tej pory było mi wszystko jedno pierwsza, czy druga zmiana, teraz zaczęłam się upominać o zachowanie proporcji, bo to jest niewspółmierne. 9h non stop można się wykończyć ... owszem jest z tego korzyść, że się dodatkowy dzień wolnego uzbiera co jakiś czas, ale jakim kosztem ... miało tak być na okres wakacyjny, ciekawe czy od września sklep będzie znowu do 21:00 8)
marta1 - 2018-07-19, 08:40
U nas okres wakacyjny trwa już dwa lata non stop :D
MalaAsia - 2018-07-19, 10:31
marta1, też macie 2 zm po 9h nie raz kiedyś tylko cały czas, a soboty do 23:45? i jak u was dzielicie się tymi popołudniówkami
marta1 - 2018-07-19, 14:37
MalaAsia, u nas 9 lub 10 godz to tylko na specjalne okazje , o w miarę sprawiedliwy grafik dbamy wszyscy , potrafimy się jeszcze dogadać na każdym szczeblu .
mortis - 2018-07-19, 15:45
przykład z wczoraj
6:15 jedna sztuka ja na 6:45 i ks
ja na 1 (+4 heh samoobsłóga)
kumpel odpiek kurak warzywa spc
ks dostawa i reszta
tak do 14 i żaden mix nie zrobiony
kontenery ks robił
i teraz tak heh może posiedziałem ale kasetka masakra
więc mina żebraka i wyciąganie drobnicy od ludu (choć w tym jestem dobry )
MalaAsia - 2018-07-19, 19:39
U nas do składanek mamy na nocce chłopaka z Ukrainy, dostawy są wieczorem, zanim nocka przyjdzie kontenery zawsze, a warzywa przeważnie zrobimy, więc zostaje im głównie chłodnia i wyjeżdżanie calakami, wypiek naszykowanego na 2 zm pieczywa, obrabianie i mycie maszyną sklepu, dlatego uważam, że przewaga 2 zm i to 9 godzinnych to przesada i zaczynam się na ten temat odzywać, póki grafik na sierpień gorący :D
Luca1985 - 2018-07-23, 12:52
U mnie to samo - roboty dla dwukrotnej ilości ludzi niż ta, która jest zatrudniona. Brud, brak cen, złe ceny. Kierownictwo jednak jak najbardziej ok - i KS i ZKS - pomagają jak mogą, nie siedzą w biurze. Bilion cheepów, milion miksów itd . Co chwila nowy towar tak jakbyśmy mieli magiczne lodówki, które same się poszerzają. 60% zespołu siedzi tylko na kasach bo niestety na sklepie nie za bardzo sobie radzą. Ja właśnie zrezygnowałem ze starszego kasjera - wymogi mega a do realizacji warunków brak. Na nocach mam Ukrainę ale co z tego ? Jak jest akcja to cen nie zdejmą, nie rozniosą, plakatów też nie. Non food na szczęście ZKS mi przygotowuje - a jeśli nie zdąży to mam chociaż kosze opróżnione. Pod tym względem na mój sklep narzekać nie mogę. Ludzie też fajni. Co jakiś czas zatrudniają kogoś ale kilka dni i nowy pracownik PUFFF - znika Myślę o zmianie sklepu ale w sumie chyba to bez większego sensu - bo czytam tutaj, że wszędzie to samo. Może zmiana pracy - ale to ostateczność . Zżyłem się z ludźmi - konfliktów u nas raczej nie ma. Niemniej jednak minęły już czasy kiedy cieszyłem się, że idę do pracy. Jest bardzo ciężko. Przychodzę na noc - robimy co możemy ale rano sklep i tak wygląda jakbyśmy nic nie zrobili. Ręcę opadają - efektów pracy nie widać mimo, że nikt nie siedzi. Ostatnio pracownica z wieloletnim stażem złożyła wypowiedzenie - NIKT nawet z Nią nie porozmawiał nie zapytał o powód i nie próbował zatrzymać. A to osoba która naprawdę pracowała. Zatrudniane są osoby bez najmniejszych predyspozycji do pracy w handlu . Często sam proces zatrudniania trwa dłużej niż praca takiego człowieka bo ucieka jak tylko zorientuje się jaka to orka. Nigdy nie było większych zastrzeżeń do mojej pracy ale nie mam na chwilę obecną ani zapału ani motywacji, więc i moja ocena jest coraz słabsza. Oczekiwania tak, jak pisałem bardzo duże a tego zrealizować się po prostu nie da. Nie we dwie, trzy czy cztery osoby . Nie poleciłbym tej pracy nikomu i tak, jak kiedyś mówiłem, że jest naprawdę ok to niestety obecnie to dno. Mam wrażenie, że na sklepie 90 % ludzi jest zaszczutych - wiadomo boją się utraty pracy. Każdy gada w kuluarach ale nikt nie odezwie się na oficjalnym spotkaniu itd. Uśmiech na twarzy kolegów - widok rzadki jak możliwość spotkania flaminga w Warszawie Reasumując jedyne co mnie jeszcze trzyma to to, że mam rodzinę, muszę pracować - no i zespół - zespół naprawdę fajny i bez zastrzeżeń a to chyba też nie takie oczywiste.
mortis - 2018-07-23, 13:05
u mnie też brygada ekstra heh
właśnie odebrałem fon od ks czy bym mógł hmmm
bo jeden wypadł
no jeszcze mogę ale...
też zaczynam się męczyć
dziś od 4:15
odpiek kurak kasa mix i samoobsłóga i jak korek znów kasa
dobrze że jeszcze był kumpel to o/w i nabiał obleciał
jedyny plus szybko zleciało heh
kostuch - 2018-07-23, 19:34
mortis napisał/a: | samoobsłóga | :nie:
miecia - 2018-07-23, 20:48
kostuch napisał/a: | mortis napisał/a: | samoobsłóga | :nie: |
Hihi
mortis - 2018-07-24, 01:33
dokładnie tak napisałem heh
samoobsługa by działała a samoobsłóga to poroniony pomysł
|
|
|